Hej kochane,
przedwczoraj zamki zaliczone, a wczoraj zOO we Wrocku (wróciliśmy z dziećmi o północy do domu) poszłam spać o 3
bóle w biodrach myślałam, że mnie wykończą
Mam wynik glukozy:
na czczo 73
po godzinie 89
po dwóch 92
uffff
Jolka ja wypiłam jednym tchem z zatkanym nosem - jakby mi to miało pomóc
trzymam kciuki za wynik
Natalii, ale slodka fotka, u mnie Elenka najczęściej słyszy płacz przytulonego
Kołtunek, tylko sobie biodro obiłam, ale cała byłam
zamierzam pracować jeszcze ok. miesiąc, półtora....
Ewcia to ja mam to samo, w ciąży wolę wszędzie podjechać, nawet na spacer, bo w gorąc nie chce mi się łazić
Maggie wpisz sobie ćwiczenia dla kobiet w ciąży i tam jest taka laseczka co je robi.....chyba ze 30 zestawów ma
Pycia17, a u mnie z kolei waga leci w górę
intensywnie, w ciągu kilku dni 2kg na plusie, ale to chyba obrzęki....
Ananka współczuję strasznie zakażenia
wracaj do siebie...
Anetka91 ja też muszę uderzyć do ciuchpeksu, u mnie w mieście jest chyba ze 30 rewelacyjnych punktÓW
Tren fakt, że Ty przytyłaś 40kg i schudłaś to brawo dla CIebie
ale znam przypadki, w których laseczki tyją po 25 kg i 10kg im zostaje, a do tego doły, stresy itp.
więc ja popieram lekarzy, którzy zwracają na to uwagę bo zawsze to może być objaw zaburzeń hormonalnych, albo zbyt dużych obrzęków. Moim zdaniem do 20kg to "zdrowe tycie", u jednych będzie 10kg, u drugich 20..., ale później łatwo wrócić do formy - jeżeli się oczywiście tego chce.....Ja nigdy nie stosowałam diety i w obu ciążach do porodówki z wagi 58,59 szłam z wagą 69..., która jak dla mnie i tak była kosmiczna bo nie mogłam się z takim ciężarem wdrapać na trzecie piętro
Dżejka u mnie w sezonie letnim też pewnie ze 2kg to będą wody w żyłach
mam wrażenie, że wieczorem jestem spuchnięta jak chomiczek.....
Jolka pierwsze co pomyślalam jak leciaalm to oczywiście dzidzia, a drugie torebka
, gdyby się wysypała to bym z pół dnia to zbierała, a biegłam z dziećmi do pkola....
Anula09 nie przejmujcie się bajzelkiem bo inaczej wpadniesz w deprechę po urodzeniu, ja jestem perfekcjonistką, uwielbiam jak jest czysto, ale są takie chwile (przy dzieciach zwłaszcza), że posprzątam, a za chwilę bałagan.....można się wykończyć...
Ewcia ja mojego już trochę wytresowałam pod względem sprzątania, jak wracamy razem to on się bierze za jedno, ja za drugie....chociaż jak robi kolację to czasem zostawia dla mnie chyba te sterty
On wklada i wyjmuje ze zmywary, zajmuje się śmieciami, ja łazienka i pranie i obgarnianie (wspólnie)
Engancka mnie też non stop twardnieje i niestety zaczęły się przepowiadające....
Kamcis dlatego ja nie wcieram nigdy farby i naprawdę, staram się obserwować skórę masakrycznie...
Klaudixxon no u CIebie z wagą jest ok
Aali super, że w domciu jesteś
Pycia gratulajszin
buziaki dla Was!