reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej :-)
A u nas zimno i wietrznie:eek:. Dziś mam dzień przerwy między zajęciami. Weekend dzieci miały wypełniony, oczywiście z okazji ich święta;-). Nie kupowalismy prezentów, tylko korzystalismy z tego co miasto oferuje, tj w sobotę gry i zabawy pod "Karolinką" , w niedzielę- pokazy lotnicze w opolskim aeroklubie. Tam Sara i Robert mieli okazję przejechać się na kucach. Potem przejechaliśmy się na miasto, gdzie też trwały imprezy dla dzieci + dmuchańce, na których Robert załapał śliwę, bo tak szalał. Właściwie nie płakał, a pamiątkę widać do dziś. W sobotę i w poniedziałek Sara miała występy. W piątek Robercik był w "Danio chatce" na urodzinach u kolegi z przedszkola:tak:. Ja wczoraj miałam ten egzamin z angielskiego i na nic nie liczę, bo łatwy nie był. Angielski trzeba umieć perfekt aby odpowiedać na te pytania.
Martusiu i Kasiu oj nie śpieszą się Wasze dzieciaczki na ten świat. Najważniejsze, że wszystko w porządku. Trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród:tak:. Może już któraś z was tuli swojego maluszka;-)
Anineczko już basenik rozkładasz- super:-). Zazdroszczę pogody:tak:
Jolu u nas też zwykle tyle idzie kaski w realu albo nawet więcej, więc nie jest źle. Tylko jak ty przytachałaś te zakupy:baffled:. 5 przystanków na nogach po zakupy, nie chciałoby mi się :no:.
wczoraj nie brzuchol pobolewał jakbym miała dostać :baffled: ale nie dostałam:eek:
Po takim wysiłku szybko dostaniesz;-)
Kinuś u Ciebie znowu nieciekwa ta pogoda brr. U nas dziś silny wiatr i mam dość. Poziomki mniam:-p
Joasiu nie przejmuj się , kupuj co uważasz, a najlepiej też to co Juli się spodoba, to jej koleżańce również się spodoba:tak:. Ja tak zrobiłam wybierając prezent koledze Roberta. Kupiłam książeczki. Jedną z naklejkami, a drugą taką z magnesami, czyli nastawiłam się na edukacje i zabawę;-). Możesz również kupić jakąś grę. To tak dużo nie kosztuje, a dzieci zawsze zainteresuje. Robertowi też musiałam kupić taką książeczkę z naklejkami.
 
reklama
Wika,juz troszke lepiej,wymioty mineły ale rozwolnienie wrociło...lekarz był,odwodniona nie jest,do jedzenia nie namawiac...dzien,dwa i powinno byc oki.

Ja po dzisiejszej wizycie w szpitalu troszke przestraszona,lezalam na Ktg a obok w sali laska rodzila-ale dala koncert-normalnie wlosy mi deba stanely :szok: az przypomnialo mi sie jak to bylo 4 lata temu jak rodziłam malą,łzy mi normalnie poplyneły :-(...a mój syncio kawał chłopa 2900g i termin mi sie przesuwa o 3 tyg,okolo 20 czerwa,ale nie jest powiedziane bo moge chodzic do lipca i urodzic takie 5000g :szok:;-):szok:...brzuchol mi nadal sie stawia i skorcze czasmi takie echh...mam sie oszczedzac i tyle,chociaz przez dwa tygodnie a potem to juz moge skakac o !!!!

Marta,pisz co u Ciebie,moze juz pooooo???????

Miłego.....
 
Hej

Ja jeszcze w dwupaku ;-)

U mnie przepiekna sloneczna pogoda wiec caly czas jestesmy na dworku. Kozystamy ile sie tylko da i lapiemy kazdy promyk sloneczka :tak: Nawet sie deczko opalilam :-D

Bylam dzis u lekaza i zrobil USG wod duzo, lozysko ladne i nie wyglada na stare. Dzidzius ulozony glowka w dol i jest juz bardzo nisko, powiedzial, ze na dniach powinnam urodzic. Zalecil czesty sex z mezem :tak::-)
Pytal sie czy chce zeby spradzil jak tam wyglada i czy chce naciaganie lozyska z uzyciem jakiegs zelu i po tym niby mogloby sie cos ruszyc. Ale sie nie zgodzilam :sorry:Sama nie wiem czemu. Chyba sie wystraszylam :confused2::sorry:
Zadzwonil do szpitala i wyznaczyli mi trermin porodu na 11 czerwca gdybym do tego czasu nie urodzila sama.

Wiecie co normalnie sie boje :baffled: Ja chyba nie chce jechac na porodowke i chyba wole tak caly czas z brzuchem chodzic :sorry::-D Cykora mam ostatnio jak nie wiem. Z Sandrusia wogole sie nie stresowalam, a teraz jak tylko pomysle to az mnie ciarki przechodza :confused2:

A dzis maluszek bardzo sie wierci i rozpycha. Tak sie pcha ze mam wrazenie ze zaraz wylezie tam dolem ;-) moze to juz to sama nie wiem :sorry:w akzdym badz razie nic nie boli, nic sie nie leje wiec czekam i sie steresuje ;-)

Jutro idziemy na kontrole z raczka Sandrusi oby juz nie zakladali nowego gipsiku ;-)

Kaaasiulka wspolczuje jelitowki :-(
Mialysmy kilka razy, okrpopne jest to cholerstwo :baffled:
Dawaj malej duzo pic i duzo ryzu :tak:Ja gotowalam ryz potem go mielilam razem z woda w ktorej sie gotowal i dodawalam czekolade do smaku, zrobil sie taki kleik fjany jakby budyn i podawalm lyzeczka co chwile przez caly dzien raz dwa sie wyleczylysmy :-)

Anineczko widze ze sper spedzacie czas :tak:
Tez myslalm o basenie dla corci, ale przez ten gips musialam o tym zapomniec. Mam nadzieje, z ebedzie ejszcze tak fajnie cieplo i popluska sie ejszcze w baseniku za domkiem ;-)

Karioka swietny dzien dziecka zorganizowaliscie dzieciaczkom :-)

Jolu trzymam kciuki za odchudzanie :tak:
Mnie tez to niebawem czeka ;-) z tym, z ebez zadnych specyfikow ;-)

Kinek Sandrusia tez uwielbia ponyville :tak:A wanne kucykow to juz prawie ma :-D:tak:Brakuje jej tylko zefirkow do kompletu ;-)bo tak to sa juz wszytskie i pony i jednorozce i pegazki i te duze i te male :tak::-D Najlepsze to to ze tatus sie w nazwach polapac nie moze ;-)mamusia oglada bajki to wie o co chodzi a tatusiowi trzeba wszytsko tlumaczyc heheh
Sandra lubi tez zwierzatka bratz czy jakos tak. Wszytskie sa fajne, machaja glowkami i kazde jest inne a to najwazniejsze :-D

Ok zmykam sie kapac i lulu bo musze sie wyspac zanim maz z pracki wroci bo zapowiedzial,z e zyc mi nie da :-p:-) zgodnie z zaleceniami lekarza :-D;-):-)

kolorowych i do zas bo dzis mi sie net konczy ;-)
 
Marta,dzieki za pomysl z tym ryzem dla malej,bede probowac...Powoli dochodzi do siebie,wymioty tak jakby minely tylko jeszcze rozwolnienie i taka slaba bidulaka,od rana wypila szklanke rosolku i narazie go nie oddala ;-):tak:....Nie dziwie sie Tobie,bo ja mam to samo,tak sie boje tego porodu :szok: na sama mysl mi wlosy staja deba i moge wyc a co to bedzie jak naprawde sie zacznie :szok::szok::szok: a jeszcze po wczorajszym jak w szpitalu laska obok za sciana rodzila :szok: normalnie wszytsko do mnie powrocilo jak rodizlam Wike 4 lata temu i bez kitu jestem za cesarka!!!!!!
 
Marta
no i nawet sie troszke udało z tym ryzem,mala przelknela troszke ale za to tesciowka przyniosla jakis inny syrop na rozwolnienie i po tym jak wypila normalnie moment jak walneła "pawia" :szok::szok::szok: ale jak,normalnie na pol pokoju. Teraz sobie smacznie juz kima,mam nadzieje ze juz ta nocka bedzie spokojniejsza.......

Dobranoc laseczki :-):-):-)
 
Dobry wieczor:-)

Kasia wspolczuje Wam bardzo i zdrowka zycze,oby noc minela Wam spokojnie a jutro zeby wszystko bylo dobrze...a na wymioty najlepsza odgazowana zimna coca cola...malutkie lyczki ale dosc czesto...a do jedzenia my podajemy gotowany ryz z marchewka ale taki bardziej rozgotowany-packe i lekarz w szpitalu kazal podawac paluszki slone...tez pomaga...wysciskaj jutro Wike od nas:-)

Martusia jakos dziwna ta sluzba zdrowia:eek:...trzymaj sie kochana i nie pekaj;-)....synus Ci wszystko wynagrodzi :tak: zycze jak najmniej bolesnego i bez strsu porodu..expresowego i wracaj do nas jak tylko Ci sie uda...

Ania jak bylo na wyprawie bez chlopcow:sorry:jak Matt sie sprawowal bez Ciebie:confused:jak halama:sorry:poszalalas troszke:confused:super macie pogode:-) zazdroscimy WAm tego basenowania i sloneczka;-):tak:bo my chyba mamy ta wasza bo deszcze,wiatry i zimnica straszna...

Karioko jak wyniki egzaminu:confused:super dzien dziecka spedzaliscie...:-)

zmykam bo JUla cos niespokojnie spi,wiec korzystam i sie klade -ledwo na oczy patrze....

aha a urodzinki byly super,obydwie sie dobrze bawilysmy i w prezencie od nas dostala dwie ksiazeczki,poduszeczke pszolke taka duza,slodycze i byla zachwycona..non stop z ta przytulanka chodzila:-)dzieki dziewczyny za porady odnosnie prezenciku


dobrej nocy:-)
 
No u nas niby troszke lepiej ale nadal jest biegunka i Wika taka senna i slaba....

Asiu,dzieki za rady,bede probowac bo normalnie jestem juz bezradna...najgorsze jest to ze Ona ma podrazniony przewod i gardziolko od tych wymiotow i jak narazie toleruje tylko wszytsko w postaci plynnej...wczoraj pila rosolek ale dzisiaj juz nie bardzo na niego patrzyla wiec zrobilam pomidorowke,troszke wypiła ale co dalej.......
 
Hello

Młody śpi to tak na szybciutko.
Pogoda już powoli się psuje :angry::sorry:

Asiu na Halamie było o dziwo fajnie.Tylko jeden skecz zrobił przebrany w żółty sweterek,a reszta nawet w miarę.Uśmiałam się nawet.No i towarzystwo dziewczyn i małego piwka pomogło się odstresowac i nie pamiętac przez chwilę co z dziecmi :eek:
A z dziecmi było nadwyraz dobrze.Matt szukał nas tylko przez chwilę i w nocy się obudził ze dwa razy,ale sprawowali się celująco.
Zresztą koleżanka strzeliła mi komplementa,że gdyby miała tak grzeczne dzieci to chciała by odrazu czwórkę :eek::laugh2::zawstydzona/y::sorry:

Po Halamie poszłyśmy do pubu,ale w żadnym nie było ani m2 wolnego :baffled:
Dopiero za 4 próbą udało się. A to dlatego,że w Galway był Volvo Ocean Race
Volvo Ocean Race 2008/2009 tak więc ludzi masakra dużo,wiele festynów,zabaw i nawet tańców ludzi na ulicy.A wieczorem to już wogóle szok.Na całym Shop Street ( to tam gdzie najwięcej pubów ) było o tak:
races20050803.jpg

Wszędzie gwar,śmiejący się ludzie i piwo lejące się strumieniami.
Kocham to miasto!!
No więc jak znaleźliśmy kawałek podłogi i nawet kilka krzeseł to dołączyli do nas koleżanki brat i znajomi.Było superaśnie. Mój M został z drugą częścią znajomych na grillu u nich.
Na drugi dzień poszłam nad ocean bo były właśnie regaty a wieczorem znowu grill i gitarka i śpiewy.Odpoczełam na maxa :-)

Zaraz odpiszę dalej bo mnie Antonio woła ;-)

Kinuś i jak pogoda? Jakieś straty po wichurze?
Jolu nic mi nie mów o kasie wydawanej w sklepie.Dobrze,że jeszcze Lidl ma w miarę ceny bo Tesco czy inny hipermarket ( u nas są Superquuin,Dunnes Stores czy Super Value) to ceny masakryczne.Przykładowo jak wydam 300 e w Tesco to w Lidlu 100-150 :szok:
Oczywiście nie wszystko się kupi w Lidlu,ale na szczęście większośc.
Karioko i jak egzamin?
My dzieciom na dzień dziecka kupiśmy Antkowi grę:
V.Smile&#153 TV Learning System - 80-075200 - VTechKids.com
A Matt jakieś autko z serio Diego.
Go Diego Go Toys - Mobile Rescue Unit Toy - All Aboard Toys

Oprócz tego karuzela,lody i pizza :tak:

Kasiulaaa jak Antek chorował to robiłam mu marchwiankę z ryżem.
Zdrówka :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej Kasia..niema sprawy,mam nadzieje ze z Wiki juz lepiej:tak:biedna slabiutka jest...ale jak tu wciskac w dziecko jedzenie..moze jakis kisielek zrob...np jagody suszone kup w aptece i sama go zrob....na rozwolnienie jak znalazl i to samo do picia wywar znich tez pomoze...


Aniu ale super musialo byc...fajnie ze mialas odskocznie i oderwalas sie...nalezy sie Ci i super ze chlopcy sobie poradzili bez WAs:tak:

kurcze a u nas JUla dzis rano poszla do przedszkola juz nieciekawa i juz czulam ze cos sie kluje i prosze po przedszkolu 37,8 a teraz nawet 39...jeju jak ja nielubie jak ona ma goraczke normlanie schizy dostaje...leki okropne...ale przeciez nikt nie lubi chorowac:-(tez nic nie je,mowi ze gardlo boli....zasnela przed 20 i strasznie sie wierci,kreci,steka....

pozdrawiam:-)
 
reklama
Witam:-)
co nowego u mnie :sorry: a mianowicie z dobrych nowin:sorry: mamy się oprzeprowadzić na 3 pokojowe mieszkano :tak::-) całkiem niedaleko gdzie teraz zamieszkuję :-)
z gorszych mój H utknoł w Wawie bo autko zaszwankowałao :wściekła/y::-(
a więć koszta koszta i jeszcze raz koszta :-:)-:)-(
ale jak H mówi że będzie oki to tak będzie ;-) jak ja Kocham tego mojego chopa :rolleyes2:

Aniu a już zaczełam pogody zazdrościc :sorry:
a widzisz wszyscy przeżyliście tę małą rozłąkę i nawet sie wybawiłaś :tak: ale impra naprawdę wieeeeeelka :szok:
fajne prezenciki :tak: moi po paczce klocków z bierdonki dostali a tak to na małym festynku byli dla dzieciaczków;-)

Karioka u mnie @ nadal brak:sorry: a lekarz mnie pocieszył że mogę nie mieć nawet do 6-7 tyg po zakończeniu karmienia:baffled: mogę wziąść duphaston i czekać na reakcję ale jak kiedyś to brałam to źle sie czułam więc poczekam :sorry: no i anty grzecznie czekają :-p

Martusiu jeszcze sie kulasz?
no dziś nasza znajoma powiła sporą kruszynkę 5 kg :tak::baffled:
a może Ty kochana już po:sorry:
jak z Sandrusią bez gipsiku?

Kasiula oj bidna Wika:-( oby już to przweszło:tak:

Joasiu no widzisz jaka pomysłowa jesteś fajny prezencik daliście :tak: ja też zawsze mam dylemacik co komu sprezentowac :zawstydzona/y:

Miłego Weekendu:-)

 
Do góry