Witam w pochmurny poniedziałek...
Właśnie oparzyłam sobie usta kawą
...Hania pokrzykuje w łóżeczku a ja próbuję przeczytać to co napisałyście w weekend. Sporo tego...na wszystkich wątkach
...
U mnie sobota i niedziela przeleciały nie wiem kiedy...W sobotę pojechaliśmy zamówic Hanulce tort, bo za tydzień, podobnie jak u Ciebie Mel, u nas impra
...Potem pojechaliśmy do otletu i trochę się zawiodłam niestety...Było sporo levis'a, nike'a, sportowych marek ...ogólnie tak dresowo...Dla dzieci mieli b. mało, głównie Mexx, ale ani jakość tych ciuszków ani kolorystyka i cena nie bardzo przypadły mi do gustu. Np bluzeczka w szaro-burej kolorystyce za 35-40 zł..Nie wiem , może to były rzeczy 2 kategorii
.W ogóle nie było za tanio...Na otarcie łez pojechaliśmy di H&M i tam kupiłam małej body z długim rękawkiem, spodnie, rękawiczki . Ciocia Gosia sprezentowała Hani strój baletnicy na sobotnie popołudnie :-)...
Jak wróciliśmy, Hanka zjadła swój obiad a za godzinkę jeszcze podjadła z telerza ode mnie. Wieczorem Jacek zabrał Hanię i Ambra na półtoragodzinny spacer a gdy wrócił była już pora kąpieli.
W niedzielę trochę sobie pospałam , bo Jacek już o ósmej pokazywał Hanulce urkoi jesiennego lasu. Do dziesiątej miałam luz . Potem , mimo niedzieli
, wzieliśmy się za porządki w szafach . Hanka oczywiście baardzo pomagała...obiad, spacer i dzień skończył się :-(. A dzisiaj Jacko już w Bydgoszczy
Ines, masz przesliczną córunię...
Edytko, twój synek to niezły łobuziak, a wygląda tak niewinnie. Nie wiem , jakbym zareagowała na szklankę wody na głowie z samego rańca
. Cenzuralnie nie byłoby...jestem tego pewna
Beatko, ja na "Wyborze Zofii" ryczę zawsze i jeszcze wpadam w melancholijno- depresyjno-refleksyjny nastrój, więc jak widzę, że leci w telewizji, to szukam czegoś lżejszego na innych kanałach. Chyba że mam dzień sado-maso ;-)
Martusiu, całuję mocno i czekam aż wrócicie...biedna Sandra ...2 kroplówki :-(
Pisałyście o usypianiu dzieciaczków...i ja mam metodę; kołysanki są bardzo pomocne. Przeważnie puszczam naszą ulubioną płytę usypiankową Turnaua i M. Umer. Uwielbiam ją, bo piosenki są w pieknych aranżacjach...albo śpiewam , bo wszystkie kołysanki znam już na pamięć. Hania bardzo to lubi. Mam wrażenie, że jest wyjątkowo muzykalna;-)...W końcu urodziła się jak odbywał się konkurs chopinowski, w telewizjii bez przerwy były transmisje. Pamiętam, że jak słyszała fortepian , to przestawała ciągnąć cyca