reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

@Marilyn Monroe, oł, no to faktycznie pełnia szczęścia to to nie była, ale skoro mówisz, że dało radę to jak ja nie mam teraz tych mdłości, to tym bardziej powinnam ogarnąć słodki temat. :)

@klaraklara też lubię sobie popodróżować i mąż też.
Te straty to przez progesteron. Ciąże były na podtrzymaniu, nawet od samego początku, ale dawka leków była za niska. Zmieniałam lekarzy, ale żaden nie był na tyle mądry, żeby dobrać dobrze lek. Teraz mam nowego i ustalił porządny przydział progesteronu + zastrzyki przeciwzakrzepowe + steryd, żeby organizm nie odrzucił fasolki i póki co jest dobrze... nno prawie dobrze, bo, żeby za różowo nie było, to nie wykształciła się jedna tętnica pępowinowa. Przez to przepływy krwi mogą być słabsze i może mieć to wpływ na powstawanie wad serca u dziecka. Na razie lekarz mówi, że nic na to nie wskazuje, więc mam nadzieję, że tak zostanie i będzie dobrze :)
 
reklama
@Marilyn Monroe, oł, no to faktycznie pełnia szczęścia to to nie była, ale skoro mówisz, że dało radę to jak ja nie mam teraz tych mdłości, to tym bardziej powinnam ogarnąć słodki temat. :)

@klaraklara też lubię sobie popodróżować i mąż też.
Te straty to przez progesteron. Ciąże były na podtrzymaniu, nawet od samego początku, ale dawka leków była za niska. Zmieniałam lekarzy, ale żaden nie był na tyle mądry, żeby dobrać dobrze lek. Teraz mam nowego i ustalił porządny przydział progesteronu + zastrzyki przeciwzakrzepowe + steryd, żeby organizm nie odrzucił fasolki i póki co jest dobrze... nno prawie dobrze, bo, żeby za różowo nie było, to nie wykształciła się jedna tętnica pępowinowa. Przez to przepływy krwi mogą być słabsze i może mieć to wpływ na powstawanie wad serca u dziecka. Na razie lekarz mówi, że nic na to nie wskazuje, więc mam nadzieję, że tak zostanie i będzie dobrze :)
Trzymam mocno kciuki, żeby było tak dobrze jak do tej pory [emoji106] Mam nadzieję, że lekarz nie będzie wiedział przeciwwskazań do dalszych podróży [emoji170]
 
@dareczka1994 a no to faktycznie dużo słodkiego do szczęścia maluchowi nie trzeba. I to tak przed samą wizytą wszamać? Że jak pan doktor prosi to przełykam ostatni kęs czy z 10 minut przed?

Jak jechałam autem i już dojeżdżałam , tak z 15 min to wtedy cap batonika i narazie działało :D choć raz myślałam Że może nie działa, bo na początku badania kluska spała ,ale po chwili zaczęła machać rączkami :D wiec myśle ze 15-20 min trzeba dać jej czasu
 
Ale się zmeczylam idąc po syna do przedszkola już gorąco a pomyśleć że właśnie maj i czerwiec mam na 3pietro wchodzić to już się zmeczylam..... Według obliczen jutro zaczynam 5miesiac i właśnie tak mnie powoli wywala już niedługo wscibskie wiejskie baby będą się gapic u komentować a już teksty typu 500plus robi swoje to nienawidzę, lato zapowiada się nam okropnie męczące ale nie mam zamiaru się zbytnio przemęczac mam tylko nadzieję że dzieci będą laskawe, liczę iż córki będą jeździć na każdą wycieczkę.... Na drugie śniadanie był świeży sok z marchewki teraz idę robić z dziećmi pizze na obiad
 
Ooo, @Bajdelka35 teraz chyba nie przestanę myśleć o domowej pizzy dopóki jej nie zrobię :D Już wiem co będzie jutro na obiad. Muszę dzisiaj kupić składniki, bo narobiłaś mi smaku.
U nas nie jest jeszcze tak ciepło, ale mam wrażenie, że na pomorzu zawsze wieje i jest najchłodniej... No poza Suwałkami. U was już pewnie jest wiosna pełną gębą, a ja dopiero cieszę się pierwszymi kwiatkami, które rozkwitły :)
W tym roku chyba nic nie planujemy na wakacje :( Na pewno żadnych dalekich wyjazdów, może jakieś sporadyczne wypady na Szwajcarię Kaszubską, żeby sobie połazić i pocieszyć tym jak tam ładnie.
Narzeczony dopiero co wrócił z pracy za granicą, teraz już nie będzie wyjeżdżać i znalazł pracę w Polsce, lepiej żeby urlop zostawił sobie na koniec września, kiedy będę potrzebować jego pomocy ;) Na koniec czerwca bierzemy ślub cywilny, przynajmniej to będzie jakaś atrakcja hehe. Nigdy nie myślałam, że będę brać ślub będąc w ciąży, ale zwlekaliśmy, zwlekaliśmy, zwlekaliśmy, nie było to nigdy dla nas ważne, wiedzieliśmy tylko, że kiedyś weźmiemy, a tu nagle pokazały się dwie kreseczki na teście i od razu zarządziłam, że nie zamierzam rodzić jako samotna kobieta, maleństwo ma urodzić się nosząc nazwisko swojego taty i koniec kropka :)
No, jeszcze nie cała godzinka i mogę jechać na to usg, chyba już dotrwam.
 
Sama myślałam o domowej pizzy ale nie chce mi się ciasta zagniatać... może wyjdę do sklepu po mrożoną... na razie odebrałam chłopców ze szkół i nie mam siły. Zrobiło się gorąco. Poszliśmy w drodze po lody były pyyyyszne. Teraz leże. Brzuchowe kopie. A ja myślę co by na ten obiad kombinować... Śniłam o rybkach z patelni ale robić mi się nie chcę...
 
u mnie też dzisiaj gorąco, a ja sobie wymyśliłam sprzątanie balkonu i mycie okien :eek: myślę, że jak nie zagonię następnym razem do okien męża to już pozostaną nietknięte do września :D umęczyłam się przy tym i zgrzałam jak świnka.
balkon to już musiałam odgruzować, bo po remoncie był jeszcze w tynku i innych badziewiach, a chcę w końcu jakieś kwiatki posadzić, no ale okna to sobie dołożyłam na deser:laugh2:
 
reklama
u mnie też dzisiaj gorąco, a ja sobie wymyśliłam sprzątanie balkonu i mycie okien :eek: myślę, że jak nie zagonię następnym razem do okien męża to już pozostaną nietknięte do września :D umęczyłam się przy tym i zgrzałam jak świnka.
balkon to już musiałam odgruzować, bo po remoncie był jeszcze w tynku i innych badziewiach, a chcę w końcu jakieś kwiatki posadzić, no ale okna to sobie dołożyłam na deser:laugh2:
U mnie po tym ostatnim deszczu wszędzie piasek najgorzej wyglądają okna dachowe o moje białe auto zrobiło się żółte
 
Do góry