WRZESIEŃ!!!!

[koreczek83]

wiesz Edyto każdy mnie sie pyta jak można nie interesowac sie włąsnym dzieckiem ... które niby przez dwa lata bardzo kochał...jak nie mozna chchiec jej widziec ...... ale widocznie mozna .. i powiem ci że wiele jesta takich panów ... jak weszłam na bb wątek samotne matki to tylko płakac sie chche ile takich dupków jest..
ale powiem jedno dzieki tym babeczka tam zrozumiałam ze nie ja pierwsza i nie oststnia .. i ze idzie dac sobie rade z porziuceniem ... i przy tym wwzytstkim trzeba walczyc wszytko co niuni sie należy .. zeby keidys nie zarzuciął mi .. ze nie wlaczylam zreszta sama soebie dziecka nie zrobilam .. bylo ans dwóch ... współczuje tylko jego przyszlej żonie .. bo chyba nie ejst świadoma ze przez 25 lat bedzie bulił na ćórke.. a ja jak mi szefowa ładnie podpowiedziała co roku bede skąłdac pisemko o podwyższenie laimentów .. bo córoku beda wieksze wydatki ... i trzymam sie tej myśli .. i tego wszytkiego .. juz nie jest źle znalalam jakis staż .. troche wic mam oszczednoasci.. ale i tak wiekszaosc idzie na prawników.. ale ćoz nie narzekam .. dziekuje tylko za moich rodziców.. bo oni mi pomagaja no i moja siostra.. która rozpipeszcza moja Darie

 

[misiako]

Martusiu ale masz fajnie z takim mezem Mozesz czuc sie jak Gwiazda;-)
A do kolczykow oczywiscie musi cos wisiec na szyi, a moze potem cos na raczke sie przyda, a co:-)

Koreczku nie znam do konca Waszej sytuacji, wiec nie chcialabym nikogo osadzac. Mysle, ze czas bedzie dzialal na Wasza korzysc i moze uda sie osiagnac porozumienie
Jestescie wspanialymi kobietkami, ktore zasluguja na szczescie, a on nie musi byc jego wymiernikiem:-)
Duzo ciepla:-)

A u nas sypie,sypie, sypie....

Uciekam na Lostow

 

[koreczek83]

Misiako nie kazdy jest tak jak twój partner kóry chche i utzrymuje jakis stały i regularny kontakt z dzieckiem .. my nalezymy do grona tego drugiego .. tatusiowie soebie kiiedys przypomna o córkahc jak beda cos potzrebowac

 

[martusia_78]

Witajcie wieczorkiem :-)

Koreczku przykro to mowic, ale brak mi slow :-(
Trzymaj sie kochana i daj mu popalic. Wywalczysz co Twoje i Daruni.
Jestem z Wami :*:*:*

Misiako tez sie ciesze, ze mam takiego meza :-):-):-)
A Ty wiesz, ze tez o tym myslalm, ze i na raczke by sie cos przydalo i juz nawet dzis ogladalam, ale nic nie wybralam. Po co sie spieszyc ;-)

Ale Wam fajnie, ze tak sypie i sypie

Udanego seansiku :-)
Ja juz wszystko jak narazie wyogladalam ;-):-)

 

[edyta27]

Dzień dobry!

Oszalec mozna z tymi dziecmi:-):-);-)
Jak nie jedno spac nie daje to drugie.
Dziś dla odmiany Ola miała super noc, a Maciek obudził mnie o 5 gotowy do zabawy.
Jak tak dalej pójdzie to jeszcze z 4 lata niewyspania przede mną.

My dzis chyba jedziemy na wieś, taka piekna zima, Maciek chociaż skorzysta ze śniegu.

A teraz idę robic kawę, a jak wrócę, macie tu byc:-)

 

[monia77]

hej:-)
2 dni mnie nie było i nikt za mną nie tęsknił Eeee, nie ładnie;-)
Odwiedziliśmy ziemię mazowiecką w środę i czwartek. Kiedy wyjeżdzaliśmy do domu, tam świeciło słońce. Po drodze w Ostrowcu złapała nas śnieżyca i towarzyszyła wiernie do samego domu. Kamula była bardzo stęskniona za nami a my za nią

Joasiu, jak w Warszawie. Sypie śnieg. Ja nigdy nie robiłam zakupów na bazarku, bo miałam tam daleko. Jeśli Ty masz wybór, to wcale się nie dziwię, że wolisz bazarek. Jula pospaceruje i ma mniejszy kontakt z wirusami niz w sklepach

Misiako, Maja to mały śpioszek tak jak Kamula.
Jeździsz na nartach. Ja mimo, że tez mieszkam na terenach sprzyjajacych uprawianiu sportów zimowych, jakos nie garnę sie do nart. Ale jeżeli już musi być zima, to właśnie taka, jak piszesz - skrzypiący mróz i słońce Słońce jest konieczne do życia

Koreczku, współczuję bardzo takiego "tatusia" Daruni. Twoja córa to takie pogodne, roześmiane dziecko. Jak można unikać z nią kontaktu. Tak jak juz pisały dziewczyny, współczuję jego nowej rodzinie... A Ty walcz o swoje. Należy się Wam

Edytko, szkoda mi Oli i szkoda mi Ciebie:-(. Ja doskonale znam przeboje brzuszkowe u dzieci, bo z Kamulą przeszliśmy wiele - na szczęście w dzień. Dla mnie wiecznie spiący noworodek to było marzenie. Miałam wiecznie krzyczącą Kamulkę:-(. Dziecku coś dolega, a człowiek nie może pomóc. Jak by nie było to to minie i bedzie dobrze. Kiedy Kamule karmiłam piersią, uważałam na jedzenie strasznie. Wyglądałam jak cień człowieka. Odżyłam, kiedy Kama zrezygnowała z cyca

Anineczko, słodki Antoś. Biedaczek, śpi na siedząco. Babcia to doskonały wynalazek - powinni je klonować
Karmieniem Matiego nie przejmuj sie. Do tego trzeba mieć dystans. To nie jest tak, że dziecko karmione piesią ma większa odporność od tego karmionego sztucznie. jasne, ze pokarm matki jest najlepszy, ale czasem po prostu sie nie da karmić i to daje więcej złego niż dobrego.

Kinek, nie przesadzaj ze sprzątaniem;-). Jak tak Ciebie czytam, to wydaje mi się, że mam brudno w domu
Co do monologu Kamy, oni utworzyli front przeciwko mnie. To się stało tak niepostrzeżenie. Mama jest od wymagania i zabawy a tata z racji małej ilości czasu tylko od zabawy. W tej nierównej rozgrywce ja nie mam szans.

Martusiu, ciekawy ten implant, choć ja nie byłabym przekonana do jego stosowania. Ponoć mają wiele skutków ubocznych - jak i zastrzyki. Widzę jednak, ze Tobie dobrze służą, więc to był trafiony wybór.
Biżuteria od męża...hmmm. Jedyna biżuterią - szlachetną, którą kupił mi mąż była obrączka Pewnie fajnie jest cos takiego dostać. Teraz dokup sobie coś do kompletu - to znaczy daj mężowi zlecenie;-):-)
Sandra nie śpi w dzień. Pewnie nie potrzebuje więcej snu. Skoro nie jest marudna, widać noc jej wystarczy. Ja ponoć nie spałam w dzień odkąd skończyłam rok. Takie dzieci też są

 

[monia77]

cześć Edytko:-)

Kama - pobudka 5.20. Na szczęście poszła dalej spać. To ciekawe, że jak była z babcią, nie budziła sie w nocy. Chyba będę dziecku tłumaczyć, ze jak sie obudzi i jest ciemno, to niech mnie nie woła, tylko śpi dalej. Może zrozumi.
Pamiętam, jeszcze pół roku temu Kama też chciała sie bawić z samego rana. Rekord to była 4. Dziwne myśli wtedy chodziły mi po głowie

 

[monia77]

Luleczko, z kupami Julci wszystko juz dobrze. To pewnie były nadwyrężone jelita, choć wierzę Ci, że włosy stanęły Ci na głowie:-(. Jak przeczytałam, to mnie też stanęły, Ehh, ta nasza matczyna wyobraźnia

Piszę sama ze sobą. Edzia pewnie poszła na ta kawę do kawiarni;-):-)

No to na razie pa

 

[edyta27]

Moniu przepraszam, moi rodzice wpadli ...

 

[Joanna MK]

Hej hej ja jestem ze sniadankiem:-)i herbatka.
Jakos pozno dzis wstalysmy bo ok 10i az mi wstyd ze mam taki wypas a biedna Edytka od godzinych porannych musi juz bawic sie z Maciusiem:-(

Monia ja tesknilam...a gdzie bylisciemoze z budzeniem w nocy Kamilka czesciej powinna zostawac z babcia zeby w krew jej to weszlo coi nie budzila mamusi