reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Anineczko dużo zdrówka dla Antosia! Żeby tylko Matt się nie zaraził.

Koreczku :crazy:

Martusiu jestem pod wrażeniem Sandrusiowych osiągnięc.

Luleczko co za pech!!!! A dlaczego nie polecicie do taty w styczniu???

Moniu ...jelitówka? Szczerze współczuję i życzę sukcesów w walce z tym ....choróbskiem.

A ja dziś chodzę niewyspana.
Mała miała noc na cycu, i cały dzień też.
Maciek pojechał do dziadków i miałam się zdrzemnąc, ale nawiedziła mnie rodzina męża.

Pada u nas śnieg już chyba z 5 godzin. I jest biało.

A ja mam ochotę na jakieś zakupy, ale nie wiem czy mi się uda wyrwac z domu jak Ola ciągle się dopomina piersi.
 
reklama
Hej...

Luleczko, tak mi przykro :-(...nawet nie wiem co mam napisać...
powiem tylko tyle, że szczerze wierzę w to, że fortuna kołem się toczy i w końcu i dla Ciebie zaświeci słonko ;-)

Moniu, wychodź zwycięsko z walki ...

Martusiu, gratulacje dla córci :tak:
I ja tez się pochwalę, że Hanelka od kilku nocy śpi bez pieluszki...na dodatek sama w swoim pokoju , bez żadnego światełka :szok:...:-)
Marta, a jaki implant :confused:

Edzia, śniegu zazdroszczę !!!
A na zakupy tez mam ochotę...tylko kasy brak :angry:

Ok, uciekam....zrobię cokolwiek póki Hanelka śpi
Przede wszystkim muszę wycisnąć poduszkę. Miałam zanieść ją do czyszczenia, ale jakoś zawsze było nie po drodze . No i dzisiaj wpadłam na genialny pomysł, że wypiorę ją w pralce :szok:. Teraz mam za swoje...Wór mokrego , śmierdzącego pierza :-p
 
Hej:-)

Dzięki wielkie za życzenia zdrowia:tak:
Rodzina trzyma sie zdrowa...jak na razie:dry:.
Ja wczoraj czułam się już całkiem dobrze, ale dziś rano owładnęło mną pożądanie na widok parówek w lodówce:crazy:. Zjadłam 2 no i znowu jest gorzej:-p. Czuję się, jakbym kamień połknęła. Zawroty głowy jeszcze mi od soboty nie minęły:no:.
No, to tyle użalania się nad sobą:tak:

Edytko, może to jakiś okres wzrostu u Oli:confused:. Nie wiem, nie pamiętam, kiedy one wypadają...Eee, chyba jednak jeszcze nie. Trochę za szybko:laugh2: .
U mnie Kama wisiała na cycu cały czas w dzień:wściekła/y:. W nocy na szczęście spała:tak:. Pediatra obiecywał nawał pokarmu i cudowną laktację, jeżeli tylko będę często przystawiać dziecko no i ..d...pa:-p. Ja nerwy i zmęczenie krańcowe, Kama nerwy i głód, a pokarmu było tyle co kot napłakał:wściekła/y:.
Mam nadzieję, że u Ciebie nie ma problemów z laktacją i Ola najada się do syta:tak:

Mówisz, że u Was śnieg...U nas na razie tylko nocny i poranny mróz -7:szok:

Luleczko, a to cwane dranie:wściekła/y:zusowskie. Współczuję rozbitego auta, ale dobrze, że mąż cały:tak:. Co do Waszego wyjazdu, to co się odwlecze...:tak:

Martusia, podziwiam Sandrę za samodzielność w kuchni:tak:. Jeszcze chwilka i zrobi Wam śniadanko do łóżka:tak:

Anineczko, Antosia dopadła choroba:confused:. Pilnujcie, aby Mat się nie zaraził:tak:. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje i odpoczniesz:tak:. No i może laktacja się unormuje:confused:. Choć to dla mnie tez był zawsze drażliwy temat...

Karioka, miło Cię znowu czytać:tak::-). Ucałuj dzieciaki od ciotki Moni:tak:

Joasiu, jak dzisiaj Jula:confused:. Mam nadzieję, że antybiotyk juz robi swoje:tak:.
Myślę, że warto pomyśleć o takich zajęciach dla przyszłych przedszkolaków:tak:. Zawsze dziecko jest w grupie innych dzieci, wspólnie się bawią, chyba same plusy:tak:

Koreczku, przykro mi z powodu ojca Daruni...No cóż, ale życie toczy się dalej, miej to gdzieś:tak:

Kinek, jak sobie radzisz:confused:
 
Hej :-)

Jestesmy juz po obiadku.
Cora sobie jeszcze drzemie, a ja koncze zgrywac zdjecia z aparatow ;-)

Dzis jest dosc chlodno na dworku i prawde mowiac to nie chce mi sie nosa zza drzwi wystawic. Moze potem pojdziemy.

Luleczko strasznie Ci wspolczuje tych czarnych chmur nad wami. Wierze, ze juz niedlugo sie to zmieni. Trzymam kciuki.

Edytko fajnie masz z tym sniegiem. Ja bardzo lubie zimowa aure. A w tym roku nie dane mi bedzie biegac po sniegu. Szkoda :-(

Kinek gratuluje dzielnej Haniulce :-)
Sandra ma sypialnie z nami ale ladnie spi w swoim lozeczku. Rano polezy troche znami i potuli sie do mamusi :-);-)

Ten implant to implant antykoncepcyjny. Wstrzepia sie go w reke i jest na 3 lata. W razie checi na dzidziusia wyjmuje sie go i po 3 tygodniach mozna zaczac starania :-)

Zagladne potem bo gwiazdeczka wstala.

Narazie
 
Hej :-)
Sara na tańcach, Robcio śpi już ze 2 godziny, Jacek też sobie kima, więc korzystam z chwili;-).
Dziś przed południem bylismy u naszej sąsiadeczki. Chłopaki fajnie się bawili, a my sobie pokawkowałyśmy. Pogoda nieciekawa, jakiś snieg z deszczem z nieba leci, nic dziwnego, że spać się chce. Sąsiadeczka na poprawę samopoczucia polała pysznej naleweczki i może dzięki temu nie spię z moimi chłopakami;-).
Monia nie zazdroszczę tych Twoich dolegliwości żołądkowych:-(.
Dziekuję za te buziaczki, obiecuję, że przekażę;-)
Martusiu zazdroszczę Ci, że Sandrusia tak długo spi rano:-). Robert najdłużej do 8-ej. I to są wyjątki. Zwykle budzi się o 6 -7- ej:dry:. A tak w ogóle masz zdolną córeczkę:tak:. Mojego synka, jak mówi, to rozumie tylko ja z mężem, no i moja kolezanka, która ma 3 m-ce młodszego i podobnie mówi , jak nasz;-). A pampersy te nasze chłopaki będa nosić przynajmniej do 3-go roku zycia. Czasami się czuję. jakbym jeszcze dzidziusia miała w domu, tylko, że o większych mozliwościach ruchowych (ostatnio nauczył się wchodzić na Sary pietrowe łózko, chwila nieuwagi, a on na łóżku Sary skacze):rofl2::crazy:
Luleczko przykro mi z powodu całej sytuacji:-(. Ten wypadek, to pech:-( Dobrze, że Twojemu mężowi nic się nie stało. Może jednak uda się wszystko pozałatwiać do stycznia i uda Wam się razem wyjechać. Trzymam kciuki za Was:tak:
Edytko no to masz głodomorka, które jest spragnione ciekawe tylko czego bardziej Twojej bliskości, czy faktycznie mleczka. Czasami tak jest zwłaszcza na początku, może jak już będzie wprawiona w ssaniu, to daj jej cos zastepczego, tj smoczka. ja byłam tego przeciwnikiem, jak miałam Sarę. Ale przy Robercie stwierdziłam, że dużo nam ułatwił, np do zasypiania był rewelacyjny. Wystarczył smoczek do zaśnięcia. A wiesz, że rok go karmiłam, przez pół roku nic mu innego nie podawałam;-). Sam zrezygnował najpierw z piersi, a potem my mu pomoglismy sprzątnąć smoczki;-)
Śnieg u Was:szok:. U nas jak pisałam tylko śnieg z deszczem, czyli mokro i zimno:-( i ponuro.
Kinek niestety niektóre nasze wspaniałe pomysły nie wypalają:-D Szkoda tej poduszki. Ja ostatnio z oszczędności upiekłam ciasto racuchowe, bo racuszków juz nie chciałam, i wyszło cos gumiastego, raczej do kosza nadającego się. Szkoda było tylko tego zużytego gazu w piekarniku:dry:
Skończyłam pisać i robcio się obudził. Oj marudny cos jest. Pospał z 2,5 godzinki:-)
 
cześć:-)

Wczoraj wieczorem posypał u nas śnieg:angry:. Była tylko taka delikatna, biała powłoczka, ale i tak nie wiem po co. Nie znoszę zimy, śniegu, mrozu. Na szczęście już prawie go nie ma:tak:.

Kamila miała dziś "jęczącą" noc:-D. Spała, ale przez sen cały czas jęczała:tak:. Ma tak czasami:baffled:.
No i jeszcze jedno: wzmożony apetyt Kamulinkowy trwa nadal:szok:. Jeszcze 2-3 dni i nadejdzie faza niejedzenia:tak:. Przez tydzień panienka będzie żyła soczkami.

Karioka, fajnie macie z sąsiadką:tak:. Dzieciaki się pobawią, Ty sie rozerwiesz:tak:. Szkoda, że my tu nie mamy takich znajomych, ale juz taki nasz los. Nosi nas z miejsca na miejsce, więc nie ma czasu na nawiązanie bliższych kontaktów:tak:.
Pampersami sie nie przejmuj. Kama też jedzie w pampkach na okrągło:-D. Skoro jej tak wygodnie, to niech sobie siusia:tak:. Na nią też przyjdzie czas:tak:. Na Robcia też:tak:.
Widzę, że z Roberta niezły akrobata jest:tak:. Zeby tylko nie zrobił sobie krzywdy podczas tych wspinaczek.

Kinek, wyrzuć tą poduszkę:sorry2:. Nie wiem, czy uda się ją wysyszyć:no:.


Widziałam małego Mateuszka Anineczki:tak:. Fajny gość:-) Widać, że chłopak.:tak:, ale chyba nie jest podobny do Antosia.
 
Hej!

Wiecie, że dziś spałam do 9:szok::-D
A to dlatego że moje małe dziecko budziło się co 4 godziny i ślicznie zasypiało, a duże, obrażone na mnie permanentnie, spało u babci.

Przed chwilą do niego dzwoniłam.
W ogóle nie chciał ze mną gadac.
Potem powiedział mi, że maciuś jest "obaziony" na mamusię.
A jak go zapytałam czy do mnie przyjedzie, wykrzyczał że nie!!!!

Dół normalny, mówię Wam!!!!
Mój synek ma do mnie ogromny żal o Olę...mam nadzieje, że jeszcze kiedyś wszystko wróci do normy i bedzie mnie kochał.


Hej...
Edzia, śniegu zazdroszczę !!!
A na zakupy tez mam ochotę...tylko kasy brak :angry:
:-p

Śnieg zniknął, ale właśnie znowu zaczęło padac.
A zakupy - no cóż, nie udało mi się wczoraj na krok odejśc od małej, na szczęście jest internet i allegro:-)...więc trochę zaszalałam.

Edytko, może to jakiś okres wzrostu u Oli:confused:. Nie wiem, nie pamiętam, kiedy one wypadają...Eee, chyba jednak jeszcze nie. Trochę za szybko:laugh2: .
U mnie Kama wisiała na cycu cały czas w dzień:wściekła/y:. W nocy na szczęście spała:tak:. Pediatra obiecywał nawał pokarmu i cudowną laktację, jeżeli tylko będę często przystawiać dziecko no i ..d...pa:-p. Ja nerwy i zmęczenie krańcowe, Kama nerwy i głód, a pokarmu było tyle co kot napłakał:wściekła/y:.
Mam nadzieję, że u Ciebie nie ma problemów z laktacją i Ola najada się do syta:tak:

Mówisz, że u Was śnieg...U nas na razie tylko nocny i poranny mróz -7:szok:

Monia -7??????????????????? O rety! Toż to normalna, regularna zima:cool:
Jesli chodzi o moją laktację - wydaje mi się, że małej starcza, skoro potrafi przespac po jedzeniu 4 godziny. A z tym okresem wzrostu to kto wie...

A z tym męczeniem się wielu matek, które za wszelką cene próbują karmic piersią - to dośc częste. Wiele nocy nieprzespanych musi czasem minąc zanim mama zorientuje się, że nie ma mleczka tyle ile dzidzia potrzebuje i się przełamie, żeby karmic modyfikowanym. U nas w Polsce mamy jakąś taką nagonkę na karmienie naturalne, że trzeba za wszelką cenę, a przecież nie o to chodzi.

Ten implant to implant antykoncepcyjny. Wstrzepia sie go w reke i jest na 3 lata. W razie checi na dzidziusia wyjmuje sie go i po 3 tygodniach mozna zaczac starania :-)

O, pierwszy raz o czymś takim słyszę. Fajna sprawa.
ja to się teraz bedę zabezpieczac chyba z każdej strony:baffled:

Hej :-)


Edytko no to masz głodomorka, które jest spragnione ciekawe tylko czego bardziej Twojej bliskości, czy faktycznie mleczka. Czasami tak jest zwłaszcza na początku, może jak już będzie wprawiona w ssaniu, to daj jej cos zastepczego, tj smoczka. ja byłam tego przeciwnikiem, jak miałam Sarę. Ale przy Robercie stwierdziłam, że dużo nam ułatwił, np do zasypiania był rewelacyjny. Wystarczył smoczek do zaśnięcia. A wiesz, że rok go karmiłam, przez pół roku nic mu innego nie podawałam;-). Sam zrezygnował najpierw z piersi, a potem my mu pomoglismy sprzątnąć smoczki;-)
Śnieg u Was:szok:. U nas jak pisałam tylko śnieg z deszczem, czyli mokro i zimno:-( i ponuro.
:-)

No właśnie wydaje mi sie, że małej chodzi o smoczka, wczoraj za niego robiłam. Ona nie tyle jadła, ile była do mnie po prostu przyklejona. A smoka niestety nie chce, ma odruch wymiotny.
 
Witam :-)
Poprałam, ugotowałam zupkę, a Robert w tym czasie już druga godzine ogląda bajki:zawstydzona/y:. Wiecie co, "Express polarny" bardzo przypadł mu do gustu, ale co się dziwić on ma chopla na punkcie ciufci;-):-D. Od początku do końca filmu siedział jak oczarowany.
Monia sąsiadkę i inne sąsiadki mamy naprawdę fajne:tak:. A Robertowi oganiczam te wspinaczki. Łóżko mam pod kontrolą;-). Też myślę, że na pożegnanie z pieluszkami pzyjdzie czas;-). Ale nie ukrywam, że odrobinkę zazdroszczę tym mamom, których dzieci już się z tym uporały. Mamy strasznych uparciuszków:tak:
Edytko super, że Ola dała Ci pospać do 9. Takie wstawanie co 4 godzinki też jest męczące.
Maciuś kocha swoją mamę najbardziej na świecie, dlatego te humorki;-). Na pewno nie może zabraknąc wspólnych zabaw z synkiem i częstego przytulania;-). Sara też często jest zazdrosna o brata, nie mówi o tym, ale ja to widzę. Ona mówi, że go bardzo kocha i nawet chciałaby jeszcze mieć rodzenstwo. Staram się spędzać z nią jak najwięcej czasu, ale dla niej zawsze będzie mało i nieraz mamy spięcia:zawstydzona/y: przez te jej humorki. Trudna rola matki:zawstydzona/y:. Na temat relacji Sary ze mną mogłabym pisać bardzo dużo, ale nie chcę przynudzać;-).
Smoka jeszcze nie przekreślaj, Robert wolał zwłaszcza na początku te większe smoki, bo wypełniały mu prawie całą buźkę, potem było już mu wszystko jedno;-). Każde dziecko ma różne upodobania. Wiem, że znajdziecie dla siebie najlepsze rozwiązanie:tak:. Synek mojej sąsiadki też odrzucał smoka, ale po jakimś czasie się pzekonał, nie wiem czy przypadkiem nie wtedy, kiedy mamy nie miał pod ręką. Teraz sobie przypominam, że to Jacek dał Robertowi smoczka, ku mojejmu wielkiemu niezadowoleniu. Z czasem zaczęłam doceniać zalety tego wynalazku;-). wiadomo staralismy się nie przesadzać i nie nadużywać;-). Mam nadzieję, że sie na mnie nie gniewasz, że wypisuję te mojej spostrzeżenia:zawstydzona/y:.Ale mam nadzieję, że może jakaś moja malutka dygresja coś Ci pomoże:zawstydzona/y:.
 
Karioka gniewac się na Ciebie??? Chyba żrtujesz! Jestem wdzięczna za każdą wskazówkę kogoś bardziej ode mnie doświadczonego. Z tym smokiem bedziemy próbowac, chociaż Macka nie udało mi się do niego przekonac. A zazdrośc - ciężka sprawa. Tulę Maciusia kiedy tylko mogę, spędzam z nim każdą wolną chwilkę. I na ogół nie okazuje mi zazdrości, ale jak mu się przypomni to wpada w szał. Na szczęście zdarza się to sporadycznie.
 
reklama
Witam :happy2:

My tez dzis pospalysmy do 9 :-) a lenilysmy sie w lozku do 10 :tak::-)
Wlasnie zjadlysmy sniadanko i teraz corcia oglada bajki, a ja zerkam c o u Was ;-)

Jutro wyjezdzaja rodzice Łukasza (chrzestnego Sandry) czyli moja ciocia (siostra mojego taty) i wujek. Siedza tera sami bo Łukasz z Aga w pracy wiec postaram sie dotrzymac im towarzystwa i pozegnac przed jutrzejszym wyjazdem.

Obiadek mam z wczoraj wiec nie gotuje. Uff bo juz mi pomyslow brakuje.

Karioka a co to za naleweczke ma Twoja sasiadeczka :confused:
Wlasnej roboty czy kupna :confused:
Ja sobie znalazlam tutaj takie fajne winko krem. Nie wiem jak wam wytlumaczyc ale jest to mieszanka Irlandzkiego kremu z winem i z miodem. Pychota :-) Jest to moj ostatnio uluybiony trunek :tak::-)

Karioka z tym spaniem to u nas ostatnio jest super. Tfu Tfu zeby nie zapeszyc ;-)
Sandrusia idzie spac o 21 wstaje o 9 i drzemke zalicza na godzinke niekeidy 1,5 a wczoraj to az 2 godzinki spala.

Monia moze Kamilce sie cos po prostu snilo i przezywala przez sen. Moja to czasami gada jak spi. Ma to po mnie hehe ;-)

Edytko super, ze sobie pospalas. Nalezy Ci sie. :tak:
Musisz przetrzymac fochy i obrazanie Maciusia. Przejdzie mu jak tylko zrozumie, ze mama go nie zamienila na mlodsze dzidzi i ze kocha po rowno.

Moja cora jest tak starsznie za mna, ze nie wyobrazam sobie miec drugiego dziecka. Dlatego tak bardzo sie opieram zeby nie bylo rodzenstwa dla mojej gwiazdeczki. Jak bedzie starsza top pomysle, ale narazie nie ma mowy.

Ten implancik to naprawde fajna sprawa. Wstrzepia sie go raz i na 3 lata spokoj :-):-) Ja o tabletkach bardo zapominam i boje sie, ze mogloby sie cos przytrafic, plasterki sie odklejaja i brzydko to wyglada, a spirali nie chce wiec zostal implnat. Znajoma ma i sobie go chwali wiec i ja sie zdecydowalam. Antykoncepcja jest tutaj darmowa wiec czemu nie skorzystac ;-):tak::-)

Karioka dobrze wiedziec, ze Robercik lubi "Ekspres polarny" zapomniaoam o tym filmie, a moja tez ciufcie lubi wiec moze i jej sie spodoba. Sandrusia bardzo lubi "Epoke lodowcowa 1" siedzi i oglada z zaciekawieniem.

Do poptem
 
Do góry