ivvonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2017
- Postów
- 3 508
@Marilyn Monroe, oł, no to faktycznie pełnia szczęścia to to nie była, ale skoro mówisz, że dało radę to jak ja nie mam teraz tych mdłości, to tym bardziej powinnam ogarnąć słodki temat.
@klaraklara też lubię sobie popodróżować i mąż też.
Te straty to przez progesteron. Ciąże były na podtrzymaniu, nawet od samego początku, ale dawka leków była za niska. Zmieniałam lekarzy, ale żaden nie był na tyle mądry, żeby dobrać dobrze lek. Teraz mam nowego i ustalił porządny przydział progesteronu + zastrzyki przeciwzakrzepowe + steryd, żeby organizm nie odrzucił fasolki i póki co jest dobrze... nno prawie dobrze, bo, żeby za różowo nie było, to nie wykształciła się jedna tętnica pępowinowa. Przez to przepływy krwi mogą być słabsze i może mieć to wpływ na powstawanie wad serca u dziecka. Na razie lekarz mówi, że nic na to nie wskazuje, więc mam nadzieję, że tak zostanie i będzie dobrze
@klaraklara też lubię sobie popodróżować i mąż też.
Te straty to przez progesteron. Ciąże były na podtrzymaniu, nawet od samego początku, ale dawka leków była za niska. Zmieniałam lekarzy, ale żaden nie był na tyle mądry, żeby dobrać dobrze lek. Teraz mam nowego i ustalił porządny przydział progesteronu + zastrzyki przeciwzakrzepowe + steryd, żeby organizm nie odrzucił fasolki i póki co jest dobrze... nno prawie dobrze, bo, żeby za różowo nie było, to nie wykształciła się jedna tętnica pępowinowa. Przez to przepływy krwi mogą być słabsze i może mieć to wpływ na powstawanie wad serca u dziecka. Na razie lekarz mówi, że nic na to nie wskazuje, więc mam nadzieję, że tak zostanie i będzie dobrze