reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej dziewczyny!!! Wpadam na chwilke sie przywitać i zaraz spadam bo nie bardzo umie siedziec na tyłku. Melduje ze wreszcie jestem po wszystkim.Było trudno ale jakos dalismy rade.Dzis mnie wypuscili do domku i jestem padnieta.Mój mały to głodomor jakich mało i cały czas siedzie z cycem na wierzchu,niestety pokarmu nie mam wystarczajaco i conajmniej dwie lachy bebika narazie musze mu tez dawać bo by ze mnie wszystkie soki wyssał ;D ;).
zdam relacje.Wiec ,w piatek jak juz wiecie z rozwarciem ale bbez bóli pojechałam do szpitala prosto na porodówke.Tam podłączyli mnie do ktg i wyszły skurcze.Dostałm kroplóweczke na poczatek.Bóle coraz silniejsze ale znosne,potem pobadał mnie doktor i posz.łam na lewatywke.Potem znowu badanko i przebił mi pęcherz płodowy.No i zaczęła sie jazda na dobre.Tyle że rozwarcie mi sie powiększało ale szyjka nie chciła zejść w dół,a miałam juz bóle parte.Nogi i rece mi zdrętwiały,bo mi na nerwy naciskało.Zaczęłam przeć i nagle tętno mojego Krystianka zanikło i bóle przeszły.Lekarz kazła mi przec z całej siły ale bóle nie przychodzily.Wiem tylko że dzwonili po anestazjologa i juz mnie chcieli ciąc ale przyszedł skurcz i lekarz dosłownie wypchał małego na  świat.Mozecie sobie wyobrazic mój strach jak usłuyszałam że brak tętna .Mały urodził sie dwa razy owinięty pępowiną z oznakami niedotlenienia,ale na dzień dzisiejszy jest wszystko dobrze i jesteśmy razem. Tak bardzo sie bałam.
Grooha Wielkie gratulacje!!!
Dziekuje wszystkim za zyczenia i goraco was pozdrawiamy.Będe miała więcej czasu to napisze jeszcze,no i jak będe umiała siedzieć :laugh: bo szewki skonczyłam liczyc przy 12 szt i jestem pocerowana jak stare skarpetki ;D.Mósieli mnie tak ciachnąć bo inaczej byłoby z małym żle.Ide bo własnie sie budzi.Jak zdarze to wkleje zdjęcia.Narazie papa.
 
reklama
Beacia - to przeszlas trohe...najwazniejsze ze juz wszystko jest ok i jestescie razem w domku, bo nie ma nic gorszego niz mama w domq a dzidzia w szpitalu:/
powodzenia z mleczkiem:D ;D ;D
 
Grooha ogromniaste gratulacje dla Ciebie, maluszka i tatusia

Beacia to się nacierpiałaś biedulko. Dobrze, że jesteś już w domku i z Krystianem wszystko w porządku. Powodzenia z mleczkiem. przystawiaj małego jak najczęściej to powinno napłynąć Ci mleczka. A jak nie to trudno... takie duże dzieci ciężko jest wykarmić piersią... aż się dziwię ze mi sie jeszcze udaje... ale jem za trzech, wciąż jestem głodna, więc jak chcesz karmić to sobie zrób duuuuże zapasy jedzenia, bo to Ci się przyda ;D ;D ;D
 
Grooha witamy w gronie mamuś ;D ;D ;D

Beacia
kochana ! Dobrze, że juz jesteś i, że się wszystko tak dobrze skończyło - musiałas się nacierpieć ale jaka radość z tego cierpienia zostaje, prawda ;) :D
Liczbę szewków podałaś rekordową na wrześniówkach :o synek świetny :-* :-* :-*
 
Beacia, Krystianek słodziutki. napewno wynagradza ci teraz podwójnie to co przeszłaś w czasie porodu.

a ja mamusie idę jutro do szpitala. cholera wolałabym żeby dzisiaj w nocy Rozalcia się sama zdecydowała, a tak będę tam czekać i czekać i właśnie z tego powodu zaczynam się denerwować, ale nie jest źle, dam radę :)
a tej mojej koleżance wywołują poród już od czwartku i nic!przecież to chyba lekko nienormalne.

Życzę kolorowych snów!!!
 
Tunia mnóstwo buziaków dla Ciebie na jutro :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Bądź dzielna jak ja 8) ;D

Twardzielka z Ciebie i wcale nie wątpię, że będziesz dzielna :)

Juz się nie mogę doczekać Rozalki :laugh:
 
Beacia śliczny jest Twój Krystianek, fajny chłopak będzie z niego... to znaczy już jest ale za parę lat jak podrośnie....  ::) ::) ::)panny sznureczkiem będą w kolejce sie ustawiać ;D ;D ;D

Tunia to trzymamy kciukasy za Ciebie i Rozalkę. Dawaj znać co u Was i obyś w tym szpitalu jak najkrócej była.

Joanka sie dzisiaj nie odzywa.... rodzi???????
 
Grooha, gratulacje, wracajcie szybciorkiem do domu

Beacia, zawsze cię podziwiałam ale teraz to normalnie brak mi słów. Całe szczęście że udało się wszystko pozytywnie zakończyć.
Życzę spokoju i zapomnijcie szybko o tym co było i cieszcie się sobą. Ucałuj ode mnie obie rozkoszne stópki synka :laugh:

Tuniu, trzymaj się i daj znać jakby coś ruszyło. Masz jakiś nr do nas na komórkę ? Bądź z nami w kontakcie. J to dopiero w piątek do szpitala się wybieram, a wcześniej to moje paluszki - parówki pozjadam z nerwów. Szybko rodź i jeszcze szybciej wracaj.
A dzisiaj to się koniecznie wyśpij. Przyda się przed cycoleniem...
 
reklama
Do góry