RooibosGirl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 258
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Pani ich melduje. Ponoć po pierogach porżnęli w piłę i poszli lulu. Pani wstawiła na ClassDojo zdjęcia to mają super miejscówę z taaaaaaaaaakimi widokami. Cudo.@GoJ jak tam młody czuje się na wycieczce? Meldował się?
Miki właśnie kombinuje. Ja nie wiem co ten dzieciak wyczynia ale z 15 minut wierzgał a teraz się wypina zadająz mamie ból jakby chciał rozciągnąć ściany macicy do granic.U mnie mała też się przekręcić jakoś musiała bo jak fika to od prawa do lewa czuje.
Czkawkę też miewa. Jak kopniaki sadzi to brzuch podskakuje, ale nie przeszkadza mi w zasypianiu. Choć największa aktywność to właśnie pora totalnie nie do przyjęcia w trybie ''urodzona'' bo między 22:00 a 1:00 w nocy.
Lepiej żeby jej się przestawiło, heh.
Zgaga w poprzedniej ciąży TOTALNA. Ogień w przełyku od rana do nocy. Piłam syrop Gaviscon.
Ohydny w smaku ale działał na tyle że raz dziennie wystarczyło go łyknąć. W ekstremalnych wypadkach dwa razy.
Mi to rennie pomaga na pieczenie ale chyba znów zacznę pić len... on jakoś tak działa osłonowo to raz a dwa że te kwasy tak nie podchodzą do gardła... bo mnie nie pali jak mostek tylko właśnie jak gardło i łopatki (z przodu) ech... mam już siwbie dość w tej ciąży...U mnie mała też się przekręcić jakoś musiała bo jak fika to od prawa do lewa czuje.
Czkawkę też miewa. Jak kopniaki sadzi to brzuch podskakuje, ale nie przeszkadza mi w zasypianiu. Choć największa aktywność to właśnie pora totalnie nie do przyjęcia w trybie ''urodzona'' bo między 22:00 a 1:00 w nocy.
Lepiej żeby jej się przestawiło, heh.
Zgaga w poprzedniej ciąży TOTALNA. Ogień w przełyku od rana do nocy. Piłam syrop Gaviscon.
Ohydny w smaku ale działał na tyle że raz dziennie wystarczyło go łyknąć. W ekstremalnych wypadkach dwa razy.
Tak już bywa z tymi venflonami. Ja po 2 porodzie miałam dwa. z czego jeden jak do wkucia centralnego czy jak to tam a miedzy Bogiem a prawdą żaden nie był potrzebny.Dzięki Wam za słowa otuchy co do cesarki zobaczymy jeszcze co zadecydują lekarze, bo jest jeszcze jakaś taka możliwość, że będę jednak do porodu w szpitalu. Tego bym nie chciała
Dowiedziałam się też od osoby, która ma ta wadę co ja, że za szybko zwiększyli mi dawkę leku i te ataki były tym spowodowane. Bo mi jednego dnia dali 12.5 mg x2, na drugi dzień 25 mg x2, a na trzeci 50 mg x2. Okazuje się, że przy tej mojej wadzie to powinni co najmniej 2ctygidbie dawać taka dawkę, a po dwóch zwiększona. Masakra, co nie? Mąż mówi, aby podawać ich do sądu, a ja to już bym chciała być po wszystkim.
W ogóle już mam dość rodziny (nie męża), bo wszyscy mi mówią co powinnam zrobić, czego nie i chcą wszystko za mnie. Normalnie jakbym była dzieckiem. Dzisiaj tak mnie to draznilo, że chciałam się spakować i wyjść ze szpitala i uciec gdzieś daleko. Eh...
Życzę Wam dobrej nocy niestety moja jest z Holterem i kardiomonitorem (wyglądam jak okablowany terrorysta) i jeszcze zostawili mi wenflon nie wiem po co, a ręka już mnie od niego swędzi i boli. To tak jakbyście cały czas czuły wbitą igłę w rękę przy pobraniu krwi. Już irytacja wygrywa.
DOBRANOC