Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Edytko fajnie ze dziadek zostanie Ci z dziecmi...ja niby mam ciocie blisko mieszkajaca ale ona z tygodniowym uprzedzeniem musi wiedziec a i tak nigdy niewiadomo czy zostaniegratuluje nowej pracy melzowi,choc pewnie juz troszke pracuje...u nas z jedzeniem wiekszego problemu niema..zazwyczaj gotuje to co lubi ,czasem ma dasy ale maly szantarzyk 9zeo bajek czy slodyczy ) i zjada ale dosc dlugo potarfi jesc obiadek i w rezultacie zjada zimne jedzenie.
Jula sama polozyla sie i zasnela,,wczesniej po powrocie mowila ze jest jej zimno..kurcze zeby to niebylo jakies kolejne dziadostwocoprawda chora z goraczka byla na poczatku lutego a dzis mamy juz kwiecien ale chodzi o te chodzenie do przedszkola..pare dni chodzenia i chorobe lapie:-(ale to pewnie przez tego mieczaka =zero odpornosci a wczoraj na malowaniu pisanek jeden chlopiec mial taki okropny kaszel i katar..ale rzezilo mu w klatce ze szok a mamusia tylko nosek wycierac nie nadazala...prawie wszystkie dzieci w grupie zakatarzone wiec co ja sie dziwie ze Jula znow cos podlapala:-(
Kinus to uwazaj jak bedziesz od mechanika jechac;-)szerokiej drogi:-)
Jula sama polozyla sie i zasnela,,wczesniej po powrocie mowila ze jest jej zimno..kurcze zeby to niebylo jakies kolejne dziadostwocoprawda chora z goraczka byla na poczatku lutego a dzis mamy juz kwiecien ale chodzi o te chodzenie do przedszkola..pare dni chodzenia i chorobe lapie:-(ale to pewnie przez tego mieczaka =zero odpornosci a wczoraj na malowaniu pisanek jeden chlopiec mial taki okropny kaszel i katar..ale rzezilo mu w klatce ze szok a mamusia tylko nosek wycierac nie nadazala...prawie wszystkie dzieci w grupie zakatarzone wiec co ja sie dziwie ze Jula znow cos podlapala:-(
Kinus to uwazaj jak bedziesz od mechanika jechac;-)szerokiej drogi:-)