reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
ja też jem dużo więcej owoców i nie liczę tego, a oprócz tego jak mnie najdzie na słodkie to też. ostatnio mam fazę i muszę po śniadaniu zjeść jagodziankę :)
 
ja zamiast sudocremu kupuję linomag. przy synu miałam ze sobą w szpitalu sydocrem i mi odradzały położne i mówiły, że to jest za silny krem jak już są odparzenia, a przy codziennej pielęgnacji stosować linomag, więc wtedy tak zrobiłam i nigdy nie miał odparzeń i teraz też tak zrobię
 
Hej dziewczyny. Ja już w Szczecinie. W Koszalinie po nocy i odłączeniu od kardiomonitora oraz zdjęciu Holtera, myślałam, że się wykapie. Niestety mi nie pozwolono. O ok. 14 byłam już na sali, niestety z dwoma starszymi kobietami. Niestety też nie dali mi obiadu, a kolacja już o 16.30 O.O. Myślałam, że tu się wykapie. Niestety od razu założyli mi kardiomonitor na dzień i Holtera. Ryczę, bo mnie już swędzi, szczypie, a nawet boli skóra od tego. Nawet nie wiecie, że ciało mam już całe w ranach. Kiedy w końcu będzie spokój? :( Jeszcze mi coś tętno podskoczyło i mam ciągle powyżej 90 do 110 a leżę. Przynajmniej tutaj zrobili dokładny wywiad o tym co mam i kiedy było było. Nawet pytali czy mam jakieś inne choroby i o pierwszy poród.
Zazdroszczę Wam tego wszystkiego co doświadczacie - usg na płycie, truskawki, arbuzy, czereśnie, zakupy ubranek, kołderek itd. Cieszyłam się tym, że u Was jest dobrze, ale dzisiaj mnie to doluje. Jestem tu sama i boli mnie klatka piersiowa, ręka od wenflona i marzę o tym, aby to już był koniec. Przepraszam, to już mnie przerasta...
PS. Przynajmniej Basia tam w brzuchu radośnie kopie.
 
Hej dziewczyny. Ja już w Szczecinie. W Koszalinie po nocy i odłączeniu od kardiomonitora oraz zdjęciu Holtera, myślałam, że się wykapie. Niestety mi nie pozwolono. O ok. 14 byłam już na sali, niestety z dwoma starszymi kobietami. Niestety też nie dali mi obiadu, a kolacja już o 16.30 O.O. Myślałam, że tu się wykapie. Niestety od razu założyli mi kardiomonitor na dzień i Holtera. Ryczę, bo mnie już swędzi, szczypie, a nawet boli skóra od tego. Nawet nie wiecie, że ciało mam już całe w ranach. Kiedy w końcu będzie spokój? :( Jeszcze mi coś tętno podskoczyło i mam ciągle powyżej 90 do 110 a leżę. Przynajmniej tutaj zrobili dokładny wywiad o tym co mam i kiedy było było. Nawet pytali czy mam jakieś inne choroby i o pierwszy poród.
Zazdroszczę Wam tego wszystkiego co doświadczacie - usg na płycie, truskawki, arbuzy, czereśnie, zakupy ubranek, kołderek itd. Cieszyłam się tym, że u Was jest dobrze, ale dzisiaj mnie to doluje. Jestem tu sama i boli mnie klatka piersiowa, ręka od wenflona i marzę o tym, aby to już był koniec. Przepraszam, to już mnie przerasta...
PS. Przynajmniej Basia tam w brzuchu radośnie kopie.

Ja jak mam gorszy dzień, to loguje się na stronach z ubrankami i rzeczami dla dziecka i przeglądam i co mi się podoba to wrzucam do koszyka. Oczywiście tego nie kupuje, ale siedzi w moim koszyku. I tak przeglądam ten koszyk codziennie, bo jakimś czasie mi się te rzeczy nudzą to je wyrzucam i wkładam nowe...:)
 
Hej dziewczyny. Ja już w Szczecinie. W Koszalinie po nocy i odłączeniu od kardiomonitora oraz zdjęciu Holtera, myślałam, że się wykapie. Niestety mi nie pozwolono. O ok. 14 byłam już na sali, niestety z dwoma starszymi kobietami. Niestety też nie dali mi obiadu, a kolacja już o 16.30 O.O. Myślałam, że tu się wykapie. Niestety od razu założyli mi kardiomonitor na dzień i Holtera. Ryczę, bo mnie już swędzi, szczypie, a nawet boli skóra od tego. Nawet nie wiecie, że ciało mam już całe w ranach. Kiedy w końcu będzie spokój? :( Jeszcze mi coś tętno podskoczyło i mam ciągle powyżej 90 do 110 a leżę. Przynajmniej tutaj zrobili dokładny wywiad o tym co mam i kiedy było było. Nawet pytali czy mam jakieś inne choroby i o pierwszy poród.
Zazdroszczę Wam tego wszystkiego co doświadczacie - usg na płycie, truskawki, arbuzy, czereśnie, zakupy ubranek, kołderek itd. Cieszyłam się tym, że u Was jest dobrze, ale dzisiaj mnie to doluje. Jestem tu sama i boli mnie klatka piersiowa, ręka od wenflona i marzę o tym, aby to już był koniec. Przepraszam, to już mnie przerasta...
PS. Przynajmniej Basia tam w brzuchu radośnie kopie.
Będzie dobrze zobaczysz już jesteś o krok do przodu niedługo będziesz jeść arbuzy, truskawki, kupować ubranka i szykować kąt dla dziecka trzymam kciuki cmok cmok
 
reklama
Ja jak mam gorszy dzień, to loguje się na stronach z ubrankami i rzeczami dla dziecka i przeglądam i co mi się podoba to wrzucam do koszyka. Oczywiście tego nie kupuje, ale siedzi w moim koszyku. I tak przeglądam ten koszyk codziennie, bo jakimś czasie mi się te rzeczy nudzą to je wyrzucam i wkładam nowe...:)
No niestety mi to nie pomoże. Raczej bardziej się przy tym rozplacze, bo nas nie stać. Chyba zjem czekoladę. Na szczęście jestem jedyną na sali bez cukrzycy.
 
Do góry