reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Edytko fajnie ze dziadek zostanie Ci z dziecmi...ja niby mam ciocie blisko mieszkajaca ale ona z tygodniowym uprzedzeniem musi wiedziec a i tak nigdy niewiadomo czy zostanie:wściekła/y:gratuluje nowej pracy melzowi,choc pewnie juz troszke pracuje...u nas z jedzeniem wiekszego problemu niema..zazwyczaj gotuje to co lubi ,czasem ma dasy ale maly szantarzyk 9zeo bajek czy slodyczy ) i zjada ale dosc dlugo potarfi jesc obiadek i w rezultacie zjada zimne jedzenie.

Jula sama polozyla sie i zasnela,,wczesniej po powrocie mowila ze jest jej zimno..kurcze zeby to niebylo jakies kolejne dziadostwo:wściekła/y:coprawda chora z goraczka byla na poczatku lutego a dzis mamy juz kwiecien ale chodzi o te chodzenie do przedszkola..pare dni chodzenia i chorobe lapie:wściekła/y::-(ale to pewnie przez tego mieczaka =zero odpornosci a wczoraj na malowaniu pisanek jeden chlopiec mial taki okropny kaszel i katar..ale rzezilo mu w klatce ze szok a mamusia tylko nosek wycierac nie nadazala...prawie wszystkie dzieci w grupie zakatarzone wiec co ja sie dziwie ze Jula znow cos podlapala:-(

Kinus to uwazaj jak bedziesz od mechanika jechac;-):tak:szerokiej drogi:-)
 
reklama
Hej

Niedawno wrocilysy z megasnego spaceru. Jest tak penie ze szkodaby bylo nie skorzystac i nie pospacerowac :-) Rozgladalam sie za czyms dla dzieci i kupilam tylko skarpetki ;-):-p


Martuś, bardzo mi się podoba kamizelka, którą ma twoja córcia na ostatnich fotkach. :happy:.Gdzie kupiłaś ?
Kinek to jest kurteczka z odpinanymi rekawkami. Kupilam ja w zeszlym roku w Smyku. Firma to colorclub. Polecam bardzo fajna jest :tak:

a wiecie, że Agustin Egurrola, ten z YOU CAN DANCE , wykupił w Augustowie hotel Delfin i otworzył tam szkołę tańca ? Fajnie nie :-) ?
Cieszę sie, jak jakies fajne rzeczy dzieją sie w moim rodzinnym miescie...
A w ogóle, to ten hotel jest 5 min od Jacka domu :tak:

No i można tam wykupic taneczne wczasy, może któraś z Was się skusi :sorry:?
Egurrola Dance Studio
Takie taneczne wczasy od razu kojarza mi sie z Dirty Dancing :tak::-D:-D:-D:-D

Edzia lepiej nie idz do szkoly dzieci jelitowka pozarazasz ;-)
A tak powaznie to wspolczuje Ci strasznie :-(
Zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka dla WAS.

Jak jedza nasze dzieci?
Ja problemow z tym nie mam. Je wszystko co jej dam (z wyjatkiem niektorych surowek) i ile jej dam. Jezeli czegos nie chce nie zmuszam bo wiem ze potem zje za dwoch. Dobrze wyglada jest zdrowa wiec jest super :-)

Anineczko gratuluje Mattowi spania calej nocki i dmuchania w chusteczke. Nie kazy starszak to umie;-)
No i oczywiscie zdroweczka tez dla Was :*:*

Czy Wasze dzieci czasami sypiaja w dzien:confused:w przedszkolu dzieci spia a jak ja odbieram przed spaniem i jak docieramy do domu ona jest taka padnieta,spiaca..z jednej strony mam ochote ja polozyc ale wtedy wieczorem opornie nam pojdzie zasypianie...
Sandra nie spi w dzien od jakiegos poltoraroku. Z tym, ze ona wstaje 9-9.30 a chodzi spac 21. Tyle snu jej starcza i jej nie klade. Jak bylysmy w Polsce u tesciowej czasami budzila sie o 6, wtedy do wieczora nie umiala dotrzymac i kolo 17 chciala sie juz polozyc, ale mama przetrzylama do 6 i wtedy zasypiala i spala cala noc do rana a czasmi nawet do 7-8 ;-)
 
Witam :-):-):-)

U mnie pogoda tak piękna ze normalnie nie mam czasu do kompa usiąść :tak: przed południem na placu a popołudniu spacerki :-):-):-)....a tera jak młoda już spi to i ja padam na pyszczek.......

Widzę że produkcja idzie całą parą,troszkę stron przybyło przez te dwa dni :-) lecę troszkę nadrobić i poczytać co tam u Was kobietki :tak:;-):tak:........

Życzę miłego wieczorku :-):-):-)
 
Cześć,

a co kupujecie swoim dzieciaczkom na zajączka ? Ja chyba tego laptopka fisher price'a. Któraś z Was ma go ? Fajny jest ?
Aaa i takie wielkie gąbki w różnych kształtach do malowania juz mam...gąbki -pieczątki ;-)

Martuś, zobacz a ja myślałam, że ta kurtka, to jakiś angielski ciuszek :-D...Najciemniej pod latarnią :-)

A co wczasów w stylu Dirty dancing, to Augustów jest idealnym miejscem na wakacyjne romanse :tak::-D


Wczoraj u Hanki w przedszkolu, byli górale. Tacy prawdziwi. Śpiewali, tańczyli i opowiadali o wielkanocnych zwyczajach. Dziewczynki miały chusteczki na głowach a chłopakom pozwolono tańczyć z ciupagami. Ponoć ofiar nie było :-D. Na koniec górale oblali przedszkolanki wodą...dzieci były zdegustowane, bo narobili wielkiego bałaganu, że aż sufit był mokry :szok::-D:-D:-D
Hanka snuje plany zdyngusowania całej rodziny :-)...to nasza tajemnica,. Jak Jacko usłyszał, że rozmawiamy o jajkach do pryskania i zapytał co za jajka, to Hanka bez mrugnięcia okiem powiedziała " no, nie wiesz ??? Takie do jedzenia :sorry:" :-D:-D:-D...Mówię Wam niezły z niej aparat :-D


Miłego ...
 
Witam,

Ja już zdecydowanie lepiej;jestem jeszcze trochę pociągająca...ale z górki :tak:
ZAwiozłam Hankę do przedszkola i odstawiłam samochód do mechanika, bo trzeba zrobić przegląd przed wyjazdem na święta.
Oczywiście nie obyło się bez małej katastrofy...Nie pamietałam dokładnie , na której uliczce ten mechanik ma zakład i skręciłam o jedną wcześniej. no i jak już się zorientowałam,że pobłądziłam, to zaczęłam wycofywać. Już prawie była na głównej, gdy poczułam że w cos walnęłam :szok:. Okazało się że wjechałam na studzienkę , która była bardzo wysoko usadowiona w stusunku do drogi i przejechałam po słupku, który niby tą studzienke oznaczał :angry:. Wysiadłam z samochodu, który dosłownie wisiał na tej studzience, cała w stresie...Dobrze, że mi samochód na niej zgasł, bo jakbym pojechała do tyłu na maxa, to bym chyba urwała sobie cały przód..
ZAraz wyszedł facet, z domu obok i litościwie zjechał mi z tej studzienki...i nawet nie był wkurzony...Powiedział, że bez przerwy, ktoś najedża na nią...ostatnio ci ci zbierają szkło...
Mechanikowi powiedziałam, żeby nie wspominał Jackowi o tym incydencie...no chyba, że coś urwałam..:sorry: ( ale ze wstepnej obdukcji, nic na to nie wskazywało)...
No i tak mi się dzień zaczął :eek:

o kurcze oby autko maiło nie wiele do naprawy:szok:


Dzien dobry :-D

Cudna pogoda dzis u mnie za oknem :-)
Niedlugo sie zbieramy i idziemy na spacer z corcia :tak::-)
Tyklko musze troszke chatke ogarnac i zrobic porzadek ze soba ;-)

Wczoraj nie wytrzymalam i zaczelam juz powoli prac rzeczy maluszka :-) Ale sie tego nazbieralo :szok::sorry: Juz jedna partia wyschnela i dzis czeka mnie prasowanko :-) Wlasnie pierze sie druga ;-)I jeszcze ze 3 prlki ciuszkow do uprania zostaly ;-)


Asiu trzymam kciuki zeby wszystko poukladao sie po Twojej mysli.
I czekam na dwie kreseczki u Ciebie :tak::-)


Jolu strasznie dlugo tam siedzialas :sorry:
Buzka dla Twojego pierworodnego. Dlo wesela sie zagoi ;-):-)
no nie dziwię sie że juz szykujesz ciuszki ja tez byłam niecierpliwa:tak:
u Remika sie już goi miał wczoraj ściągany szew a reszta rozpuszczalne:happy:


Dzień dobry...

a raczej dość średni.
Muszę dziś pojechać do pracy na 3 godziny a nie mam z kim zostawić dzieci.
Mama ma jelitówkę:wściekła/y:, no i mnie też chyba cos bierze...czuję się źle.

A jeszcze trzeba coś na obiad zrobić.
Dobrze chociaż że Ola usnęła.
dużooo zdróweczka dla dzieciaczków:tak:

Hej dziewuszki.
Myślałam,że popisze a słysze śpiewy Matta z sypialni.Miał spac,ale jak spac jak się wstaje o 9:30 :-D
Młody już ślicznie przesypia całe nocki,Antek też wiadomo tak więc mam luzik w ramionkach z nimi.
Ostatnio trochę pochorowali,zapalenie gardła i tchawicy ale tylko jeden dzień gorączki i tylko kaszel przypominał nam o choróbsku.Nawet Matt katar dzielnie znosi.W nocy śpi ładnie a w dzień dmucha do chusteczki :-D:-D
Tylko wchodzi gdzie popadnie,na parapety itp.na szczęście Antek mój strażnik woła mnie lub sam go ściąga :tak:
Antek cierpi na głuchotę wybiórczą :laugh2: Ale to ma po tatusiu.Nawet teściowa się smieje,że Marek też na to chorował.Słyszy co chce usłyszec,albo jak się zagapi na coś to na amen nie można z nim pogadac.Ale ja myśle,że to domena 3,5 latków.
Postaram się wieczorem nadrobic,bo Matt drze sie a i Oliwka zaraz z zerówki przyjdzie trzeba podac zupe ;-)
Kinuś a moze zrobisz dłuzszą trase i przyjedziesz do mnie?
Poskarże sie tylko,że Luleczka często bywa na NK.Bardzo często :-p:sorry::laugh2:

Do później kochane :tak:
widzę że ta głuchota wybiurcza jest dosyć powszechna w wieku naszych szkrabów:-D Dominika też tak ma :-D

Joasiu i jak Julcia zdrowa?
czy cos mnie omineło czy nie doczytałam cos z mężem chcecie majstrować ;-) no to trzyma kciukaski by wszystko sie ułożyło po Waszej myśli;-):tak::-)

Witam:happy:
ja dziś do lekarza z Dominika śmigam bo jak siusia to pod koniec krzyk czyli pęcherz :baffled:
coś miałam jeszcze pisać ale zapomniałam:zawstydzona/y::eek:


Wszystkim Miłego Dzionka:-)
 
Czesc wszystkim

Tyle mnie nie było ze wogóle nie wiem co pisać

Asiu
dziekuje że sie ze mna kontaktowałaś, Kochana jestes że pamietałaś i znalazłaś chwile zeby do mnie pisać :tak:

Musze sie odnaleźć na bb, chce przeczytać co u Was bo bardzo teskniłam. przyznam sie szczerze ze nawet na wrzesień nie wchodziłąm, zeby nie miec jeszcze wiekszych wyrzutów sumienia nić miałam przez to mże sie nie odzywam... ale teraz postaram sie poczytać zobaczyc co u was i pisac pisać pisać


Asia Wam przekazała ze pracowałam, zrobiłąm najgłupszą rzecz w zyciu, bo podjełam sie pracy w domu, przy Julii, a miałam do wykonania rzeczy przy których powinnam mieć co najmniej kilka godzin spokoju... nie dawałam rady i wymiekłam... temat zamkniety z pracy zrezygnowałam:-( dzisiaj skończyłąm moje zobowiązania... i teraz bede odpoczywać ;-)

kolejna próba bedzie jak Jula do przedszkola lub szkoły sie dostanie :-p

Ogólnie ok wszystko u Nas, Jula zdrowa, my też... małe kłopoty finansowe, ale przy tej sytuacji na rynku to chyba normalne...wiec nie ma na co narzekać...

teraz musze troche czasu mieć zeby poczytać i zobaczyc co u Was

acha i Witam Nowe Mamy z którymi wcześniej nie miałam przyjemnosci rozmawiać :tak:

Kinek pamietam o moim postanowieniu... niestety nie udało mi sie zrealizować go... moze teraz bez postanowien sie uda, chociaz na serio to nie wiem co jutro mi przyniesie :zawstydzona/y:

Aniu
wiesz na NK jestem cały czas... nie bede tego tłumaczyc, po prostu mam strone startową zrobiona i odrazu mnie loguje... i dzieki temu mam kontakt z rodzina mimo ze i tak mało czasu na przebywanie tam i komentowanie, pisanie ale np dzieki NK Asia sie ze mna kontaktowała za co jestem Jej ogromnie wdzieczna... do Ciebie też maila napisałam na nk, ale cóż tu mnie nie było :-(

no i to tyle
Miłego dnia Wszystkim
 
Ostatnia edycja:
Cześć,

a co kupujecie swoim dzieciaczkom na zajączka ? Ja chyba tego laptopka fisher price'a. Któraś z Was ma go ? Fajny jest ?
Aaa i takie wielkie gąbki w różnych kształtach do malowania juz mam...gąbki -pieczątki ;-)

Kinus my jeszcze po za paroma ciuszkami nic nie kupilismy:-(ale zaintrygowaly mnie te gabki-pieczatki....pochwal sie jak to wyglada i gdzie kupilas...Jula uwielbia takie zabawy:tak:


Joasiu i jak Julcia zdrowa?
czy cos mnie omineło czy nie doczytałam cos z mężem chcecie majstrować ;-) no to trzyma kciukaski by wszystko sie ułożyło po Waszej myśli;-):tak::-)

Witam:happy:
ja dziś do lekarza z Dominika śmigam bo jak siusia to pod koniec krzyk czyli pęcherz :baffled:
coś miałam jeszcze pisać ale zapomniałam:zawstydzona/y::eek:


Wszystkim Miłego Dzionka:-)

Jolu jeszcze nic nie majstrujemy;-):-D:sorry:ale ochata na nowe baby jest i to wielka..ale dajemy sobie troszke czasu jeszcze;-):-Dfajnie ze Remikowi sie goi...
a co do zdrowia Juli to normalnie rece zalamuje...wczoraj jak sie obudzila temperatura 39st,do wieczora wymiotowala 6 razy i jakby lepiej,w nocy goraczka wrocila powyzej 38 a dzis widac po niej ze cos jest nie tak ale ogolnie lepiej choc goraczka cos kolo37...podajemy jej tylko echinacea co poltorej godziny,tran raz dziennie i cebion...albo jakies zatrucie,albo organizm walczy z infekcja bo na goraczke nic nie podawalismy i sama zwalcza co sie wczesniej nigdy nie zdazylo....ma brzydkie gardlo i skarzyla sie na bol gardla ale moze podraznione wymiotami...sama niewiem...za oknem cudowna pogoda a my kisimy sie w domu...spalysmy w dzien dzisiaj prawie 3h.

dzieki za info wsprawie snu popoludniowego...u nas to zadkosc ale sie zdaza...:tak:
 
Luleczko witaj:-):tak::-):tak::-) fajnie ze sie odezwalas:tak::-):tak::-):tak:pisz

Kinus kiedy planujecie wyjazd na swieta:confused:
my spedzamy je jak co roku..po drugiej stronie wawy u mojej mamy:tak:ale marzy mi sie taka wyprawa daleka..tylko nie ma do kogo...:-(ostatnio malo podrozujemy..szkoda kaski na benzyne:-:)tak:a jak sie dzis czujesz?

Edytko jak tam Macius? mam andzieje ze jelitowka was ominela z daleka:-)
 
Czesc wszystkim

Tyle mnie nie było ze wogóle nie wiem co pisać

Musze sie odnaleźć na bb, chce przeczytać co u Was bo bardzo teskniłam. przyznam sie szczerze ze nawet na wrzesień nie wchodziłąm, zeby nie miec jeszcze wiekszych wyrzutów sumienia nić miałam przez to mże sie nie odzywam... ale teraz postaram sie poczytać zobaczyc co u was i pisac pisać pisać

acha i Witam Nowe Mamy z którymi wcześniej nie miałam przyjemnosci rozmawiać :tak:
Cześć
Luleczko pozwoliłam sobie Ciebie zacytować, bo to samo chciałam napisać.
Czas mi tak szybko leci, że nie mam zbyt dużo wolnej chwili. Dzis miałam egzamin z księgowości i przynajmniej święta będę miała spokojniejsze. Zostanie mi już tylko angielski. A przez tą księgowość nic nie robiłam z angielskiego, a sprawdzian mamy mieć tydzień po świętach i dobrze by było gdybym coś powtórzyła i zadania na platformie zrobiła.
Teraz muszę po tym dzisiejszym odetchnąć i zafundowałam sobie bombę kaloryczną w postaci loda z bitą śmietaną.
Wczoraj Jacek z teściem przywieźli mebelki od stolarza do naszej łazienki i dziś jak jeszcze zdążą, Jacek i jego brat mają przymocować. Ale jeszcze ich nie ma.
Jutro z okazji urodzin Sary jedziemy do aquaparku do Wrocławia. Nie chciałam robić Sarze kinderbalu. Bierzemy jej koleżankę, druga pojedzie ze swoimi rodzicami i będzie mieć swoje urodzinki w wodzie;-).
Narazie tyle, bo boję się, że ekipa zaraz wparuje do domu i nawet tego nie zdąże wysłać
Pozdrawiam dziewczyny Was gorąco:tak::-)
 
reklama
Karioko, Luleczko ja tez ostatnio rzadko bywam na bb. Praca, dzeci, czasu mało. Dni mijają tak szybko. Nie raz sobie obiecuję, że będę regularnie pisać ale mi się nie udaje. Teraz jestem na zwolnieniu to bywam częściej i bardzo mi z tym dobrze. Wiem jednak że jak się ma długa przerwę to ciężko jest wrócić ale chyba warto.

Asieńko bardzo dziękuję za pytania o mojego Maćka. On ok, niestety dziś Ola zachorowała. Już wieczorem dostała temperatury, rzęzi oddychając:zawstydzona/y::no: Jutro mamy jechac do teściów na imieniny i nie wiem co z tego wyjdzie. No i oczywiście zawsze na weekend muszą się rozchorować. Jedno jest pewne - Maciuś do świąt do przedszkola na pewno nie pójdzie.
Do tego pogoda taka cudna a my się musimy kisić w domu:crazy:

Co z tą Julą?????????????????????
Ucałuj ją ode mnie i niech już wreszcie przestanie chorować!!!!!:angry:

Jola jak Maciek płakał pod koniec sikania to miał strasznie ostre zapalenie całych dróg moczowych z wynikami takimi, że dwóch lekarzy pierwszy raz takie widziało u tak małego chłopca. Oczywiście nie życzę Wam tego ale mam nadzieję, że u lekarza byliście...:eek:
 
Do góry