reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

To mnie w ogole hydromasaz nie pomogl przy pierwszym porodzie wrecz przeciwnie ograniczylo mnie to bardziej a jeszcze oxy mialam podłączona wiec siedzialam w tej wodzie masowalo, mnie oxy robilo swoje a ja zdrapywalam emalie z tej wanny. Bardziej pomoglo mi skakanie na pilce i samo chodzenie tzn gibanie bioderkami
 
reklama
Hej! Dawno mnie nie było, ale staram się nadrobić zaległości. U mnie 15+3.

Co do euthyroxu, to ja biorę naprzemiennie 137 i 175 (czy jakoś tak). Ogólnie duża dawka. Jeśli zwymiotujecie go po 10 minutach, to trzeba wziąć drugą tabletkę i starać się ją "utrzymać" w żołądku, bo ta na pewno się nie wchłonęła. Z tym nie ma raczej żartów. No i po wzięciu trzeba godzinę odczekać. Ja tak robię już od wielu, wielu lat. Tak mi kazali różni lekarze. Niby 30 minut to minimum, ale wskazana jest właśnie godzina. Ja mam ten komfort, że nie wymiotuję, więc nie mam problemu - poza napadem porannego głodu.

A tak z innej beczki - pytanie do dziewczyn, które są po CC. Jak planujecie rodzić? Czy u Was SN wchodzi w grę? Ja się zaczęłam zastanawiać, czy by tak nie spróbować, bo myśl o CC zaczęła mnie bardzo stresować, pomimo że pierwszą miałam rewelacyjną. Boję się tylko trwałości szwów, zwłaszcza, że mojej koleżance zaczęły ostatnio pękać przy skurczach, a rodziła po 5 latach od pierwszej i jedynej do wtedy CC.

I pytanie do dziewczyn po SN. Czy to jest rzeczywiście takie koszmarne? Jakie są Wasze odczucia? Da się przeżyć? Co jest najgorsze? Czy rzeczywiście się zapomina? Jak z dochodzeniem do siebie? Który moment jest najgorszy?

Buźka!
ja na pewno chcę drugą cc i nie biorę innej możliwości pod uwagę, pierwszy poród zakończył się cc po 12 godz naturalnego (wywoływanego oksytocyną i przy skurczach od początku podawania oxy co kilka minut) i przy 10 cm rozwarcia, więc ominęło mnie parcie, ale myślę, że mam porównanie, a następnego dnia nawet lekarz na obchodzie powiedział, że przeszłam w sumie dwa porody ;/. Znieczulenie miałam chyba 3 razy podawane przez ten czas SN. A i od poprzedniej cc minęło 6 lat w lutym
Mnie nie wywieje bo mnie nie kręcą zamknięte wątki ;) mój młodszy w tym roku skończy 8 ale on z listopada i to końca.
A ja dziś o 15:00 kończę 36 lat.
wszystkiego najlepszego :)
 
Ja też jestem "spora", ale u mnie zrobił prenatalne w 13 tc przez dół i poszło dobrze. U Ciebie nie próbował lekarz inaczej niż przez powłoki brzuszne?
Próbował też przez dopochwowe ale już za duże dziecko było, sama nie wiem czemu słabo było widać lekarka bardzo doświadczona sprzęt wrecz bardzo dobry, te raz na ten 4kwietnia czekam jak na szpilkach☺️
 
Witam nowe mamy, u nas pogada bardzo ładna jak nigdy ale ma być tylko dziś tak, zaraz się zbieramy z tego domu bo ileż można w nim siedzieć, miłej niedziel.....
 
Ja się wybieram z młodymi palmę święcić co sami ją zrobiliśmy. :-)

Na razie obraziłam się na dzieci bo mi w ramach urodzin zrobili prezent w postaci awantury i bójki o 9:00 rano.
 
Mnie na chwilę wywiało, ale już wrocilam, niestety na zamkniętym jakieś 20% wątków jest o ciąży, reszta o wszystkim innym, a to moja pierwsza dzidzia, więc szukam stricte tej wiedzy. Też jestem tlusciutka, 45 min mi robił prenatalne usg, bo to był 13+4, gdyby było wcześniej, też by mnie może przesunal, ale wiedzial, że jeszcze max 2 dni ma na to, a to był w dodatku czwartek. No i jeszcze dzidzia ułożona głową do dołu. Ale dopochwowo już wszystko zobaczyl, łącznie z płcią- będzie facet :)
 
A tak z innej beczki - pytanie do dziewczyn, które są po CC. Jak planujecie rodzić? Czy u Was SN wchodzi w grę? Ja się zaczęłam zastanawiać, czy by tak nie spróbować, bo myśl o CC zaczęła mnie bardzo stresować, pomimo że pierwszą miałam rewelacyjną. Boję się tylko trwałości szwów, zwłaszcza, że mojej koleżance zaczęły ostatnio pękać przy skurczach, a rodziła po 5 latach od pierwszej i jedynej do wtedy CC.

I pytanie do dziewczyn po SN. Czy to jest rzeczywiście takie koszmarne? Jakie są Wasze odczucia? Da się przeżyć? Co jest najgorsze? Czy rzeczywiście się zapomina? Jak z dochodzeniem do siebie? Który moment jest najgorszy?

Buźka!
Wejdź sobie na blog Antoonóvka i znajdź post o vbac, czyli porodzie naturalnym, kiedy pierwszy poród był siłami natury :)
Link do: To był piękny poród! - historia mojego VBAC czyli naturalnego porodu po cesarskim cięciu. - Antoonovka

Ja miałam zewnątrzoponowe i nic to nie bolało. Nie wiem, czy u nas dają to przy SN. To standard w każdym szpitalu? Jakoś w ogóle cieżko mi jest to sobie wyobrazić, jak można przy tym rodzić. Bo mi po podaniu od razu nogi "odłączyło" na 6 godzin, do tego nie mogłam przez dobę podnieść do góry głowy i trzeba było leżeć plackiem, żeby nie było potem problemów z bólami głowy. A jak z tym rodzić? To jest w kręgosłupie wbite i się tego podczas porodu nie wyjmuje? Przepraszam, jeśli moje pytania są naiwne, ale wolę pytać tu Was - z doświadczeniem - niż szukać po dziwnych zakamarkach internetu.
Nie jest to niestety standard w każdym szpitalu, gdzyż musi przy tobie wtedy czuwać anestezjolog, a nie każdy szpital ma ich aż tylu do dyspozycji. Jeśli "
odjęło ci nogi i nie mogłaś ruszać to lekarz wszedł za daleko i zrobił ci właśnie znieczulenie podpajęczynówkowe. Znieczulenie z zachowaniem czynności ruchowych to znieczulenie zewnątrzoponowe, które podaje się w inną przestrzeń i łatwo ją ominąć.

No to i ja sie witam :) Podczytuje Was juz kilka dni i najwyzszy czas sie ujawnic. Niestety troszke sie spoznilam i 90% widze na zamkniety wywialo (a wiec nie oplacalo mi sie nadrabiac poczatkow tego watku :laugh2:) ale w pierwszych tygodniach bylam sama jeszcze niedowierzajaca :D
Teraz jestesmy juz po kilku usg, badaniach i chyba mozna powoli rozgladac sie za akcesoriami :)

Mam 34 lata (35 skoncze dopiero za miesiac, a wiec nadal 34! [emoji14] ), 9.09. spodziewamy sie naszego drugiego dziecka. Mamy juz 8-letnia corke i jestem tutejsza czerwcowa mama z roku 2009.....:)
Witamy :)
 
reklama
Mnie nie wywieje bo mnie nie kręcą zamknięte wątki ;) mój młodszy w tym roku skończy 8 ale on z listopada i to końca.
A ja dziś o 15:00 kończę 36 lat.

No to wszystkiego najlepszego! [emoji847] i nawet trafiłam na godzinę 15 [emoji1]

To fajnie, będzie raźniej :)

Moja córa za 3 m-ce skończy 9, ale sama zawsze podkreśla, ze 9 jeszcze nie ma, typowa kobieta [emoji23]



Gesendet von iPhone mit Forum BabyBoom
 
Do góry