Mama7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2018
- Postów
- 2 455
To dobra inwestycja!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To dobra inwestycja!
Ja mam 26 lat i paznokcie zrobiłam raz w życiu , na własny ślub Nigdy nie mogłam sobie pozwolić na takie rzeczy , pracując w sklepie z garmazerką po za tym nie brakuje mi tego . Brwi reguluje sobie sama czasem , raz na pół roku wybiorę się do kosmetyczki na hennę i brwi. Ale osobiście jeśli się maluje , to wolę używać cienia do brwi nie maluje się codziennie , bo nie mam takiej potrzeby. Zazwyczaj jak się maluje to w niedzielę i święta , lub na jakieś wypady ze znajomymiMi się też tak nie przetłuszczają.. są pięknie lśniące..
To ja za wami dziewczyny jestem jak za murzynami.. do fryzjera chodzę raz na rok i tylko na ścięcie.. moi panowie chodzą co miesiąc i oni na fryzjera wydają więcej niż ja.. z brwiami i rzęsami i też nic nie robię.. lekko pociągnę mascarą..w sensie rzęsy. Brwi mi się podobają moje własne.
Od kilku lat też przestałam nakładać pudry i moja skóra odżyła.. przestałam też malować paznokcie, chyba że na wyjątkowe okazje ale kupuje wtedy ekologiczny lakier.. ostatni raz malowała paznokcie w tamtym roku na wakacje i chrzest bratanka. Od kiedy przeczytałam w necie ile jest chemikaliów w pakietach i co się dzieje z ciałem 5 min po po malowaniu odpuściłam sobie. I jest mi z tym dobrze. A ile mniej kasy idzie.
Ale też kiedyś szalałam z paznokciami chyba starzeje się
Włosów nigdy nie farbowałam.
Też lubię książki o tej tematyce. A po za tym to czytam wszystko co mi w ręce wpadnie, choć najmniej lubiane przeze mnie są romanse.To tylko ja mam zboczenie na punkcie książek o PW tudzież obozach koncentracyjnych i życiu ludzi podczas drugiej wojny?
Ja też zawsze uwielbiałam zapach nowych książek, czytając to co chwila wąchał je. Wyleczyłam się z tego jak pracowałam w zakładach graficznych, tam ten zapach nowych książek był 100 razy mocniejszy, że na początku aż niedobrze się robiło. Od tego czasu nie wącham książek [emoji28]Ja tak samo! I co stronę wącham do szkoły tak samo zawsze musiałam mieć nowe podręczniki bo lubiłam zapach
Wiesz Kasiu, moja lekarka jest bardzo ok i ona traktuje moje dolegliwosci powaznie. Odnosilam sie raczej do lekarki z IP z Bielanskiego. Dodatkowo ide na konsultacje do prof. Debskiego, ktory uchodzi za jednego z lepszych ginekologow w kraju. Zobaczymy co powie. Chce poznac jego zdanie w kwestij porodu i ew. ograniczen kardiologicznych.
Ja z moja ciaza bylam juz u 3 profesorow (usg gen, usg polowkowe i echo serca) i ten kontakt byl bardzo dobry, lepiej mna sie zajeli niz mloda doktorka z IP.
Dla mnie budka odpada, na mojej wsi większy wiatr by mi tę budkę zmiótł. No i dostęp do kosza przy gondoli praktycznie zerowy. Dodatkowo odpadały u mnie te mniejsze koła z przodu, poczytałam opinie i na wiejskie drogi cameleon się nie nadaje, amortyzacji praktycznie zero. W sklepie też go prowadziłam to zdecydowanie za niski mi był, do gondoli musiałam się przychylać jak do taczkiJa kupiłam używkę Wyczyściłam, nasmarowałam i śmiga. Za nówkę dałabym jakieś 5 tys, a tak zamknęłam się w siedmiu stówkach Zobacz załącznik 870954
A czemu? Mąż przymierzał do samochodu jak kupował. Ja go jeszcze nie widziałam w realu, będzie u mnie we czwartek.Mierzyłaś Ty, albo sprzedawca, kąt nachylenia w tym concordzie?
Mnie do tej pory nic nie bolało a wczoraj podczas zakupów czułam właśnie tak jakby mi się kości miednicy rozchodziły. Ale dziś już nie, już ok. Choć wydaje mi się, że teraz będziemy już częściej odczuwały takie rzeczy. Nie tylko te z rozejściem spojenia etc.A z innej paczki - czy boli was KROK? Dokładnie tak. Pytam, bo mnie coraz częściej. Dziwne uczucie. Ani w poprzednich ciążach, ani poza ciążami nigdy tego nie miałam. Boję się, że to może być to niskie ułożenie, albo spojenie. .
Ja mam troche tak jak Ty. W pewnym momencie przestalam farbowac wlosy- mam ciemny blad i podobam sie sobie w tym kolorze i wbrew powszechnym opiniom, to mezczyznom moje ciemne wlosy podobaja sie bardziej niz kobietom. Od nich nasluchalam sie nadspodziewanie wielu komplementow. To kolezanki sie dziwily: dlaczego nie rozjasnisz, ladniej Ci w jasnych itp.itd. szkoda, ze tak pozno na to wpadlam, bo niestety mam troche juz jasniejszych nitek chociaz z racji naturalnego blandu w zasadzie ich nie widac. Przed ciaza malowalam sie codziennie do pracy i zawsze od wieku nastoletniego mialam pomalowane paznokcie (hybrydy za bardzo nie uznaje, za duza chemia i za szybko mi odrastaja paznokcie). W ciazy dostalam lekkiej schizy i odstawilam malowanie paznokci, balam sie uzywac wiekszosci kosmetykow (duzo substancji zakazanych szczegolnie w I trym.). Uzywam w zasadzie samych aptecznych i tak jestem alergikiem z naczynkowa skora, co w ciazy sie pogorszylo. Henne robie raz na jakis czas (w ciazy zrobilam raz), u fryzjera zwykle podcinam koncowki. Bije sie z myslami czy pomalowac paznokcie na slub przyjaciela w sobote. Bitwa jeszcze nierozstrzygnieta . Zostaly mi tylko dwa miesiace wiec moze wytrzymam, ale "dawna ja" dziwila sie kobietom, ktore mialy niezadbane i nie pomalowane paznokcie . Maseczki i inne antycelulity zakupione przed ciaza starzeja sie szafce . Jednak juz sobie rozne rzeczy obiecuje na tzw. "po" np.jakies zabiegi na uda i posladki, jak juz bede mogla czyli jak pewnie po odstawieniu Mlodego od piersi .Mi się też tak nie przetłuszczają.. są pięknie lśniące..
To ja za wami dziewczyny jestem jak za murzynami.. do fryzjera chodzę raz na rok i tylko na ścięcie.. moi panowie chodzą co miesiąc i oni na fryzjera wydają więcej niż ja.. z brwiami i rzęsami i też nic nie robię.. lekko pociągnę mascarą..w sensie rzęsy. Brwi mi się podobają moje własne.
Od kilku lat też przestałam nakładać pudry i moja skóra odżyła.. przestałam też malować paznokcie, chyba że na wyjątkowe okazje ale kupuje wtedy ekologiczny lakier.. ostatni raz malowała paznokcie w tamtym roku na wakacje i chrzest bratanka. Od kiedy przeczytałam w necie ile jest chemikaliów w pakietach i co się dzieje z ciałem 5 min po po malowaniu odpuściłam sobie. I jest mi z tym dobrze. A ile mniej kasy idzie.
Ale też kiedyś szalałam z paznokciami chyba starzeje się
Włosów nigdy nie farbowałam.
Codziennie maluję rzęsy, makijaż raczej od niedzieli.. Teraz jak lato jest i gorąco to bez sensu się malować bo wszystko spłynie.
Do smarowania brzucha używam naturalnego olejku jojoba , mam też żel z Holiki aloesowy 98% (którego używam i jako balsam i jako krem do twarzy a czasem też na końcówki włosów jako odżwykę) ale paznokcie maluję, u nóg zrobiłam hybrydę, antycellulitowego kremu raz lub dwa razy w tygodniu używam.
Włosów nie maluje bo mam ''zrobione'' odrosty i nie musiałam zwyczajnie ale teraz się umówię na odświeżenie koloru na pewno.
Nie jestem zafiksowana na punkcie chemii ani innych tego typu rzeczy.
Wszystko szkodzi a w ciąży to już w ogóle wymyślają cuda na kiju
Także ja jestem z tych raczej nie przejmujacych się, nie sprawdzam składów a jak trzeba antybiotyk to biorę.
Małej wybrałam kosmetyki bez zbędnej chemii ale nie zamierzam jej kąpać raz w miesiącu wodą zebraną ranną rosą z ogrodu i używać ręcznie tkanych pieluch