reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
500 plus jest na mnie ale muszę wykazywać dochody jego i jego oświadczenia...
Pracuje tylko jego matka ale przy alimentach bez znaczenia bo najwyżej Państwo płaci.
Próbuje się do gniota dodzwonić czy ma zamiar szarpnąć gotówką czy nie...

No tak. Jest przecież fundusz alimentacyjny. Wiesz dla mnie to nie do pomyślenia żeby facet miał wyrąbane na to czy macie co jeść itd... dzwon i gnęb. Niech się ogarnie, idzie cos zarobić i przyniesie na zakupy bo tak być nie może ...
 
Nie wiem czy nie wytrzeźwiał czy pije znów bo głos ma jak pijany a do tego ja swoje on swoje. Mówi ze przyjedzie o 18stej. Mówię że nie chce go tu. Że chce pieniądze i co do 18syej mam o suchym ryju siedzieć... I niepisany szantaż jak nie chcesz mnie w domu to siedź głodna. Pierdo...le idę do tego lombardu... trudno... ja nie mam siły tak funkcjonować. Od wczoraj jestem zombie... niczym nie potrafię się zająć bo myślę tylko o tej syt. i czuję fizyczną niemoc i nawet leków nie mogę wziąć bo ciąża... za to co mi robi i dzieciom to powinien nie wiem cierpieć co najmniej jak my teraz...
 
Drzemnelam się co czytam to aż serce ściska... GoJ trzymaj się napewno jakoś wszystko się ułoży, ja dziewczyny cieszę się z pierdół dosłownie a to że kupiliśmy rok mieszkanie to nadal geba mi się cieszy i chyba długo nie przestanie, ja doceniać wszystkio co mam.....
 
Nie wiem czy nie wytrzeźwiał czy pije znów bo głos ma jak pijany a do tego ja swoje on swoje. Mówi ze przyjedzie o 18stej. Mówię że nie chce go tu. Że chce pieniądze i co do 18syej mam o suchym ryju siedzieć... I niepisany szantaż jak nie chcesz mnie w domu to siedź głodna. Pierdo...le idę do tego lombardu... trudno... ja nie mam siły tak funkcjonować. Od wczoraj jestem zombie... niczym nie potrafię się zająć bo myślę tylko o tej syt. i czuję fizyczną niemoc i nawet leków nie mogę wziąć bo ciąża... za to co mi robi i dzieciom to powinien nie wiem cierpieć co najmniej jak my teraz...

No głąb to mało powiedziane ... sory ale mnie wkurza ... a nie masz kogoś żeby Ci pomógł ? Rodzina jakaś koleżanka. Tylko tacy co Cię później nie obgadaja ?
 
Ja przez niego swojego czasu miałam problem... wolałam się upic niz to znosić ale ogarnelam sie z pomoca psychiatry i leków alkoholu nie dotykam nawet okazjonalnie i do dziś zżera mnie poczucie winy i wstyd za tamten epizod

Widzisz jaka jesteś silna ? Dałaś rady ... teraz tez dasz . Masz dla kogo. Wiem ze łatwo mi mówić ale wierze w Ciebie
 
Ja to nie mogę aż takich rzeczy czytać bo mi się nóż w kieszeni otwiera. Dla mnie takie zachowanie jest niewyobrażalne. I Ok jeśli kobieta jest sama i na takie coś się godzi, ale jak ma się dzieci to już inna sprawa. Wiadomo, że on Was utrzymuje bo pracuje ale tak nie można żyć...
 
reklama
Kochana a pociesze cię czy ty myślisz że tylko wy macie pod górę????? Teraz właśnie leżę w samochodzie i czekam aż na gwarancji dopasuja elementy silnika od naszego busa którego niedługo potrzebuje bo tylko nim jeżdżę, auto jest robione 3miesiace silnik a to tylko dlatego że robimy za gotówkę która mąż ciężko zarabia na wręcz zapierdala i prawie nie śpi po nocach no bierze takie ładunki tirem aby pomóc na wszystko zarobić naprawa silnika właśnie podliczajac wyniosła nas 8tys czujesz???? Miałam bym już za to dawno wózek, wakacje, opal na zimę a tak to jeszcze wszystko przed nami i na czas naprawy auta odkupilam od moich rodziców takie aby aby autko żeby był niezależna i moc jeździć do lekarza czy gdzie kolwiek a mąż ma swój samochód bo musi dojeżdżać do pracy, żeby było mało problemów to powiem Ci ze mamy jeszcze jedno auto które stało na gwarancji w warsztacie dwa lata!!!! To dopiero jest kosmos jak mechanicy nas w huja robią auto już nadal zepsute jest zabrane ale byliśmy zmuszeni zgłosić sprawę do prokuratury i odbędzie się sprawa w sądzie bo czemu miałabym odpuścić skoro daliśmy wtedy ponad 5tys za jego naprawę i tak można problemów naliczac ogrom!!!! I jakoś walczymy sami ja piszę pisma do prokuratury ja jak dziś jadę daleko ponad godz walczyć o swoje abyśmy mogli wkoncu ten samochód zrobić a mąż mnie wspiera nie mamy wyjścia on jest w pracy zarabia kasę na to wszystko abyśmy się nie pogrążali bo powiedziałam dość już coś na raty i kredyty dość...... I według mnie nie powinnas mieć pretensji do teściowej że sobie łazienke robi a wam nie pomaga!!! Przecież w cale nie musi jej życie jej kasa i nawet jak sobie zmieni kafle z nudów to o co masz pretensje??? Przecież jesteście z mężem rodzina i sami powinniście sobie radzić owszem teściowie i rodzice mogą nam pomóc ale nie muszą i nie powinnismy mieć do nich o to pretensje! Tak samo jest z pilnowaniem wnuków mogą pomóc ale nie muszą maja przecież już swoje sprawy, swoje życie i chcą zapewne mieć święty spokój....... Ja od teściow i swoich nie wymagam pytam czy popilnuja dzieci jeśli nie to nie obrażam się tam samo z kasą moje problemy moje dzieci moja mama może mi uszyc pościel ale nie musi jak by powiedziała nie to u mnie jest nie sama muszę z mężem zadbać o swoją rodzine i odkąd jestesmy razem czyli 26lat a 10lat po ślubie nic od nikogo nie dostaliśmy tylko cały czas sami i nie wcale nie mamy łatwo ile się razy wyrycze ale brniemy dalej i jakoś leci także wam życzę aby wszystko się ułożyło a 200zl to nie 2000zl więc w miarę jeszcze da się to ogarnąć Pwoodzenia
Nie kurde, nie wiem, że inni też mają problemy. Kurde, dziewczyno, to nawet się wyzalic nie mogę? Jak widać to nie mam niestety komu. Nie jeżdżę po Tobie to czemu jeździsz po mnie? Nigdy nie zrozumiem takich osób, którzy mają ból dupy za to, że ktoś napisze jak mu źle. I to nie będzie 200 zł, to już wyjdzie nam 2000 zł do oddania rodzinie, czego bym nie chciała. Nie mamy niestety wyboru, a człowiek chciałby sobie odłożyć pieniądze na własne mieszkanie, a nie ma z czego. Z tego co widzę, to ty też narzekasz, każda z nas na coś narzeka, i nie uważam, że to jest powód, aby być dla kogoś wilkiem.
Znacie jakieś sposoby na dorobienie kasy w ciąży na L4? Próbuje sprzedawać rzeczy, które nam nie są potrzebne, ale idzie to topornie niestety. Muszę znaleźć sposób bez wkładu własnego lub z niewielkim wkładem własnym, który się zwróci. Nie musi to być duża gotówka, ale żeby tak coś robić i pieniążki jakieś wpadały. Tylko żeby się pracodawca i ZUS nie dowiedział.
 
Do góry