reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

No to może spróbuj tym, czym ja się leczyłam: blistex intensive lip relief (z rossmanna, mała biała tubka) - trzeba tym często smarować... poza tym jak już sie trochę podleczy to trzeba non stop to chore miejsce natłuszczać, żeby nie zaschło, bo znów zaczyna pękać i tak jak piszesz "kruszyć się". I tu jedno wiem na pewno: niestety pomadki Carmex się do tego nie nadają :(
Możesz spróbować też witaminy B2 - to jest takie typowe na zajady i przyśpiesza ich gojenie. Z tego co mi mówili to maluszkowi to nie zaszkodzi ;) Używałam też maści actisoftin, ale tak jak zazwyczaj u mnie działa na zajady tak tym razem w ogóle. Aptekarka polecała mi maśc candi, ale kiedyś ją miałam i nic nie pomagała.
Mi akurat zajady zdarzają się często.... jakieś osłabienie organizmu i od razu siup - straszę zajadami. A w ciąży wiadomo - nasza odporność jest osłabiona, więc ja akurat nie dziwię się, że to się przyplątało :/

To u mnie wychodzi, że cały czas jestem osłabiona :/ już nie mam sił do tego. Masz racje, nawet jak się zaleczy, to pękają te skórki bez smarowania
 
reklama
Ja też zazdroszczę osobom co mają wyrozumiałych szefów. Zwłaszcza dla ciąży. Ja choć mam umowę na czas nieokreślony to o ile nic się nie zmieni w firmie nie wyobrażam sobie powrotu. Jestem spalona- bo zamiast myśleć o karierze i kolejnych awansach ( obiecanych ) zaszłam w ciąże. Moja szefowa tego nie rozumie, sama jest wiekowa i bezdzietna. Oddana pracy. A ja mam już 30 lat- jak na pierwszą ciąże wedle biologii to i tak późno.
Wiadomo myślenie o pracy nie jest teraz najważniejsze, ale ja naprawdę ja lubiłam, nawet co noc mi się śni że wracam :) a teraz nie wiem co zrobię po tym macierzyńskim...

Ja mialam dostać w marcu pelny wymiar pracy ale wyszlo jak wyszlo i przeszlo kolo nosa ale zla nie jestem w sumie po macierzyńskim nie planuje wracac do siebie do pracy tylko szukac nowych ciekawszych wyzwan mimo ze drzwi mam otwarte do siebie i przyjmują spowrotem z radoscia :p
 
Wątpię, żeby pracodawca był aż tak szlachetnym człowiekiem :( To jest biznes. Niestety, ale w tej kwestii jestem pesymistką. Nie trafilam jeszcze na serdecznego pracodawcę - koniec końców okazywało się, że pracownik nic dla niego nie znaczy. Koleżanka pracowała kilka lat w firmie, gdy tylko poszła na macierzyński od razu dowiedziała się, że nie ma już gdzie wracać. Innego razu to ja miałam podjąć pracę niby w zastępstwie za dziewczynę, która po miesiącu od podpisania umowy powiedziała pracodawcy, że jest w ciązy i rzuciła L4. Pracodawca tak na nią narzekał, że stwierdziłam, ze nie mam ochoty pracować u takiego psychola...
Koleżanka nie była w ciąży, ale miała problemy ze zdrowiem - też co chwilę mdlała. Chciała pracować, ale w końcu szef wezwał ją na dywanik i kazał iść na L4, bo nie chciał, żeby mu umarła w trakcie pracy. Po jakimś czasie wróciła, ale on i tak zwolnił ją przy pierwszej lepszej okazji.
Ja straciłam moją ukochaną pracę w grudniu, w styczniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży i postanowiłam, że już niczego nie będę szukać, bo nie będę miała nerwów do tego, żeby wykręcić jakiemuś pracodawcy numer i chwilę po podpisaniu umowy przynieść L4, a na bank tak by to się skończyło... po co ktoś miałby mnie przeklinać...
Swoją drogą ten ostatni pracodawca też otwarcie powiedział mi, że ma nadzieję, że nigdy nie zajdę w ciążę, bo nie jest mu potrzebny taki pracownik - fajnie nie?
Strasznie słabo :/ OCzywiście, jeśli @Kliska zdecyduje się powiedzieć przed podpisaniem umowy, to dobrze byłoby wyjaśnić czemu tak późno mówi-ja wierzę w szczerość. Sama mam spoko szefa, króry sam jest ojcem, sam mnie wyganiał na L4, bo pewnie też nie chciał mnie mieć na sumieniu, gdyby coś się wydarzyło. Ale pracuję w firmie 10 lat na umowę na czas niekoreślony, więc może łatwo mi mówić.
@Kliska to na pewno nie jest łatwa sytuacja i ciężka decyzja do podjęcia i nie chodzi tylko o to, czy iść czy nie na L4, ale o Twoje zdrowie i złe samopoczucie, serce to nie przelewki.
 
Jak tak Was czytam, to zaczynam bardziej niż zwykle doceniać pracodawcę. Jak to dobrze, że moja szefowa jest ginekologiem, a przy tym super babka :) Na prawdę współczuję takich doświadczeń w pracy. Generalnie, chciałam się pochwalić, że zaczęłam czuć moją małą lokatorke (prawdopodobnie ) ale trochę zboczylam z tematu :)
Pozdrawiam, w ten piękny poniedziałek !
 
Jak tak Was czytam, to zaczynam bardziej niż zwykle doceniać pracodawcę. Jak to dobrze, że moja szefowa jest ginekologiem, a przy tym super babka :) Na prawdę współczuję takich doświadczeń w pracy. Generalnie, chciałam się pochwalić, że zaczęłam czuć moją małą lokatorke (prawdopodobnie ) ale trochę zboczylam z tematu :)
Pozdrawiam, w ten piękny poniedziałek !
Super! Który tydzień?
 
Cześć dziewczyny.
Mam termin na 9 września i chciałam się przyłączyć do Waszego forum.
Jak patrzę ile stron zapisalyscie to chyba dużo mnie ominęło..
Na babyboom jestem od ponad miesiąca ale pisałam na forum amniopunkcji. Teraz jak mam już stresy z tym związane za sobą mogę zejść na inne tematy.
To moja 3 ciąża. Ale mam tylko 1 synka. 2 ciąża to poronienie.teraz zaczął mi się 21tydz. Czuje juz od jakiegos czasu ruchy mojej księżniczki.
Widzę że temat zwolnień. Ja jestem już 2 miesiąc na zwolnieniu, mam już spory brzuszek.
Zajady miałam tylko 1 dzień i jak p9sxlam do apteki dostałam maść arnikową.
Problem zajadów przerabialam u synka i otrzymałam taka informację od lekarza: biologia totalna mówi że zajady pojawiają się u osób które mają poczucie że są niesłychane przez kogoś, z reguły bliskiego. U kilku osób z mojego otoczenia się to sprawdziło.
Dużo was tu pisze? Na kiedy macie terminy?
 
Miałam podobne objawy w zeszłym tyg i lekarka kazała uważać na jelitowke bo panuje w całym kraju, A że względu na nasz stan mamy osłabiony organizm i możemy wszystko łapać z "powietrza"
To uroczo...
Choć ja obstawiam mój kopnięty układ pokarmowy i stres. Bo od wczoraj dużo śpię w dzień a mój org.tak się broni w stresie.
W każdym razie już lepiej.
Dziecko jest sadysta... ;-) czym ja gorzej tym ono więcej kopie.
 
A ja mialam sen, ze urodzilam juz corke. Pojechałam do szpitala nie mialam nic ze soba musieli mi wszystko przywozic. ;P potem zaczeli mnie goscie odwiedzać bylam zla bo chcialam byc sama a tutaj pielgrzymki:D
To mnie się śniło że urodziłam i wozilam w wózku ale nie wiem co choc chyba dziewczynkę bo bylo przykryte kocem takim jaki mam w domu w niebieską we śnie w różowa kratkę.
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Mam termin na 9 września i chciałam się przyłączyć do Waszego forum.
Jak patrzę ile stron zapisalyscie to chyba dużo mnie ominęło..
Na babyboom jestem od ponad miesiąca ale pisałam na forum amniopunkcji. Teraz jak mam już stresy z tym związane za sobą mogę zejść na inne tematy.
To moja 3 ciąża. Ale mam tylko 1 synka. 2 ciąża to poronienie.teraz zaczął mi się 21tydz. Czuje juz od jakiegos czasu ruchy mojej księżniczki.
Widzę że temat zwolnień. Ja jestem już 2 miesiąc na zwolnieniu, mam już spory brzuszek.
Zajady miałam tylko 1 dzień i jak p9sxlam do apteki dostałam maść arnikową.
Problem zajadów przerabialam u synka i otrzymałam taka informację od lekarza: biologia totalna mówi że zajady pojawiają się u osób które mają poczucie że są niesłychane przez kogoś, z reguły bliskiego. U kilku osób z mojego otoczenia się to sprawdziło.
Dużo was tu pisze? Na kiedy macie terminy?
12 września. 3 ciąża ale i 3 dziecko. Nie wiemy jeszcze jaka płeć. Brzuch duży w sensie już wszyscy widzą ze to nie wzdęcia a ciąża. Ruchy czuję od skonczenia 18tc. Zajadow nie mam najwidoczniej sie dogaduje z ludzmi. :-)
 
Do góry