reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Pół dnia mnie ominęło i juz 10 stron do czytania :) I to jeszcze takich ciekawych :)

Mam nadzieję na kp. Będzie mi przykro jak się nie uda. @KatarzynaCarmen jeżeli nie chcesz karmić naturalnie to przecież nikt Cię nie zmusi :) Szanuję Twój wybór, chociaż warto dowiedzieć się, czy wady, o których się czytało i przez które nie chce się karmić to na pewno nie są mity ;)

Ostatnio mówiłam mojej mamie, że zastanawiam się, kiedy obudzę się z mokrą od mleka koszulką od piżamy, a ona spojrzała na mnie dziwnie, bo u niej jakiekolwiek mleko pojawiło się dopiero po porodzie. Ech, kiedy tak moja mama opowiada o ciąży to stwierdzam, że u niej to wszystko przebiegało super bezproblemowo :) A potem urodziła takiego upierdliwca jak ja.

@StarAnia mocno trzymam kciuki, żebyś nie musiała leżeć do rozwiązania i żebyś na spokojnie mogła cały czas opiekować się swoją starszą córcią!

W szkole rodzenia na szczęście temat komórek macierzystych poszedł już w odstawkę i wróciliśmy do tego jak wygląda cały poród. Na koniec zajęć położna stwierdziła, że chyba mówi rzeczy straszne, bo wszystkie panie jakoś tak pobladły ;) Fakt, to mnie przeraża. Z tego co zrozumiałam to na następnych zajęciach wytłumaczy nam czym dokładnie jest parcie i jeśli pozwolimy to będzie dotykać naszych brzuszków i wytłumaczy nam, które partie mają się wtedy poruszać.

Pytałam czy mamy trzymać się podanej na stronie szpitala listy rzeczy, które trzeba mieć ze sobą... i nie. Za 2 tygodnie dostaniemy listę właściwą, bo ta jest przesadzona i jest tego o wiele za dużo.

Po każdych zajęciach mam lekki kompleks małego brzucha. Chociaż jest jeszcze jedna dziewczyna, która też ma termin na koniec września i ona też ma mały brzuszek. Bo powiem Wam, że mojego nawet nie widać kiedy mam na sobie luźniejszą bluzkę. Gdyby nie to, że Blanka znów kopała mocno przez całe zajęcia to wśród tych wszystkich brzuchatek czułabym się jakbym jednak nie była w ciąży.
Kochana. Ja tak myślałam,że chce duży brzuszek bo to tak fajnie , ale jeśli mam być szczera to wcale tak super nie jest. Już zaliczyłam poparzenie , nie mówiąc o tym że czuje się jak bym kilka kilo kamieni w nim miała ;))) ważne ,że dzidziuś jest bezpieczny w Twoim brzuszku. Nie miej kompleksów :) taka twoja natura :)
 
reklama
Hej hej, powiedz wam że nie chce mi się już wstawać a syn nadal chce iść do przedszkola jejku, dziś zaczynam dopiero 27tc rany a wy już 30tc jaka rozbieżność........ Dostałem wczoraj od koleżanki 3 kartony ubrań dla synka ciekawi mnie rozm i stan zobaczymy, ubrań z reguły mam pełno i to nowych więc jestem wybredna hihi...... Dziś popołudniu ma się wkoncu ochlodzic może będzie lepiej..... StarAnia daj znać co powiedział lekarz
To ja chętnie przytulę to czego nie chcesz ;) tzn. jeśli mówimy o noworodkowych... zawsze to kilka zeta w kieszeni i kłopot z głowy...
 
Co do karmienia piersią , chce karmić . Pewnie dlatego ,że dla mnie wszystko jest pierwsze i tłumacze sobie ,że skoro naturalne to dobre. Dostaliśmy ściągacz do mleka i podgrzewwcz co da możliwość na karmienie przez męża dzidziusia. [emoji6][emoji6][emoji6]
Przemawia też za mną to ,że nie będę musiała wydawać pieniedzy na mleko modyfikowane. Chociaż mam trochę obaw , że nie będę miała pokarmu bo mama ze mną , po 5 dziecku i jedynej cesarce straciła go i moja siostra przy dwójce też. Choć zastanawiam się czy to nie kwestia psychiki.
Teraz chce , moje koleżanki mnie zachęcają , bo same karmią , więc mam wsparcie. Ale jak będzie z moja psychiką po porodzie? Bo łatwo sie pisze , jak się jeszcze czegoś nie robiło ;)))).

Po za tym dziewczyny z domów jednorodzinnych . Jak ogarniacie kwestie łóżeczka dla dziecka ? Nasza sypialnia jest na górze i tam mamy łóżeczko , ale jednak dzień będę spędzała na dole . Myślałam,żeby dziecko kłaść w otulaczu na łóżku , ale jednak myślę ,że jak ktoś przyjedzie , będzie siedział na kanapie i dzidziuś pomiędzy ludźmi,( bo przecież nie będziemy siedzieć w sypialni z teściami;)) to ,aż szkoda mi małej ,żeby była tak przekładana. Musi mieć swoje miejsce . Zamówiliśmy łóżeczko turystyczne , tak żeby go używać , gdy będzie potrzeba. Wyprawka kosztuje... ;) Ale mam nadzieję ,że posłuży dla kolejnych dzieci :)


I jeszcze jedno. Jakie smoczki kupujecie i ile ? Bo nie mam zielonego pojecia...
Myślę, że łóżeczko turystyczne w tym przypadku jest bardzo dobrym pomysłem :)
Smoczek mam jeden jak i butelkę z Lovi niby "niezaburzającą odruchu ssania", ale to tylko na wszelki wypadek, bo na początku chyba lepiej smoka nie dawać.
Pół dnia mnie ominęło i juz 10 stron do czytania :) I to jeszcze takich ciekawych :)

Mam nadzieję na kp. Będzie mi przykro jak się nie uda. @KatarzynaCarmen jeżeli nie chcesz karmić naturalnie to przecież nikt Cię nie zmusi :) Szanuję Twój wybór, chociaż warto dowiedzieć się, czy wady, o których się czytało i przez które nie chce się karmić to na pewno nie są mity ;)

Ostatnio mówiłam mojej mamie, że zastanawiam się, kiedy obudzę się z mokrą od mleka koszulką od piżamy, a ona spojrzała na mnie dziwnie, bo u niej jakiekolwiek mleko pojawiło się dopiero po porodzie. Ech, kiedy tak moja mama opowiada o ciąży to stwierdzam, że u niej to wszystko przebiegało super bezproblemowo :) A potem urodziła takiego upierdliwca jak ja.

@StarAnia mocno trzymam kciuki, żebyś nie musiała leżeć do rozwiązania i żebyś na spokojnie mogła cały czas opiekować się swoją starszą córcią!

W szkole rodzenia na szczęście temat komórek macierzystych poszedł już w odstawkę i wróciliśmy do tego jak wygląda cały poród. Na koniec zajęć położna stwierdziła, że chyba mówi rzeczy straszne, bo wszystkie panie jakoś tak pobladły ;) Fakt, to mnie przeraża. Z tego co zrozumiałam to na następnych zajęciach wytłumaczy nam czym dokładnie jest parcie i jeśli pozwolimy to będzie dotykać naszych brzuszków i wytłumaczy nam, które partie mają się wtedy poruszać.

Pytałam czy mamy trzymać się podanej na stronie szpitala listy rzeczy, które trzeba mieć ze sobą... i nie. Za 2 tygodnie dostaniemy listę właściwą, bo ta jest przesadzona i jest tego o wiele za dużo.

Po każdych zajęciach mam lekki kompleks małego brzucha. Chociaż jest jeszcze jedna dziewczyna, która też ma termin na koniec września i ona też ma mały brzuszek. Bo powiem Wam, że mojego nawet nie widać kiedy mam na sobie luźniejszą bluzkę. Gdyby nie to, że Blanka znów kopała mocno przez całe zajęcia to wśród tych wszystkich brzuchatek czułabym się jakbym jednak nie była w ciąży.
Ja też nie mam jakiegoś dużego brzucha, a i tak mi ciąży w te upały, więc z dużym mogłoby być gorzej.
 
Martabunia w waszym przypadku łóżeczko turystyczne wydaje się najbardziej sensowne.
Starania trzymam kciuki za wizytę. Daj znać co po..
Mi przy pierwszym dziecku mimo iż nigdy nie kupiłam nawet saszetki mm jedna butelka się przydała właśnie do odciągania dla tatusia. Smoczków nie zamierzałam używać, ale w praktyce wyszło że kupiłam.
Teraz też chciałbym bez, ale zobaczymy.
 
Co do karmienia piersią , chce karmić . Pewnie dlatego ,że dla mnie wszystko jest pierwsze i tłumacze sobie ,że skoro naturalne to dobre. Dostaliśmy ściągacz do mleka i podgrzewwcz co da możliwość na karmienie przez męża dzidziusia. [emoji6][emoji6][emoji6]
Przemawia też za mną to ,że nie będę musiała wydawać pieniedzy na mleko modyfikowane. Chociaż mam trochę obaw , że nie będę miała pokarmu bo mama ze mną , po 5 dziecku i jedynej cesarce straciła go i moja siostra przy dwójce też. Choć zastanawiam się czy to nie kwestia psychiki.
Teraz chce , moje koleżanki mnie zachęcają , bo same karmią , więc mam wsparcie. Ale jak będzie z moja psychiką po porodzie? Bo łatwo sie pisze , jak się jeszcze czegoś nie robiło ;)))).

Po za tym dziewczyny z domów jednorodzinnych . Jak ogarniacie kwestie łóżeczka dla dziecka ? Nasza sypialnia jest na górze i tam mamy łóżeczko , ale jednak dzień będę spędzała na dole . Myślałam,żeby dziecko kłaść w otulaczu na łóżku , ale jednak myślę ,że jak ktoś przyjedzie , będzie siedział na kanapie i dzidziuś pomiędzy ludźmi,( bo przecież nie będziemy siedzieć w sypialni z teściami;)) to ,aż szkoda mi małej ,żeby była tak przekładana. Musi mieć swoje miejsce . Zamówiliśmy łóżeczko turystyczne , tak żeby go używać , gdy będzie potrzeba. Wyprawka kosztuje... ;) Ale mam nadzieję ,że posłuży dla kolejnych dzieci :)


I jeszcze jedno. Jakie smoczki kupujecie i ile ? Bo nie mam zielonego pojecia...
Jak myśmy z teściami w domu mieszkali pokoje mieliśmy na górze. Na dole młodzi albo wózek albo bujaczek. Ale spali ewidentnie we własnym łóżeczku na górze.
Kupuję zestaw 2 smoczków o-3m najzwyklejszych ponieważ smoczki uważam za ostateczną ostateczność i zawsze odstawiam je gdy wychodzą pierwsze zęby żeby zgryz się nie krzywił. Swoją drogą jak widzę chodzące dzieci ze smokiem w buzi mam telepkę.
Co do karmienia. MM faktycznie pochłania majątek co gorsza z doświadczenia wiem że dziecko może się od niego uzależnić i w związku z tym wypijać go za dużo i dostać alergii (tak miałam z Bartkiem)
Co do cycka. Na popękane brodawy u Nas super działało wcieranie mleka własnego w nie. Jak tylko pojawiły mi się krwawe rany przy pierwszym tak robiłam i moment się zagoiło i nie miałam już w tej materii problemu. No i pamiętać że to dziecko do cycka a nie cycek do dziecka. I nic na siłę...
 
Smoczków nie kupuje. Butelek i innych gadżetów też nie. Z laktacyjnych gadżetów tylko laktator i woreczki, ale to dlatego, że czeka na moje mleko dziewczynka z bardzo chorym serduszkiem, będę się dzielić.
Przy odpowiednim wsparciu karmienie naturalne tak na prawdę powinno się nie udać tylko w trzech przypadkach, bardzo, bardzo rzadkich. Niestety te wsparcie to jest właśnie coś, czego mega brakuje. W szpitalach personel nie ma wiedzy, lekarze też mają matki karmiące w poważaniu, a dobre rady mamuś i teściowych sprawiają, że większość kobiet i tak kończy na butelce. Dr J. Newman często opowiada historię o tym, że ludzka pomoc nawet gorylicy może spieprzyć laktację (tru story).

Ja dziś spokojniejsza. Młody szaleje, uciska na dół. O 12 jadę do lekarza i zobaczymy jaka będzie decyzja. Co by nie było, zgadzam się, żeby tylko Miłosza w brzuchu utrzymać.

To najczęściej odstrasza. Że sam personel w szpitalu ma najczęściej przestarzałe metody jeżeli chodzi o karmienie i gdy tylko widzą że kobieta sobie nie radzi to zamiast pomóc odrazu ładują mleko modyfikowane...smutne
 
Ja kupuje laktator reczny avent i tam w zestawie jest butelka o smoczek do niej, jalby nie bylo, to tez bym jedna kupila w razie czego. I ze dwie saszetki mleka te jednorazowe tez kupuje, ostatnio chyba w superfarm widzialam. Tylko nie wiem jakiej firmy? Jakie mm polecacie?
Ja używałam Bebiko u obu się sprawdził nawet jak w Bartka przypadku 1 z apteki... którą mu podałam właśnie awaryjnie gdy był na cycu. No ale moje dzieci nigdy nie miały jakichś wyjątkowych alergii, zaburzeń odżywiania, ulewania i kolek... Ale ja też nigdy nie stosowałam diet karmiąc i nie uważałam żeby środowisko sterylne całkiem było dla dziecka dobre...
 
Pół dnia mnie ominęło i juz 10 stron do czytania :) I to jeszcze takich ciekawych :)

Mam nadzieję na kp. Będzie mi przykro jak się nie uda. @KatarzynaCarmen jeżeli nie chcesz karmić naturalnie to przecież nikt Cię nie zmusi :) Szanuję Twój wybór, chociaż warto dowiedzieć się, czy wady, o których się czytało i przez które nie chce się karmić to na pewno nie są mity ;)

Ostatnio mówiłam mojej mamie, że zastanawiam się, kiedy obudzę się z mokrą od mleka koszulką od piżamy, a ona spojrzała na mnie dziwnie, bo u niej jakiekolwiek mleko pojawiło się dopiero po porodzie. Ech, kiedy tak moja mama opowiada o ciąży to stwierdzam, że u niej to wszystko przebiegało super bezproblemowo :) A potem urodziła takiego upierdliwca jak ja.

@StarAnia mocno trzymam kciuki, żebyś nie musiała leżeć do rozwiązania i żebyś na spokojnie mogła cały czas opiekować się swoją starszą córcią!

W szkole rodzenia na szczęście temat komórek macierzystych poszedł już w odstawkę i wróciliśmy do tego jak wygląda cały poród. Na koniec zajęć położna stwierdziła, że chyba mówi rzeczy straszne, bo wszystkie panie jakoś tak pobladły ;) Fakt, to mnie przeraża. Z tego co zrozumiałam to na następnych zajęciach wytłumaczy nam czym dokładnie jest parcie i jeśli pozwolimy to będzie dotykać naszych brzuszków i wytłumaczy nam, które partie mają się wtedy poruszać.

Pytałam czy mamy trzymać się podanej na stronie szpitala listy rzeczy, które trzeba mieć ze sobą... i nie. Za 2 tygodnie dostaniemy listę właściwą, bo ta jest przesadzona i jest tego o wiele za dużo.

Po każdych zajęciach mam lekki kompleks małego brzucha. Chociaż jest jeszcze jedna dziewczyna, która też ma termin na koniec września i ona też ma mały brzuszek. Bo powiem Wam, że mojego nawet nie widać kiedy mam na sobie luźniejszą bluzkę. Gdyby nie to, że Blanka znów kopała mocno przez całe zajęcia to wśród tych wszystkich brzuchatek czułabym się jakbym jednak nie była w ciąży.
Skoro mama dobrze znosila ciaze i karmienie to jest duza szansa, ze i u Ciebie tak bedzie i z tego co czytam, poki co jest. Tylko pozazdroscic :). Ja jak mam lepszy dzien to od razu zycie jest piekniejsze. Jakbym tak chciala caly czas. Tyle rzeczy mozna zrobic. Jak czytalam o Twoich spacerach z psem (ktory jest piekny, a chyba tego Ci nie napisalam ;)) w lesie to az mnie scisnelo z zazdrosci. Ja tez bym chciala
Mamy dzialke, ktora wymaga pielegnacji, ciecia krzewow, etc. ja to lubie, ale jak tylko cos porobie to potem mocno cierpie i lekarka dala zakaz dzialalnosci ogrodniczej :(.
Co do brzuszkow: miesiac roznicy to bardzo duzo, a poza tym ciesz sie, ze masz maly. Tak przeciez wygodniej :).
Życze wszystkim milego dnia :)
 
reklama
Kochana. Ja tak myślałam,że chce duży brzuszek bo to tak fajnie , ale jeśli mam być szczera to wcale tak super nie jest. Już zaliczyłam poparzenie , nie mówiąc o tym że czuje się jak bym kilka kilo kamieni w nim miała ;))) ważne ,że dzidziuś jest bezpieczny w Twoim brzuszku. Nie miej kompleksów :) taka twoja natura :)
Ja nie mogę nic normalnie zjeść przez ten kałdun bo zawsze coś na nim ląduje... powinnam mieć śliniak.
 
Do góry