reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Witam :-)
Nie jestem na bieżąco z newsami. Wczoraj próbowałam nadrobić zaległości, ale nie udało mi się odezwać, więc dziś robię odwrotnie, najpierw napiszę co u mnie, a potem poczytam;-).
Jedno co mi sie udało przeczytać, to to że Anineczka urodziła:-):-D.
Anineczko gratuluję synka:tak::-D:happy:. Wspaniała wiadomość:-)
Ostatni tydzień miałam zajęty, bo gościłam moich rodziców. Mój tata ma urodziny 1 listopada i musiałam mu upichcić to co lubi ;-).
Wczoraj byliśmy w kościele św Jacka. Na mszy był chór GOSPEL.. Pięknie śpiewali:tak:.
A popołudniu bylismy w gościach u naszej dobrej znajomej:tak:.
A dziś bylismy u teściowej.Tam musiałam przypilnować Sarę aby odrobiła zadanie domowe. Teraz Sara bawi się na urodzinach swojej kolezanki. Za niedługo trzeba będzie po nią pojechać.
W czwartek Sara ma mieć badanie urodynamiczne. Boję się jak to zniesie. Dzwoniliśmy dziś do szpitala i na szczęście badania nie odwołują;-).
Robert ma coraz ładniejszą skórkę i wygląda na to, że między innymi paluszki go uczulały (zawierają jakieś spulchniacze). Mleko i jaja go nie ruszają;-) Oczywiście dalej na diecie i powoli wprowadzamy mu zakazane produkty;-). Musimy uważać aby jedzonko było bez konserwantów, żadnej chemii.
Przypomniało mi się, że chciałyście abym pokazała prace Sary. Niestety za dużo zdjęć nie robię jej pracom. Muszę najpierw uporać się z fotkami z wakacji (aparat nie najlepszy i musze fotki troche podrasować ) potem nagrać na CD. Zrobię miejsce na dysku i dopiero będę mogła zrzucić z aparatu. Komputerek przy którym siedzę jest słabiutki i straaszniee wolne obrabia się zdjęcia. Jacka komp natomiast ma zasilacz do wymiany i monitor zresztą też, więc tam to już w ogóle nie mam co obrabiać fotek:crazy:. Niby dwa komputerki mamy, ale to już takie starocie. Cieszę się, że jakoś działają mimo wszystko:tak:
Miłego wieczorku:-). Nie wiem czy uda mi się wejśc na bb, bo nawet jak znajdę troche czasu, to chciałabym te foty zrobić:zawstydzona/y:
Pozdrawiam Was serdecznie i nie zapominam o Was;-):-)
 
reklama
Karioka fajnie, że Robercikowi schodzi alergia. No i jak zwyklesuper rodzinnie spedzacie ze sobą czas. Też tak lubię.

A jesli chodzi o konserwanty i chemię w jedzeniu - dziś przeżyłam szok.
Otóż, kupiłam sobie marchewkę na obiad.
No i w trakcie tarcia poczułam straszny swąd - był to zapach rozpuszczalnika.
Tak jakby do tej marchewki ktoś wstrzyknął rozpuszczalnik.
Kuźwa! Człowiek kupuje sobie "zdrową" marchewkę, a tu taki kwas.
Strasznie mnie to zdenerwowało.
 
witam

Daria lubi sie czesac .. chodz wiadomo czaem sie wierci .. ale ogóleni zawsze ja uczesze w co chce


dziekuje za komplemenicki


W pracy ok.. coraz wiecej obowiazków .. ale dalej mama chwile na drzemke


ale z moim humorem gozej

ojciec darii spodziewa sie kolejnego dziecka ...
 
Hej
Przepraszam,ze mnie nie ma,ale Antek chory :angry:
I nigdy w zyciu nie byl tak marudny.Boli go strasznie gardlo.Ma juz antybiotyk.
Dzisiaj nic kompletnie nie zjadl.A wypil moze kubeczek picia.
Widac,ze jest glodny,ale nawet kaszka mu przez gardlo nie przeszla.
Nic kompletnie nic.:no:
Nocka cala zerwana.Chodzimy jak ząbi :eek:
Dobrze,ze maluszek spi non stop,to mam czas dla Antka.
A Antek zazdrosny.Niby nie zauwaza malego,ale czasami daje upust,kiedy widzi mnie lub babcie z Matim.
Musi sie przyzwyczaic.

Jak sie czuje?Jakbym sie nie czula.
Bola mnie cycki,nawal nie pozwala mi karmic.Drazliwy temat.
Na szczescie mlody zdrowy,ma jeszcze zolte oczka bo ma lekka zoltaczke,ale ladnie je mleczko z butelki i spi slodko.
Dzis mu odpadl kikut,troche sie martwilam,ze za szybko,bo to dopiero 5 dzien,ale wyczytalam,ze kikut ma prawo odpasc w przeciagu 5-14dni.
Pupa mnie jeszcze boli i jestem strasznieeee zmeczona.ALe to dlatego,ze Antek chory:sorry:
Jak bedzie wiecej czasu to zagladne;-)
Caluski dla Was wszystkich.

Koreczku..
..że co?????
 
Cześć babeczki...
Jacek ogląda jakąś kretyńską komedię, więc z kim innym spędzę wieczór ;-). A poza tym łuska pestki, a tego nie zniese :evil:

Karioka, ale zazdroszczę Ci tej mszy gospelowskiej...Miałam okazję oglądać takie w tv i za każdym razem bardzo przeżywałam...Gdyby tak wyglądały msze w naszych kościołach, to biegałabym na nie codziennie :tak:

Fajnie, że Robert ma się coraz lepiej....A swoją drogą, jak pomyślę, jakie g....:wściekła/y: pakują w jedzenie, nawet to dla dzieci, to normalnie krew mnie zalewa :crazy:
Edzia, ja bym tą marchew przez okno śmignęła :angry:

Karioka, na czym polega badanie SAry...jest bolesne ???


Anineczko, że też teraz choróbsko musiało się teraz do Was przyplątać :-(. Bardzo współczuję...Moja Hanelka też strasznie marudzi jak jest przeziębiona....Gardło, jeszcze jej nigdy nie bolała, ale nawet nie chcę sobie wyobrażać jakby się zachowywała :szok:. Dobrze, że jest Twoja mama....trochę Ci pomoże
Antoś przywyknie do braciszka .Będzie dobrze :tak:

A co kikuta, to Hance też odpadł jakoś wcześnie...


Koreczku, :eek:...:-(
 
Czesc Dziewczyny :-)

Sorki, ze znow sie nie oddzywalam ale jak wiecie caly tydzien byla u nas Przemka mama i Przemek mial tydzien urlopu wiec nie bylo czasu na kompa.

Mamie badzo sie u nas podobalo. A my staralismy sie jej pokjazac cale miasteczko i najciekawsze zabytki, parki i sklepy. Mama zrobila sobie pamiatkowe zakupy i w sobote poleciala do domku.

U nas wszystko dobrze. Czas leci nieublagalnie.

Sandrunia coraz ladniej mowi. Powtarza doslownie wszystko :tak::-):-):-) Gadulka mala sie zrobila. Jest bardzo bystra. Sama sobnie robi mleczko z kaszka do butli na noc :-) Ja stoje z boku i obserwuje jak jej idzie i musze przyznac ze calkiem niezle :-):tak:Mala zosia samosia sie zrobila. Pozegnalismy sie juz definitywnie z pieluszka. Spi pieknie sama cala noc i jak tylko sie obudzi wola "mamusiu siuisu" :-):-) Na spacerki tez juz pieluszki nie zakladamy bo wytrzyma aly spacer bez siusiania, a jak jej sie bardzo zachce to biegniemy do miejskiej toalety.

Ja jestem juz 2 tydzien przeziebiona. Mam katar, kaszle i nic mi nie pomaga. A od 3 dni ledwo mowie. Normalnie zanika mi glos. Ale kutruje sie jak m oge i mam nadzieje, ze neidlugo mi przejdzie. Odstawiam tabletki i w nastepnym tygodniu ide na wstrzepienie implanciku :-):-):-):-)

To tyle co u nas ;-)

Oczywiscie pamietam o wklejeniu Wam foteczek ale nie mam czasu.

Teraaz maz w pracy wiec postaram sie nadrobic zaleglosci forumowe.

Podrawiam Was bardzo serdecznie :*:*:*:*:*



Anineczko GRATULACJE
 
Hej:-)
Edytko też się cieszę, że Robertowi znikają te szorstkie, swędzące zmiany na skórze:tak:. Jest duży problem, zwłaszcza, jak idziemy do kogoś. Trzeba mieć go cały czas na oku, a i tak nie wiadomo, czy czegoś sobie nie skosztował. Z reguły to co na stole gospodarza, nie jest dla Roberta:-(. Dziś byliśmy u babci, my jedliśmy bigosik, a Robert musiał się zadowolić bananem. Niezbyt sycący obiad. No ale jak tylko przyszliśmy do domku, nastawiłam ziemniaczki i wszamał je z kotlecikami z indyczka:tak:.
Mam nadzieję, że wywaliłaś tą marchewkę:szok:.
Kupując warzywa, mam tylko nadzieję, że są nieszkodliwe dla naszego zdrowia.
Zwykle na róznych produktach jest podany skład, ciekawe jaki byłby skład tej marchewki ? A tak w ogóle, to teraz razem z Jackiem mamy manię czytania składu produktów, które zakupujemy. Staramy się w miare możliwości kupować te bez konserwantów. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, bo cola, hot-dogi itp. całkiem nie znikają z naszego stołu ;-):-D.
Koreczku :-:)-(przykro mi z powodu Twojego byłego:-(
Fajnie, że że pracę masz OK:tak:
Anineczko współczuję bardzo:-(. Dobrze, że mama Ci pomaga. A dla Antosia życzę dużo zdrówka, Tobie też i aby się uspokoiła Twoja mleczarnia. Ja też i przy Robercie miałam straszny nawał. Pamietam, jak już przy gorączce , która miałam przynajmniej ze 3razy, w nocy ściagałam nadmiar, a na dodatek Robert wolał spać niż ssać:wściekła/y:. Niby taka byłam doświadczona, a nie uniknęłam zapalenia piersi:dry:. Ale uparłam się i dopiełam swego. Po ponad dwóch tygodniach Robert ssał mleczko przez kapturek a po miesiącu już kapturek był niepotrzebny:tak:. Trzymam kciuki aby i Tobie się udało. Przynajmniej kikutka macie z głowy:-)
Kinek ta msza długo będzie w mej pamięci:tak:
Trudno mi opisywać to badanie, które Sara będzie miała. Tu podaję link, gdzie pieknie opisali cały przebieg badania. Raczej do przyjemnych nie należy.
A ja będę musiała przed badaniem zrobić jej lewatywę i tego też się obawiam:-(
BADANIE URODYNAMICZNE Z POMIAREM PRZEP?YWU MOCZU
 
hej:-)

Wpadam tylko, aby powiedzieć dzień dobry:tak:
Od piątkowego wieczora męczy mnie gigantyczna grypa jelitowa:-(. Ledwo żyję:-(. W sobotę prawie nie żyłam:-(.

Do później. Może uda mi się jeszcze dziś wpaść:tak:
 
Dzien dobry :-)

Dzisiaj nam sie fajnie spalo bo az do 9, a z lozka zwleklysmy sie przed 10 :tak::-). Niedawno zjadlysmy sniuadanko i wyczytalysmy ksiazeczki, a teraz coreczka bawi sie z tatusiem :tak::happy:, a mamusia gotuje obiadek :-)

Anineczko duzo zdroweczka dla Antosia :*:*

Monia Tobie rowniez zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Jelitowka to przerabana choroba. Potrafi wymeczyc czlowieka. U nas pozniej caly dom chory. A jak u Was :confused:

Koreczku przykro mi, ze Twoj byly bedzie tata. Ale mam nadzieje, ze o was nie zapomni. Trzymaj sie kochana :*:*


Do potem.

Milego dnia :tak:
 
reklama
Hej Dziewczyny

jestem na minutę

mam znowu mega doła

w moim życiu nic nie można zaplanować :-:)-:)-:)-(

wczoraj niby wygrałam, bo wyrok jest na moja korzyść, ale i tak nie jest tak jak miało być, bo dostanę kasę za 3 miesiące, a powinnam dostać za 6 :-:)-:)wściekła/y: i nie mam prawa do zasiłku rehabilitacyjnego, bo ZUS nie napisał mi odmowy tego zasiłku w formie decyzji, tylko w formie takiej odpowiedzi ( notatki:confused:),a SAD może w swojej mocy zmieniać jedynie decyzje :-:)-( :wściekła/y:za dużo by o tym pisać ale ZUS to są przebiegłe małpy:wściekła/y:, które robią wszystko tak zeby było dla nich jak najlepiej, sędzina byął spoko, poradziła mi zebym ruszyła sprawę o odszkodowanie z przychodni, myślę nad tym, chyba muszę skorzystać z jakiejś porady prawnej :confused::-(

dzisiaj mój maż zadzwonił z kolejna dołującą wiadomością - rozwalił auto :-:)-:)-:)wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: miał stłuczkę z jego winy, na szczęście nic mu się nie stało, ale auto najprawdopodobniej do kasacji, bo w UK podobno ubezpieczyciele nie chcą się bawić w remonty aut, tylko wypłacają wartość auta, które ma być skasowane :-:)-(, kolejne koszty, i kolejny raz nam sie termin wyjazdu przesunie:no::wściekła/y:, nie mówiłam wam ale teraz był termin na 04,01,2008 no ale niestety, chyba i z tego bedzie dup*a
:-:)wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

czy nigdy te czarne chmury nie zejdą z mojego nieba :confused::confused::confused::confused::confused::-( ;(


postaram sie zajrzeć wieczorkiem

Wszystkim chorym życzę duuzo Zdrówka

do poczytania później
 
Do góry