Ines - oj... szkoda że się nie udało, ale wkrótce na pewno się uda. Trzymam mocno kciuki, i cichutko kibicuję
Dziewczyny, uważajcie z tą No-spą, wielu ginekologów twierdzi że w ostatnim miesiącu należy być z nią ostrożnym bo powoduje u dzieciaczków obniżone napięcie mięśniowe, w końcu jest to lek rozkurczowy...
u mnie ok, wpadłam w syndrom gniazdkowania skończył mi się 34 tc i szaleję, no może nie szaleję - nadal jestem ostrożna, ale już sporo się ruszam. Wybraliśmy łóżeczko i komodę, ok 16 sierpnia jedziemy odebrać, rozwieszam obrazki i fotki na ścianach coby dzidzi prezentować dziadków i innych bliskich, wreszcie przyniosłam ciuszki z piwnicy, matko - jest ich aż 4 kartony moja siostra miała niesamowicie bogatą wyprawkę dla swojego synka, tak więc my z Mają korzystamy. Kupiłam już wszystkie kosmetyki i dla siebie i dla małej, no mówię Wam, wpadłam po uszy w to całe szaleństwo
Brzusio trochę mi się nadal napina, ale już tak się przyzwyczaiłam do tego, że w sumie nie przeraża mnie to.
A mój Majutek ukochany tak się rusza że nie mam wątpliwości że wszystko z nią ok.
Pozdrawiam kochane, czytam Was w miarę na bieżąco, przepraszam za braki komentarzy, ale jak posiedzę trochę przy kompie to strasznie mi się napina brzuch i jakoś chyba mocniej mi brzuch naciska na... no nie wiem właśnie na co, ale brakuje mi oddechu jak siedzę i robi mi się słabo.
Wszystkie zdjęcia oglądam, i z wakacji Anulki, i Gabi w negliżu i Melanie imprezującą z biustem na wierzchu , i Ineczki i Beaci, no wszystkie pięknie wyglądacie
pozdrawiam
Dziewczyny, uważajcie z tą No-spą, wielu ginekologów twierdzi że w ostatnim miesiącu należy być z nią ostrożnym bo powoduje u dzieciaczków obniżone napięcie mięśniowe, w końcu jest to lek rozkurczowy...
u mnie ok, wpadłam w syndrom gniazdkowania skończył mi się 34 tc i szaleję, no może nie szaleję - nadal jestem ostrożna, ale już sporo się ruszam. Wybraliśmy łóżeczko i komodę, ok 16 sierpnia jedziemy odebrać, rozwieszam obrazki i fotki na ścianach coby dzidzi prezentować dziadków i innych bliskich, wreszcie przyniosłam ciuszki z piwnicy, matko - jest ich aż 4 kartony moja siostra miała niesamowicie bogatą wyprawkę dla swojego synka, tak więc my z Mają korzystamy. Kupiłam już wszystkie kosmetyki i dla siebie i dla małej, no mówię Wam, wpadłam po uszy w to całe szaleństwo
Brzusio trochę mi się nadal napina, ale już tak się przyzwyczaiłam do tego, że w sumie nie przeraża mnie to.
A mój Majutek ukochany tak się rusza że nie mam wątpliwości że wszystko z nią ok.
Pozdrawiam kochane, czytam Was w miarę na bieżąco, przepraszam za braki komentarzy, ale jak posiedzę trochę przy kompie to strasznie mi się napina brzuch i jakoś chyba mocniej mi brzuch naciska na... no nie wiem właśnie na co, ale brakuje mi oddechu jak siedzę i robi mi się słabo.
Wszystkie zdjęcia oglądam, i z wakacji Anulki, i Gabi w negliżu i Melanie imprezującą z biustem na wierzchu , i Ineczki i Beaci, no wszystkie pięknie wyglądacie
pozdrawiam