Hej,
Jestem , jestem...Tylko zagoniona. Wyjeżdżamy w piątek raniutko. Mam sporo do zrobienia, bo chałupkę trzeba świątecznie ogarnąć, okna pomyć, poprać , spakować torby. Jacek wróci z Łodzi dopiero w czwartek wieczorem,także wszystko na mojej głowie
...
W sobotę wertykulowaliśmy trawnik i chyba z trzynaście taczek suchej trawy wygrabiliśmy . A najgorsze jest to, że jakbym się przyłożyła to pewnie jeszcze trzy bym wydrapała.Jacek puka się w czoło jak mnie widzi z grabiami o 20 w ogrodzie...Wpadłam w nałóg
Niedziela przeleciała nawet nie wiem kiedy. Hanka była u cioci, więc mieliśmy cały dzień dla siebie. Byliśmy na zakupach i spożywczych i ciuchowych, oglądnelismy zaległe LEJDIS (osobiście uważam, że TESTOSTERON był zabawniejszy; LEJDIS taki słodko-gorzki; momentami nawet smutny...refleksyjny) i nawet nie wiem kiedy weekend się skończył.
Hanka na lato juz obkupiona w 90 %. Musze jej jeszcze jakieś sandałki nabyć ...i może z 2 kiecki, ale to już tak dla rozpusty
Kupiłam jej w Zarze kilka świetnych koszulek i boską kurteczkę "skórzaną". Pewnie jej nie wynosi, ale idealnie pasuje, do takich wysokich kozaczko- trapmek i nie mogłam się oprzeć ;-)
Kasia, ja tez zafąflana. Do tego jeszcze mam 2 opryszczki na ustach i jedną pod nosem. Wyglądam masakrycznie. Jakby było mało, przyjechała @ i jest bleee
. Mam nadzieję, że do Świąt stanę na nogi .
Joasia, Julcia pewnie ma anginę wirusową. CZerwone brzydkie gardło, ale teperatura niewielka. Taką angine leczy się objawowo, bez antybiotyku.Hanka, też to miała i nie byłam z nia u lekarza. Potygodniu samo przeszło . Oby i u was skończyło sie prędziutko.
Luleczko, ja tez chylę czoła, przed umiejętnościami twojej córci
.
Hanka... udaje, że czyta ; przeważnie trzyma ksiązki do góry nogami
. Próbuje pisać swoje imię, ale ma problemy z literką N...Jesli chodzi o angielski, to ma zajęcia w przedszkolu ; zna podstawowe kolory i jakieś pojedyńcze słówka; często mnie pyta o angielskie odpowiedniki różnych słów.
Czyli sumując chyba umie mniej niz Wasze dzieciaczki
...
skupiła się na mówieniu i śpiewaniu. Mam dość bogate słownictwo , jak na swój wiek. Uwielbia opowiadać różne zmyślone przez siebie historie. Bohaterkom nadaje imiona jak z sag skandynawskich...Nie wiem , skąd ona to bierze
Ma świetny słuch. Potrafi dość wiernie odtwarzać melodie, które słyszała tylko jeden raz...Czasem w szoku jestem
...Ciekawa jestem, jaie będzie miała pasje...z pewnością nie matematyczne
No spadam dziewczyny, bo jak to mówi moja babcia, dzień mi rozbiorą :-)