Joasiu biedna ta Jula. Obie się męczycie:-(. Robert też w tamtym tygodniu miał kaszel, ale nawet nie miał gorączki i bardzo dobrze się ogólnie czuł. Lekarka mówiła, że może chodzić do przedszkola. Teraz już mu mija kaszelek. Pomogły na szczęście zwykłe syropki. Dzieci nam chorują, bo taka beznadziejna pogoda. ale może juz się rozpogodzi i chorubska sobie pójdą.
Te korki są straszne. A ten wypadek w metrze...:-(. Ja też bym się nieźle wystraszyła:-(. Wspólczuję temu chłopcu i jego rodzinie:-(.
Ja jeżdże oplem astrą. Może nie jest to kombi, ale taki mały to nie jest. Na kursie tymi mniejszymi jeździłam i manewry tamtymi łatwiej wychodzą. Najgorzej, że czasami to nie ma gdzie zaparkować i trzeba być w tym naprawdę dobrym. Wczoraj jak wróciliśmy wieczorkiem było jedno miejsce i to tak wąsko, że ja bym jak narazie nie zaparkowała. Jacek przejął pałeczkę i tyłem wjechał. Z wyjściem był mały problem;-).
Te korki są straszne. A ten wypadek w metrze...:-(. Ja też bym się nieźle wystraszyła:-(. Wspólczuję temu chłopcu i jego rodzinie:-(.
Ja jeżdże oplem astrą. Może nie jest to kombi, ale taki mały to nie jest. Na kursie tymi mniejszymi jeździłam i manewry tamtymi łatwiej wychodzą. Najgorzej, że czasami to nie ma gdzie zaparkować i trzeba być w tym naprawdę dobrym. Wczoraj jak wróciliśmy wieczorkiem było jedno miejsce i to tak wąsko, że ja bym jak narazie nie zaparkowała. Jacek przejął pałeczkę i tyłem wjechał. Z wyjściem był mały problem;-).