Uśmiałam się z Waszych dzisiejszych dialogów
Już nawet nie wiem, co chciałam komentować
Niech pomyślę....
Joasiu, byliśmy w Płocku
Perfumy d&g - no to jeśli to nie jest prezent, to ja nie wiem, co nim jest;-)
Wiesz, niektórzy faceci są niereformowalni - patrz: mój mąż. Nic mi nie kupuje i Edytka i tak ma dobrze, bo jej mąż nie ma pretensji, jeśli ona sobie coś kupi. Mój niby też nie ma pretensji, ale zawsze się dziwi po co mi to. Np kozaki zimowe - zaczęłam oglądać i słyszę: przecież ubiegłej zimy kupiłaś sobie 2 pary butów. Torebka: po co ci nastepna, 10 leży w szafie. Bluzka: przecież masz bluzki
Ale i tak jest najukochańszy na świecie i nie zamieniłabym go za cały tabun kupujących
Edytko, Twoi rodzice wpadli. No to bedziesz miała rodzeństwo. Sorki, ale dziś mam dziwny humor
Maćkiem nocnym pijaczkiem nie przejmuj sie. Może mąż spróbowałby mu odmawiać tego picia
Misiako, do mnie raczej nie przyjdzie mikołaj. Co najwyżej przyniesie czekoladę, którą potem sam zje.
Szybko będziecie stroić domek. Ja dopiero przed wigilią się wyrobię
Ty nawet na desce śmigałaś. Podziwiam szczerze. Majusia z pewnością też będzie. Myślę, że warto dzieci zaprzyjaźniać ze sportem