reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Izis dowiadywalam sie w moin szpitalu i wiem, ze dzidzius po badaniach bedzie sobie spal przy moim lozku, ale pod warunkiem, ze bedzie w pelni zdrowy i nie bedzie wymagal dodatkowej obserwacji
jesli bede chciala odpoczac, np. w nocy moge go zostwic w ogolnej sali dla noworodkow i polozne sie nim tam zajma, poza tym w takich momentach jak wyjscie do lazienki, pod prysznic zostawia sie maluszka pod opieka poloznych
ale tak jest w moim szpitalu, slyszalam tez o innych przypadkach, wiec trzeba sie dokladnie dopytac na oddzialach ;D
dziewczyny zwykle narzekaja, ze polozne im nie pomagaja - slysza: jak chcialy miec dziecko przy sobie to niech sie teraz mecza ;(
na oddzialach wogole wg mnie jest wiele sprzecznosci, ale pracuje nad ich akceptacja, bo szkoda nerwow

slyszalyscie moze o wychodzeniu po 6 godz po porodzie ze szpitala?
doszly mnie sluchy, ze na zachodzie tak wlasnie czesto robia jak nie ma przeciwwskazan, ale nie sadzilam ze u nas to mozliwe
podobno Steczkowska tak wyszla kilka dni temu, ciekawe co urodzila ???
 
reklama
Im bliżej dnia porodu tym bardziej mój mężuś się denerwuje wczoraj miał dylemat czy jak przyjedzie po mnie do szpitala to: -ma wejść z fotelikiem i na miejscu przypiąć Kubę czy wyjść z nim na rękach i dopiero w samochodzie go przypiąć do fotelika.Wybierze chyba drugą opcję a fotelik bedzie czekał juz zamontowany bo stwierdził że z nerw to pół godziny by montował fotelik ;D
 
Izis mój mąż ma ten sam dylemat, ale chyba raczej zapnie go w fotelik w szpitalu, bo będzie się bał go nieść na rękach przez cały szpital, windę i parking
 
acha czyli twój wybrał opcje numer jeden :D ale oni są zabawni wydaja sie bardziej bezradni niż dzieci w niektórych momentach życia ale to takie słodkie no nie?
 
Ineczka w Angli tak jest, że po 8 godzinach po porodzie wypisują cię do domu, moja bratowa w październiku będzie tam rodzić. Mi koleżanki radziły, żeby wybrać oddział, gdzie noworodki są osobno, bo żadna z nich po porodzie nie miała siły stać nad dzieckiem non stop, a położne niechętnie pomagały, bo miały i tak już dość tych na sali ogólnej żeby jeszcze chodzić po pokojach i się dopytywać czy czasem którejś nie pomóc. To dla nich rutyna, a przecież doa niejednej z nas to będzie dopiero pierwsze dzieciątko.
 
Tak udają twrdzieli ale właśnie w takich chwilach wychodzi z nich bezbronny chłopczyk i to my mamy wszystko na głowie i musimy się zajmować dzieckiem a przy okazji i facetem ;)Ale nie narzekam mój jest kochany i bardzo,bardzo mi pomaga i wspiera...no teraz to trochę role się odwracają ja go wspieram :)
 
No właśnie ja się boję że zostawią mnie taką obolałą samą z dzieckiem i róbta co chceta.A przecież mąż nie będzie przy mnie na okrągło siedział też będzie musiał jechać trochę wypocząć przeżyciach związanych z porodem.
 
Melanie pisze:
Dzisiaj na 19 jestem umówiona na spotkanie babskie do koleżanki, u której 9 wrzesnia będe sie bawiła na ślubie
ja też mam zaproszenie na ślub i wesele, które wypada 1 października. To moja najlepsza przyjaciółka, ale boję się zostawić z kimś maluszka maleńkiego jeszcze, a jak nie urodze do tego czasu i zacznę rodzić na weselu? a jak jednak mały juz będzie to czy będę się musiała zrywać z imprezy co dwie godziny i lecieć go nakarmić?
 
reklama
mnie martwi to samo a poza tym to, że jak będę długo rodzić to strasznioe zgłodnieję, a przecież jeść nie można. Mały tak mnie kopie, że się nie da wysiedzieć przy kompie, muszę go rozbujać na spacerze, wtedy się uspokaja.
 
Do góry