U mnie bardziej skomplikowane obliczenie bo jest po invitro, lekarz w czwartek jak u niego bylam to mowil ze pod koniec 5 tygodnia.
Pecherzyk jest, dzisiaj tez byl ale wygladal mniejszy aczkolwiek ten sprzet szpitalny chyba troche gorszy niz u lekarza to nie wiem, ciezko porownac. Niby nadzieja jest ale przy takim krwawieniu ciezko mi w to uwierzyc.
Nigdy nie mialam poronienia jak juz byl pecherzyk, mialam dwie ciaze biochemiczne dlatego nawet nie wiem jak to jest. Zawsze sobie wyobrazalam ze przy poronieniu jest ogromny bol. Mysle gdyby to byl krwiak to moze w podbrzuszu by mnie tak nie krecilo bo to podobno typowe na poronienie ... i tak gdybam i gdybam, musze czekac do poniedzialku niestety.
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom