Witajcie Mamusie :-)
Wyjazd zaliczony, ogólnie minął pod znakiem jednego wielkiego kaszlu i chrypienia Majki:-( . Byłyśmy w piątek na kontrolnym osłuchaniu, i wszystko niby OK więc nadal leczymy się syropami wykrztuśnymi i witc C... Ale to już czwarty tydzień się ciągnie i końca nie widać. Póki nie ma gorączki, czekamy i antybiotyki omijamy, ale kusi mnie cholerka wyciągnięcie zmęczonej łapki po ten specyfik, bo dziecko zbyt długo już walczy z infekcją.
U moich rodziców było wspaniale
:-) . Mój chrześniak, Kacper, którego widziałam ostatni raz prawie 2 lata temu to już chłop jak dąb ! Ma 13 lat i pojawiają mu się na nosie pierwsze kratery...
bidulek ;-)
Mój młodszy brat podczas pobytu w PL dowiedział się, ze jednak ten tydzień uroplu nie będzie płatny i 600 Ł pójdzie się "bawić"... Ale poza tą wspaniałą wiadomością rozpieszczał moje bąble aż miło.
W niedzielę rano cały dom odśpiewał Krzyśkowi Sto Lat, a moja mama podsunęła bąblowi ... swieczkę stołową do zdmuchnięcia...
Na szczęście trzeźwo myśląca Maja wsparła zszokowanego roczniaka. Zawiał wiatr i krzysiowe marzenie poleciało do poczekalni.
Później babcia i jej troje wnuków robili chrusty. Tak nietypowo jak na urodziny i tą porę roku ale pysznie.
O 11 byliśmy już w Lubnie , ale nie poszłam z bąblami do kościoła, Majka z tym swoim paskudnym kaszlem i krzyś słaniający się ze zmęczenia połozyli się na małą kimkę.
Od 13 do 18 biesiadowaliśmy w knajpce. Było wesoło i smacznie. Krzyś zjadł smażonego schabowego ( Kinuś
;-) :-) ) i zagryzł pyrami. Po czym uciekł do pobliskiej sali, gdzie odbywały się czyjeś poprawiny i porwał Majkę i swoją kuzynkę do tańca.
Co do urodzin, mały zgarnął prezenty, ale na samym chrzcie nikt nie wspominał o urodzinach krzysia. I bardzo dobrze, bo takie było moje życzenie: Nic " przy okazji".
I tak oto w sobotę odbędzie się powtórnie krzysiowy dzień. Przyjedzie Piotrkowa rodzina i będzie tort i w ogóle... Odbijemy sobie...
Muszę zadzwonić do Grooszki, czy nie ściągnęłaby na Krzysiowe urodzinki z Olafkiem i małżem.
Dzisiaj jest przecudny dzień. Słoneczko składa obietnicę, że tak już będzie w tym tygodniu i ja mu wierzę
Piotrek wrócił z Gdańska wniebowzięty, wybawił się i nazwiedzał za wszystkie czasy. A wczorajszy wieczór po powrocie do Wrocławia
... dawno tak dobrze się nie bawiłam.
Dziwne to ale muszę to powiedzieć głośno: warto od czasu do czasu pokłócić się i oczyścić powietrze by później przeżywać takie cudowne dni zgody, harmonii i wzajemnego zainteresowania.
Krzyś śpi, majka czyta, odkąd zauważyła, że wychodzi jej to coraz lepiej, sama sięga po ksiązki do czytania
. Jestem z niej bardzo dumna. Nie jest może dzieckiem skorym do jedzenia, zawsze posłusznym, ale za to ma niezwykłe pokłady ambicji przez co wyjśc z podziwu nie mogę.
Miełgo poniedziałku i tygodnia Kochane.
Martusiu, jestem z Wami
Koreczku, już trzymam za Ciebie kciuki
Za WSZSYTKIE życzenia dla Krzysia z okazji urodzinek prześlicznie i przepięknie i ogromnie dziękujemy.