KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Tak, okazało się, że jej nie przeniosą.
To współczuje straszne to jest- wszyscy alarmują, że ciężarne maja o siebie dbać po czym w szpitalu ładują taka kobietę i nic się nie przejmują...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak, okazało się, że jej nie przeniosą.
WitamyCześć dziewczyny.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek jeszcze trafię na to forum, ale zycie bywa przewrotne
Jestem majowa mama 2008. Mam córkę Ige. Teraz będzie Gaja. TP 12.09. CC 05.09.
Ciąża podwyższonego ryzyka że względu na nadciśnienie (mam nadzieję opanowane). Teraz doszła cukrzyca. No tak wiek robi swoje
Od tygodnia jestem na zwolnieniu i myślę, że będę pojawiała się tu regularnie.
Pozdrawiam wszystkie wrześniowe mamy
Witamy Cię serdecznieCześć dziewczyny.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek jeszcze trafię na to forum, ale zycie bywa przewrotne
Jestem majowa mama 2008. Mam córkę Ige. Teraz będzie Gaja. TP 12.09. CC 05.09.
Ciąża podwyższonego ryzyka że względu na nadciśnienie (mam nadzieję opanowane). Teraz doszła cukrzyca. No tak wiek robi swoje
Od tygodnia jestem na zwolnieniu i myślę, że będę pojawiała się tu regularnie.
Pozdrawiam wszystkie wrześniowe mamy
Niestety tutaj personel niewiele miał do powiedzenia. Kobietę trzeba było przyjąć, też w ciąży. Szpital tak obłożony, że mogły położyć ją albo u nas, albo u noworodka i dziewczyny w 12-tym tygodniu zagrożonej ciąży bliźniaczej. Rozumiem. Jednak nie spodobało mi się zachowanie lekarza, do którego poszła moja wspolspaczka z tym problemem, tłumacząc, że sama jest w trakcie antybiotykoterapii, więc ma osłabioną odporność, a ten na nią nakrzyczał (?!), ze kto jej w ogóle powiedział, że po antybiotykach jest niższa odporność i ogólnie zachował się bardzo nieprzyjemnie. Biedna dziewczyna, młodziutka, w pierwszej ciąży, bala się o dziecko, a ten się tak zachowuje :/ i na dodatek ewidentnie wprowadza w błąd. Przykre. Do mnie jakoś żaden nie odważył się tak odezwać, a jak jeden próbował, to od razu postawiłam do pionu i od razu zmiana o 180 stopni i przeprosiny, że nie chciał być niemiły. To takie normalne u nich, że wyzywają się na słabszych, przestraszonych? Kur... no!Wiecie co, żal za przeproszeniem za dupę ściska. Polskie szpitale. Matka się stara jak może żeby donosić ciążę to w miejscu w którym powinno się dbać o nią i dzieciątko śmierdzaca i chora patola. Bym chyba bejsbolem tlukla taki personel. to jest takie smutne i wkurzające jednocześnie. Wrr
Agatko na prawdę jest coraz lepiej, jeśli chodzi o standardy opieki okołoporodowej. Jasne, są wyjątki, ale szpitale coraz bardziej się pilnują, także nie bój się na zapas. Nie zmienia to faktu, że warto znać swoje prawa, przygotować się merytorycznie z zakresu tego, co może się dziać podczas porodu, na co powinnaś się zgodzić, a na co niekoniecznie. No i jednak osoba towarzysząca (też uświadomiona) jest dużym gwarantem bezpieczeństwa i godnego porodu. Trzymam kciukiWiecie co, naprawde zaczynam się bać porodu. Ze lekarze coś zbagatelizują, że będą zwlekać... Ze po prostu maja w dupie bo jesteśmy tylko statystykami.
Planuje rodzic prywatnie, ale jak nie donoszę i trafię na zły personel w państwowce na tych moich wsiach to się zalamę. Mam nadzieję że chociaż w Waszych większych miastach jest trochę lepiej
Wiecie co, naprawde zaczynam się bać porodu. Ze lekarze coś zbagatelizują, że będą zwlekać... Ze po prostu maja w dupie bo jesteśmy tylko statystykami.
Planuje rodzic prywatnie, ale jak nie donoszę i trafię na zły personel w państwowce na tych moich wsiach to się zalamę. Mam nadzieję że chociaż w Waszych większych miastach jest trochę lepiej