reklama
Witajcie
mały jak zwykle zrobił pobódke koło 5,30 wycycował i o dziwo zrobił dzień litości nad mamą i spowrotem lulkał aż do 8. 20 no to skorzystałam i lulałam razem z nim
Joasiu a to może szkarlatyna albo ospa? no albo faktycznie uczulenie jakie oj zdróweczka zdróweczka
co do urzędów to 14 odbieram decyzje a 25 po coś tam chyba chcą mi wcisnąc prace lub kurs , porombałao ich chyba
Kinuś no niestety rodzona
zdróweczka dla Haneczki przez takie pogody szybko o choróbska
Miłego Dzionka :-)
Wszystkie tulkam;-)
mały jak zwykle zrobił pobódke koło 5,30 wycycował i o dziwo zrobił dzień litości nad mamą i spowrotem lulkał aż do 8. 20 no to skorzystałam i lulałam razem z nim
Joasiu a to może szkarlatyna albo ospa? no albo faktycznie uczulenie jakie oj zdróweczka zdróweczka
co do urzędów to 14 odbieram decyzje a 25 po coś tam chyba chcą mi wcisnąc prace lub kurs , porombałao ich chyba
Kinuś no niestety rodzona
zdróweczka dla Haneczki przez takie pogody szybko o choróbska
Miłego Dzionka :-)
Wszystkie tulkam;-)
edyta27
O&M
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2005
- Postów
- 7 586
Hej Kochane!
Bardzo przepraszam, że się nie odzywam, ale jakoś nie mam siły, żeby poczytać co u Was, cały czas praca, potem dzieci do wieczora, potem znowu praca, a jeszcze popołudniami korki.
Wybaczcie!
U nas choroby.
Maciek cały poprzedni tydzien siedział w domu na antybiotyku. W poniedziałek miał iść do przedzkola ale w sobote zauważyłam u niego ospę. No i teraz siedzenie w domu długie. Olcia pewnie też załapie, kaszle okrutnie, ale nic jej nie jest.
Wszystkim TRZYLATKOM składam słodkie życzenia. jak znajdę chwilę dłuższą niż ta osobiście każdego potrakuję na odpowiednim wątku.
Buziam!
Bardzo przepraszam, że się nie odzywam, ale jakoś nie mam siły, żeby poczytać co u Was, cały czas praca, potem dzieci do wieczora, potem znowu praca, a jeszcze popołudniami korki.
Wybaczcie!
U nas choroby.
Maciek cały poprzedni tydzien siedział w domu na antybiotyku. W poniedziałek miał iść do przedzkola ale w sobote zauważyłam u niego ospę. No i teraz siedzenie w domu długie. Olcia pewnie też załapie, kaszle okrutnie, ale nic jej nie jest.
Wszystkim TRZYLATKOM składam słodkie życzenia. jak znajdę chwilę dłuższą niż ta osobiście każdego potrakuję na odpowiednim wątku.
Buziam!
Witam:-)
u nas padaaaaaaaaaaaaaaaa:-dryogoda do D
nic sie nie chce
Edytko Maciek ma ospę uuuu nie ciekawie oj mozliwe że Olcia sie zarazi Dominika miała pół roczku jak zaraziła sie od Remixa i musiaóła do szpitala iść na 5 dni:-( oby u Ciebie nie było takiej potrzeby
Milutkiego Dnia:-)
u nas padaaaaaaaaaaaaaaaa:-dryogoda do D
nic sie nie chce
Edytko Maciek ma ospę uuuu nie ciekawie oj mozliwe że Olcia sie zarazi Dominika miała pół roczku jak zaraziła sie od Remixa i musiaóła do szpitala iść na 5 dni:-( oby u Ciebie nie było takiej potrzeby
Milutkiego Dnia:-)
martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Hej :-)
U nas wczoraj super letnio na dworku :-)
Kocham slonce
Rano bylysmy w przedszkolu, potem na miescie, a popoludniu z tatusiem na spacerku.
Caly dzien poza domkiem. Bylo super :-)
Dzis juz troche zimniej chyba jesien sie zbliza. Niby fajnie, ale wiaterek zimny.
Dzis tez idziemy na spotkanie mam z dziecmi, potem pewnie dlugi spacerek i pozalatwiam pare spraw na miescie, a wieczorkiem ide na angielski ;-)
Do pogadania
Milego dnia
U nas wczoraj super letnio na dworku :-)
Kocham slonce
Rano bylysmy w przedszkolu, potem na miescie, a popoludniu z tatusiem na spacerku.
Caly dzien poza domkiem. Bylo super :-)
Dzis juz troche zimniej chyba jesien sie zbliza. Niby fajnie, ale wiaterek zimny.
Dzis tez idziemy na spotkanie mam z dziecmi, potem pewnie dlugi spacerek i pozalatwiam pare spraw na miescie, a wieczorkiem ide na angielski ;-)
Do pogadania
Milego dnia
Hej...
No chyba już jesień jest, co
Edziu, współczuję chorowitkom. Maciek postanowił chyba zaliczyć wszystkie przedszkolne zmory w ciągu pierwszego miesiąca . Dzielny z niego chłopak i wiem, że sobie poradzi . A Tobie widzę zastrzyk energetyzujący by sie przydał . Dużo masz bidulko na głowie...
Marta, a Ty za to jak słoneczko na te pochmurne dni :-)
Jola, a czemu Dominika była w szpitalu ? Z powodu gorączki ?
a u mnie dzisiaj dżdżyście, ale humor mam ok, bo wspominam jak 8 lat temu ślubowałam mojemu Jaculkowi . Jesuuu jak ten czas leci :-)
Kwiaty dostałam już wczoraj a w prezencie nowy obiektyw i statyw do aparatu
Misia, Lulka, Ania z Bieszczad ;-)...meldować się !!!
No chyba już jesień jest, co
Edziu, współczuję chorowitkom. Maciek postanowił chyba zaliczyć wszystkie przedszkolne zmory w ciągu pierwszego miesiąca . Dzielny z niego chłopak i wiem, że sobie poradzi . A Tobie widzę zastrzyk energetyzujący by sie przydał . Dużo masz bidulko na głowie...
Marta, a Ty za to jak słoneczko na te pochmurne dni :-)
Jola, a czemu Dominika była w szpitalu ? Z powodu gorączki ?
a u mnie dzisiaj dżdżyście, ale humor mam ok, bo wspominam jak 8 lat temu ślubowałam mojemu Jaculkowi . Jesuuu jak ten czas leci :-)
Kwiaty dostałam już wczoraj a w prezencie nowy obiektyw i statyw do aparatu
Misia, Lulka, Ania z Bieszczad ;-)...meldować się !!!
Cześć:-)
Przypadkiem cofnęłam sobie stronę i mi posta skasowało.
Miałam wpaść szybciej, ale jak tylko zaprowadziłam roberta do przedszkola, zaprosiłam swoją sąsiadkę na kawkę z ciachem, które kupiłam w nowo otwartej piekarni. Teraz tak mi fajnie się nie pisze, bo muszę kontrolować Sarę przy robieniu zadań, a jeszcze sobie kasuje.
Wczoraj byłam na szkoleniu. Fajnie było i wygląda na to, że jest szansa , że w końcu nauczę się tego angielskiego. Gdyby tak lekcje w szkole były prowadzone, fajnie by było. Miałyśmy psycholożkę. Na zajęciach u niej uczyłyśmy się asertywności. Mój mąż wczoraj szybciej ode mnie wrócił do domu.
Popołudnie całe lało i siedzieliśmy w domu, zresztą jak zwykle trzeba było z Sarą lekcje robić. Niestety na świetlicy zadań nie odrabiła. Musiała bidulka jakiś testament pisać, bo jak mówi mi, pani niesłusznie zarzuciła jej rozmawianie na świetlicy. Podobno koleżanka, która obok niej siedziała rozmawiała. Z płaczem mi wyszła, bo podobno jakis chłopak przypadkiem ją kopnął. Na dodatek jeszcze przed wyjściem ze szkoły poszła do wc i drzwi od toalety nie chciały się otworzyć:-(. Pechowy miała ten dzień.
Kinuś ciekawe te akcesoria łazienkowe Dziękuję za wyszukanie:-). Biedna Hania:-(. Niech w końcu się ociepli, bo jak widzę, to już tyle osób choruje. Robercik też ma mały katarek i pani wczoraj powiedziała, że mam zwrócić uwagę na Roberta. Może 2 razy w ciągu dnia musiałam mu nosek wytrzeć. Żadnej temperaturki, apetyt olbrzymi, bo zjadł za tatę prawie wszystkie kluseczki. Ciekawe co dzis pani powie. Ja jako już z doświadczeniem;-). Sara zaliczyła już 3 przedszkola i tam wręcz panie mówiły, że z takim katarkiem dzieci mają chodzić, bo inaczej nikt nie będzie chodził do przedszkola. Jedynie własnie gorączka, jakaś wysypka, to wtedy się dziecka nie posyła. Co jakiś czas musiałam przynosić do przedszkola wagonik chusteczek. Dziecko jeżeli ma taki katarek nie jest chore, nawet dla lekarza. Zmieniając temat;-)
Wszystkiego najlepszego z okazji 8 rocznicy ślubu, czyli wesele blaszane.
Przypadkiem cofnęłam sobie stronę i mi posta skasowało.
Miałam wpaść szybciej, ale jak tylko zaprowadziłam roberta do przedszkola, zaprosiłam swoją sąsiadkę na kawkę z ciachem, które kupiłam w nowo otwartej piekarni. Teraz tak mi fajnie się nie pisze, bo muszę kontrolować Sarę przy robieniu zadań, a jeszcze sobie kasuje.
Wczoraj byłam na szkoleniu. Fajnie było i wygląda na to, że jest szansa , że w końcu nauczę się tego angielskiego. Gdyby tak lekcje w szkole były prowadzone, fajnie by było. Miałyśmy psycholożkę. Na zajęciach u niej uczyłyśmy się asertywności. Mój mąż wczoraj szybciej ode mnie wrócił do domu.
Popołudnie całe lało i siedzieliśmy w domu, zresztą jak zwykle trzeba było z Sarą lekcje robić. Niestety na świetlicy zadań nie odrabiła. Musiała bidulka jakiś testament pisać, bo jak mówi mi, pani niesłusznie zarzuciła jej rozmawianie na świetlicy. Podobno koleżanka, która obok niej siedziała rozmawiała. Z płaczem mi wyszła, bo podobno jakis chłopak przypadkiem ją kopnął. Na dodatek jeszcze przed wyjściem ze szkoły poszła do wc i drzwi od toalety nie chciały się otworzyć:-(. Pechowy miała ten dzień.
Kinuś ciekawe te akcesoria łazienkowe Dziękuję za wyszukanie:-). Biedna Hania:-(. Niech w końcu się ociepli, bo jak widzę, to już tyle osób choruje. Robercik też ma mały katarek i pani wczoraj powiedziała, że mam zwrócić uwagę na Roberta. Może 2 razy w ciągu dnia musiałam mu nosek wytrzeć. Żadnej temperaturki, apetyt olbrzymi, bo zjadł za tatę prawie wszystkie kluseczki. Ciekawe co dzis pani powie. Ja jako już z doświadczeniem;-). Sara zaliczyła już 3 przedszkola i tam wręcz panie mówiły, że z takim katarkiem dzieci mają chodzić, bo inaczej nikt nie będzie chodził do przedszkola. Jedynie własnie gorączka, jakaś wysypka, to wtedy się dziecka nie posyła. Co jakiś czas musiałam przynosić do przedszkola wagonik chusteczek. Dziecko jeżeli ma taki katarek nie jest chore, nawet dla lekarza. Zmieniając temat;-)
Wszystkiego najlepszego z okazji 8 rocznicy ślubu, czyli wesele blaszane.
Z okazji święta Waszego
życzenia wszystkiego najlepszego:
niech każdy dzień dostarcza radości
i uśmiech zawsze w sercach gości,
niechaj problemy Was omijają,
a wszyscy bardzo Was kochają,
bo jak nikt inny na świecie,
Wy na to zasługujecie!
życzenia wszystkiego najlepszego:
niech każdy dzień dostarcza radości
i uśmiech zawsze w sercach gości,
niechaj problemy Was omijają,
a wszyscy bardzo Was kochają,
bo jak nikt inny na świecie,
Wy na to zasługujecie!
Martusiu zazdroszczę Ci tego słoneczka, u nas słonka jak na lekarstwo.
Jolu i u nas pogoda nieciekawa, a teraz nawet już nie pada;-). Szkoda, że masz takie złe relacje z siostrą:-(. Przykre to jest:-(.
Zupa mi stygnie, a ja dalej piszę;-).
Witaj Edytko To zrozumiałe, że nie masz czasu. Teraz kiedy pracujesz zawodowo. Robercik też załapał od Sary ospę, zresztą ja też. Robercik miał wtedy z 7 m-cy i faktycznie najgorzej przeszedł i był bardzo wysypany. Ale do szpitala nie trafiliśmy. Nawet specjalnie nie gorączkował. Podsumowując nie było najgorzej;-).
Więcej narazie nie dam rady napisać, narazie:-)
Jolu i u nas pogoda nieciekawa, a teraz nawet już nie pada;-). Szkoda, że masz takie złe relacje z siostrą:-(. Przykre to jest:-(.
Zupa mi stygnie, a ja dalej piszę;-).
Witaj Edytko To zrozumiałe, że nie masz czasu. Teraz kiedy pracujesz zawodowo. Robercik też załapał od Sary ospę, zresztą ja też. Robercik miał wtedy z 7 m-cy i faktycznie najgorzej przeszedł i był bardzo wysypany. Ale do szpitala nie trafiliśmy. Nawet specjalnie nie gorączkował. Podsumowując nie było najgorzej;-).
Więcej narazie nie dam rady napisać, narazie:-)
Martusiu jak wrócisz to opowiedz jak tam bytło na spotkaniu mam no i na tym kursie anglika;-)
Kinuś
W 8 rocznicę ślubu!
życzę Wam, aby płomień Waszej miłości nigdy nie słabnął,
a Wasze dzieci chowały się szczęśliwie w jego cieple i blasku.
W 8 rocznicę ślubu!
życzę Wam, aby płomień Waszej miłości nigdy nie słabnął,
a Wasze dzieci chowały się szczęśliwie w jego cieple i blasku.
co do szpitala to lekarka jak ją zobaczyła odrazu powiedziała szpital była mocno wysypana no i gorączka tez była a krostki to normalnie na oczach się pojawiały tak szybko wyskakiwały a w szpitalu antybiotyk dostawała przez wenflonik w nóżce
Karioka oj to nie ciekawy dzień miała córcia
co do siory mam ją gdzies mam jeszcze dwie ;-):-)
co do siory mam ją gdzies mam jeszcze dwie ;-):-)
Załączniki
reklama
Hello...
Dziękuję za życzenia
A gdzie Wy sie podziewacie ...
Jak tam chorowitki ?
Hance temperatura już wczoraj minęła, ale ma katar i trochę kaszle. Chyba nie puszczę jej do przedszkola w tym tygodniu, a szkoda, bo jutro przychodzi fotograf i jakieś bajkowe fotki będzie czrował ...No, nic zdrowie najważniejsze....
Dziękuję za życzenia
A gdzie Wy sie podziewacie ...
Jak tam chorowitki ?
Hance temperatura już wczoraj minęła, ale ma katar i trochę kaszle. Chyba nie puszczę jej do przedszkola w tym tygodniu, a szkoda, bo jutro przychodzi fotograf i jakieś bajkowe fotki będzie czrował ...No, nic zdrowie najważniejsze....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: