reklama
CosmoEwka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2005
- Postów
- 132
Juz niedlugo bedzie maluszkom ciasniej i mniej bedziecie odczuwac ich fikania . Tak wiec cieszcie sie poki wyraznie macie dowody na ich skakania. Ja ciesze sie ze zdarzylismy z mezem nakrecic filmik skaczacego brzucha. Teraz Kinia podskakuje jedynie wtedy gdy ma czkawke, inaczej tylko delikatnie sie przesuwa co jest wyczuwalne ale juz nie az tak spektakularne jak kilka tygodni temu.
M
Melanie
Gość
brawo !!!!!!! ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ale się usmiałam - racja ;D ;D ;D ;D ;Dgrooha1 pisze:Oni sie boją jeszcze bardziej niz my, a próbują udawać twardzieli, bo stają się głową rodziny przecież
M
Melanie
Gość
grooha1 pisze:ja też mam zaproszenie na ślub i wesele, które wypada 1 października. To moja najlepsza przyjaciółka, ale boję się zostawić z kimś maluszka maleńkiego jeszcze, a jak nie urodze do tego czasu i zacznę rodzić na weselu? a jak jednak mały juz będzie to czy będę się musiała zrywać z imprezy co dwie godziny i lecieć go nakarmić?Melanie pisze:Dzisiaj na 19 jestem umówiona na spotkanie babskie do koleżanki, u której 9 wrzesnia będe sie bawiła na ślubie
grooha - ja już o tym pisałam - że ja właśnie chciałabym zacząć rodzić na tym weselu ;D
było by wesoło, przeciez jak rodzi się dziecko to jest wesoło nie? ;D
w dodatku będę po wizycie u wizażystki - fryzjerki - i całej reszczie ;D będę się świetnie czuła na porodówce ;D ;D ;D ;D
Cosmoewka dobrze ze wspomnialas o tym skaczacym brzuszku, ja sobie tez nagram, bo u mnie jeszcze dokazuje i napina sie w kazda strone ;D
zaraz jak maz wroci to bierzemy sie do roboty ;D
Melanie racja, jak wesele to zeby kazdy je zapamietal do konca zycia ;D a Paris do konca zycia by sie nie odpedzila od przyszywanych cioc i wojkow, ktorzy zawsze beda pamietac o jej urodzinach ;D
Grooha zrobcie sobie kanapki i wezcie biszkopty, herbatniki i duzo picia, bo faktycznie zglodniejecie - przynajmniej maz nie opadnie z sil,
a Ty bedziesz mogla po naturalnym porodzie jesc, ale lekkostrawne, tylko ze nie wiadomo ile bedziesz czekac na posilek, wiec lepiej zabezpieczyc prowiant ;D
zreszta do szpitala pakuje sie 3 torby - jedna dla Ciebie z rzeczami do szpitala
druga dla dzidzi z rzeczami potrzebnymi przy wypisie
trzecia dla meza - z jedzeniem ;D ;D ;D
zaraz jak maz wroci to bierzemy sie do roboty ;D
Melanie racja, jak wesele to zeby kazdy je zapamietal do konca zycia ;D a Paris do konca zycia by sie nie odpedzila od przyszywanych cioc i wojkow, ktorzy zawsze beda pamietac o jej urodzinach ;D
Grooha zrobcie sobie kanapki i wezcie biszkopty, herbatniki i duzo picia, bo faktycznie zglodniejecie - przynajmniej maz nie opadnie z sil,
a Ty bedziesz mogla po naturalnym porodzie jesc, ale lekkostrawne, tylko ze nie wiadomo ile bedziesz czekac na posilek, wiec lepiej zabezpieczyc prowiant ;D
zreszta do szpitala pakuje sie 3 torby - jedna dla Ciebie z rzeczami do szpitala
druga dla dzidzi z rzeczami potrzebnymi przy wypisie
trzecia dla meza - z jedzeniem ;D ;D ;D
Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
Grooha, ja wlasnie rodzilamw Angli, fakt chca wypisywac szybko jak wszystko jest ok z mamusia i dzieckiem, ale przy pierwszym dzieciaczku jednak te dwa dni trzymaja. Moze jeszcze od szpitala zalezy.
Ja urodzilam nad ranem w poniedzialek a we wtorek po poludniu wyszlam do domku. Wyszlabym moze i w poniedzialek po poludniu jak bym sie uparla, ale czekalismy az maly zacznie ssac ladnie, bo po porodzie jadl dwa razy a potem mu sie juz nie chcialo : ja chcialam karmic piersia i dlatego polozne powiedzialy zeby poczekac na to ssanie w szpitalu, zeby nei bylo problemow w domu. Gdybym chciala karmic butla to pewnie wypusciliby mnie w poniedzialek po poludniu.
Opieka bardzo dobra, a ja tez czulam sie bardzo dobrze i bezbolesnie, bo nienacieta bylam mimo dwoch szwowo na wardze ktora sie lekko naderwala
No dziewczynki sierpien wam zleci i juz sie bedziecie sypac. Czas leci
Ja urodzilam nad ranem w poniedzialek a we wtorek po poludniu wyszlam do domku. Wyszlabym moze i w poniedzialek po poludniu jak bym sie uparla, ale czekalismy az maly zacznie ssac ladnie, bo po porodzie jadl dwa razy a potem mu sie juz nie chcialo : ja chcialam karmic piersia i dlatego polozne powiedzialy zeby poczekac na to ssanie w szpitalu, zeby nei bylo problemow w domu. Gdybym chciala karmic butla to pewnie wypusciliby mnie w poniedzialek po poludniu.
Opieka bardzo dobra, a ja tez czulam sie bardzo dobrze i bezbolesnie, bo nienacieta bylam mimo dwoch szwowo na wardze ktora sie lekko naderwala
No dziewczynki sierpien wam zleci i juz sie bedziecie sypac. Czas leci
reklama
Izis pakowalam sie na razie w mala walizke (mozliwe ze mniejsza niz Twoja duza torba), ale tego jest tak duzo, ze moze trzeba bedzie zamienic na wieksza, tego jest naprawde duzo
niewazne czy to bedzie torba czy walizka, wazne zeby miala kolka, bo nikt nie ma zamiaru tego taszczyc i zeby zajmowala malo miejsca przy lozku ;D
juz mam w walizce: majtki jednorazowe z siateczki, staniki laktacyjne, kapcie, klapki pod prysznic, szlafrok, koszule, skarpetki, kosmetyki (balsam do ust, woda termalna, dezodorant, pasta do zebów, szczoteczka, nic dentystyczna, zel pod prysznic, szare mydło, szampon, kosmetyki do makijazu), butelka z "dziubkiem", szczotka do włosów, nozyczki, pilniczek do paznokci, reczniki frotte i papierowe, podpaski najwiekszy rozmiar, wkładki laktacyjne, lusterko, chusteczki higieniczne, podkładki toaletowe do wc, papier toaletowy, jednorazowa maszynka do golenia (jakbym trafila do szpitala duzo przed porodem),
wiem, ze to jak bym sie wybierala na syberie a nie na cywilizowany oddzial polozniczy, ale zbieram sie wg listy naszych poloznych ze szkoly rodzenia, uzupelnionej podpowiedziami doswiadczonych dziewczyn z forum i kolezanek
a pomyslec, ze duzo do tego jeszcze doloze :
Martuska, dobrze Cie tam traktowali, przynajmniej respektowali Twoje zyczenia co do krocza i karmienia piersia, w Polsce sie powinni jeszcze duzo uczyc
w moim szpitalu preferuja karmienie naturalne, ale i tak dokarmiaja dzieci glukoza i trzeba sie na to godzic (bo podobno z kieliszkow to nie oducza odruchu ssania) ;( a o ochronie krocza to nie ma co marzyc, chyba ze dzidzius sie tak pospieszy, ze nie zdaza ;D
niewazne czy to bedzie torba czy walizka, wazne zeby miala kolka, bo nikt nie ma zamiaru tego taszczyc i zeby zajmowala malo miejsca przy lozku ;D
juz mam w walizce: majtki jednorazowe z siateczki, staniki laktacyjne, kapcie, klapki pod prysznic, szlafrok, koszule, skarpetki, kosmetyki (balsam do ust, woda termalna, dezodorant, pasta do zebów, szczoteczka, nic dentystyczna, zel pod prysznic, szare mydło, szampon, kosmetyki do makijazu), butelka z "dziubkiem", szczotka do włosów, nozyczki, pilniczek do paznokci, reczniki frotte i papierowe, podpaski najwiekszy rozmiar, wkładki laktacyjne, lusterko, chusteczki higieniczne, podkładki toaletowe do wc, papier toaletowy, jednorazowa maszynka do golenia (jakbym trafila do szpitala duzo przed porodem),
wiem, ze to jak bym sie wybierala na syberie a nie na cywilizowany oddzial polozniczy, ale zbieram sie wg listy naszych poloznych ze szkoly rodzenia, uzupelnionej podpowiedziami doswiadczonych dziewczyn z forum i kolezanek
a pomyslec, ze duzo do tego jeszcze doloze :
Martuska, dobrze Cie tam traktowali, przynajmniej respektowali Twoje zyczenia co do krocza i karmienia piersia, w Polsce sie powinni jeszcze duzo uczyc
w moim szpitalu preferuja karmienie naturalne, ale i tak dokarmiaja dzieci glukoza i trzeba sie na to godzic (bo podobno z kieliszkow to nie oducza odruchu ssania) ;( a o ochronie krocza to nie ma co marzyc, chyba ze dzidzius sie tak pospieszy, ze nie zdaza ;D
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: