reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Z cyklu jeb.iete sąsiadki . Moja opowiada ze widziała jak my dziecko chowali , kwiatami żegnali. Boże miałam na jesieni pogrzeb ale nie tu, i franca widziała ze kwiaty kupiłam. To jej wystarczyło do takich plotek
 
reklama
@kasiaczek89pl plotki były, są i będą. Czasem sprawiają przykrość i potrafią życie utrudnić. Dementować je nie zawsze jest sens, bo powstają kolejne. Ja przez pierwszy rok w nowej pracy miałam przez koleżankę ciężki start, nawet nie wiedziałam dlaczego mam tak ciężko, bo to było totalnie za moimi plecami. Po roku czasu wszyscy się przekonali, że nie jestem żadną zarozumiałą protegowaną, tylko pracę mam dzięki temu, że jestem w tym dobra. Wtedy wyszło, skąd brała się ta wrogość do mnie, ale uznałam, że nie ma sensu rozdmuchiwać tego co zgasło. I jest teraz super.
 
@kasiaczek89pl plotki były, są i będą. Czasem sprawiają przykrość i potrafią życie utrudnić. Dementować je nie zawsze jest sens, bo powstają kolejne. Ja przez pierwszy rok w nowej pracy miałam przez koleżankę ciężki start, nawet nie wiedziałam dlaczego mam tak ciężko, bo to było totalnie za moimi plecami. Po roku czasu wszyscy się przekonali, że nie jestem żadną zarozumiałą protegowaną, tylko pracę mam dzięki temu, że jestem w tym dobra. Wtedy wyszło, skąd brała się ta wrogość do mnie, ale uznałam, że nie ma sensu rozdmuchiwać tego co zgasło. I jest teraz super.

Wiesz ja to rozumie. To ze ona srednio normalna tez wiem , już mam problemy trzy lata z nią. Ale teraz to już poprostu padłam bo pierniczy o chrześcijaństwie o byciu dobrym a wymyśla ze mi dziecko umarło i jeszcze się cieszy i śmieje z tego. Strach pomyśleć co to za baba skoro potrafi się z śmierci dziecka śmiać Nie przejmuje się i nie dementuje. Olewam. Podziwiam za to za wyobraźnie :)
 
Dlatego ja nie gadam z sąsiadami. Jedynie dzień dobry i tyle. Teraz niektórzy pytają czy już wiem co bedziemy mieć... (jak to co? dziecko! k..a!) ale to głównie te sąsiadki które znam te 36 lat mojego życia więc ta ciekawość jest poniekąd usprawiedliwiona. Sa dla mnie jak ciotki czy kuzynki. Nawet bardziej bo moje ciotki i kuzynki nawet nie wiedzą ze jestem w ciąży... :-) ale ja też nie wiem co u nich i nie potrzeba mi wiedzieć...
 
Dlatego ja nie gadam z sąsiadami. Jedynie dzień dobry i tyle. Teraz niektórzy pytają czy już wiem co bedziemy mieć... (jak to co? dziecko! k..a!) ale to głównie te sąsiadki które znam te 36 lat mojego życia więc ta ciekawość jest poniekąd usprawiedliwiona. Sa dla mnie jak ciotki czy kuzynki. Nawet bardziej bo moje ciotki i kuzynki nawet nie wiedzą ze jestem w ciąży... :-) ale ja też nie wiem co u nich i nie potrzeba mi wiedzieć...

Ale ja tez z nią nie gadam :) ona wykrzykuje swoje. Ogólnie mam tu tylko kilka osób z którymi gadam , dobrych znajomych. A o ciąży w całej wsi wie tylko moja przyjaciółka. A stara chyba dojrzała jak miałam pogrzeb ojca i kwiaty wkładałam ubrana na czarno do bagażnika i se dołożyła żeby było co po wsi gadać.
 
Dzisiaj coś cisza tutaj :-) ja od rana zakupy na dziś wieczór i jutro planujemy grilla:-) sałatka zrobiona, zaraz lecę robić tzatiki,kaszankę, kiszkę i kiełbaskę :-) nie jest u mnie zbyt ciepło, słonecznie, ale wiatr wieje :( ale nic nie przeszkodzi mojej chętce na grilla:D
Moja mama oszalała w Kiku, wykupiła chyba pol działu niemowlęcego :O a ja nie mam już gdzie tego trzymać, bo jesteśmy przed wyprowadzka i już mamy milion rzeczy kupionych na nowe mieszkanie, które stoją poupychane na strychu :D
Słonecznego weekendu :-)
 
reklama
Do góry