reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

:-)hej:-)wrocilysmy ze spacerku.dzis warszawa mokra,zimna i wietrzna:-(Jula oczywiscie znow odwalila swoj cyrk w parku:wściekła/y:
Kinus pytasz o kary dla Juli...hmm...stanie w kacie nam nie wychodzi bo w domku ona jest grzeczniutka i takich numerow mi nie wyczynia.Czasem przyznam ze dam jej w pupe ale ze ma pieluszke to sie smieje mi w oczy i mowi ze jeszcze..rece opadaja:tak:swietna ta wizytowka:tak::-)bardzo mi sie podoba:-)

Luleczko dzielna jestes ze zalatwiasz to wszystko dla melza..mimo swojego chorego kregoslupa:tak:

Edytko co do dhl -a to jutro juz powinien byc u Ciebie :tak:mam nadzieje ze dotrwasz w domku zeby nowy wozeczke zobaczyc;-):cool2:daj koniecznie zanc po lekarzu..zobaczysz lada dzien sie zacznie:tak:

Monia tez jestem ciekawa tej podlogi:cool2:kurcze jak ja bym chciala zeby moja mama do mnie przyjechala ale dopuki pracuje to jest to niemozliwe:-(fajnie ze mama przyciela co trzeba w ogrodzie:tak:Kamilka pewnie zachwycona ze babcia wpoblizu:tak::-)Moniu tez mam nadzieje ze Juli takie zachowanie minie...oby jak najszybciej bo zwariowac mozna:-(
Kinus zazdroszcze Ci pomocnej tesciowki :tak::-)
 
reklama
A zapomniałam - wizytówka sliczna!!!!!
Hania zadowolona?

jeszcze nie widziała :-p. Zobaczy jak wszystko będzie gotowe :tak:

Dzisiaj przyszły lampy

deco-lapins-41003.jpg



deco-lapins-50003.jpg
 
Kinek boskie są te lampy!

My też zamierzamy zamówic taki żyrandol do pokoju dzieciaków.
Odkładam to z miesiąca na miesiąc bo zawsze coś wyskoczy, ale w listopadzie na bank ją kupimy.

Już po wizycie.

Niestety...jeszcze nie rodzę:-D

Co prawda rozwarcie 2 cm, ale wiecie ile można z takim rozwarciem chodzic.
Szyjka długa, mała wysoko.
Lekarz twierdzi, że do 10 dni powinnam urodzic, ale nie prędzej niż za tydzień.
W środę mam się zgłosic do szpitala na ktg i wtedy zobaczymy....
 
Edzia, 2 cm, to i tak super :tak: !!!
Ja przez ostatnie 4 tygodnie ciąży chodziłam na ktg 2 razy w tygodniu :baffled:. Nigdy tego nie lubiłam . Na jednej z takich wizyt złapał mnie jakiś dziwny mega skurcz i aparat stracił z pola widzenia dzidziusia. No i wylądowałam na patologii . nikt nie wiedział co mi jest, czy w ogóle coś mi jest :confused:. 2 razy dziennie przychodziła piguła z gumowym uchem. Raz nie dosłyszała bicia serduszka i przez pół szpitala musiałam biec(z dusza na ramieniu ) na porodówkę, gdzie podłączono mnie do nowoczesnego ktg...które wykazało , że wszystko jest ok :errr:...PO 4 dniach wypisałam się na własne żądanie, a co się nasłuchałam od rodziny na temat swojej nieodpowiedzialności :szok:
aaa i jeszcze się przeziębiłam w tym szpitalu :-p...

Edzia, 10 dni, to nie wieczność ;-). Zobaczysz, że juz niedługo będziesz tuliła Oleńkę :-)
 
Kinek w szpitalu mogą człowieka wykończyc, prawda? Wyobrażam sobie rodzinkę psioczącą na Ciebie...u mnie pewnie byłoby podobnie.

Chyba mam chętke na herbatkę:-)

A z tych nudów (ponieważ macias nocuje u dziadków - dlatego się nudzę) przygotowałam małej łóżeczko, chociaż zamierzałam zrobic to dopiero po powrocie ze szpitala. Po pierwsze ze względu na kurz, a poza tym Maciek do niego włazi.
Teraz biedaczek bedzie miał zakaz wstępu:sorry2:
 
hej:-)

Witam z pochmurnych okolic Krosna.
Przygotowania do imprezy w toku, od rana kręcę się po kuchni, Kama kręci się pod moimi nogami:baffled:

Joasiu, Kama zawsze jest w 7 niebie kiedy babcia przyjeżdza:tak:. Moja mama na szczęście już nie pracuje. Przeszła na wcześniejszą 2 lata temu i bardzo to sobie chwali:tak:.
Zaciekawiły mnie te kary dla Juli:tak:. My stosujemy tylko krzyk, kiedy Kama już doprowadzi mnie do ostateczności i klaps, kiedy zrobi coś naprawdę złego nie po raz pierwszy (np. odkręca gaz na kuchence). Nie wyobrażam sobie jej stojącej w kącie:no:. Motorek w pupie Kamilowej pracuje nieustannie i nie pozwala jej na siedzenie w jednym miejscu:-D

Joasiu, Kinek, w łazience na dole miałam cos takiego na podłodze

d990%20Marmur%20carrara.jpg


To miało juz czasy świetności za sobą, a na dodatek poprzedni właściciele pomalowali płyty lakierem. Zżółkły, zszarzały i wyglądały, jakby wiecznie były brudne:-p
Zostawilismy te płyty, bo myśleliśmy, że da się coś z nimi zrobić, to tylko 2 m2.. Główną orędowniczką była tu moja mama, no bo przecież "marmur to zawsze marmur":baffled:.
Po roku mieszkania z tym czymś na podłodze, nie mogłam się juz na to patrzeć. No ale, co z tym teraz zrobić:confused:. Ściany gotowe, wszystkie ustrojstwa toaletowe stoję i nie można ich ruszyć. Postanowiłam, że pomaluję tą podłogę. Tak też zrobiłam, rzuciłam na środek matę i jak dla nas wygląda o niebo lepiej:tak:

Luleczko, jesteś teraz nieźle zabiegana:tak:.Czego Ty nie robisz dla męża:tak:. Dobra z Ciebie żona.
Jula jest super dzielna. Kiedy my powiemy pa pa "ciumasowi":confused:

Kinek, miałaś przejścia pod koniec ciąży:tak:. Ja też wychodziłam na własne życzenie 2 dni przed porodem i po 2 dniach w szpitalu:tak:. Też się osłuchałam, że źle robię:tak:. Tylko mąż stał po mojej stronie:tak:. Jakbym została, to bym zwariowała:-p
Lampki fajne, ale wizytówka bomba:tak:. Też musimy pomyśleć o czymś takim:tak:

Edytko, już wysyłam swój nr tel. do Ciebie:tak:. Co do kuriera, dziś powinnaś dostać wózek:tak:.
Mówisz, że masz 2 cm rozwarcia:confused:. I nic:-(. Ja z 2 cm przyjechałam o 5.30 rano do szpitala i lekaz powiedział po badaniu, że gdybym rodziła naturalnie, to do południa bym urodziła. No ale ja miałam inną sytuację. Kama była bardzo nisko.
Brawo dla Maciusia za dokładne sprecyzowanie, którą baję chce oglądać:tak:.
Wiesz, nie daj się zostawić w szpitalu po ktg:no: - jeżeli oczywiście wszystko będzie ok. To ogłupiające miejsce , szczególnie pod koniec ciąży.


No dobra, uciekam gotować i piec:cool:
 
Moniu dzięki za numer, już zapisałam w komórce.

W szpitalu bez sensu na pewno nie zostanę.
Poczekam sobie w domu na jakąś akcję.

U nas też dziś brzydko.
Maciuś u dziadków, a mi się nudzi.
Czekam na ten wózek, ale pewnie dojdzie dopiero po południu, o ile w ogóle dojdzie, chociaż sprawdzałam, że już jedzie z Gdańska, więc teoretycznie daleko nie ma....TEORETYCZNIE.

A potem chyba pojedziemy na weekend na wieś, a tam chyba coś nawalił komputer, więc może mnie jakiś czas nie byc, chyba że mąż coś zaradzi.

Monia, ja tez czasem krzyknę na Macka, ale jego to śmieszy.
Klapsy na nic, bo to też jest bardzo zabawne, przez pampersa nic nie czuc.
poza tym jak tylko chce go w jakikolwiek sposób ukarac odwraca się na pięcie i obrażony idzie do swojego pokoju.

Za to nagradzanie działa na niego rewelacyjnie.
Wystarczy go ładnie pochwalic, dac mambę i już robi o co się go poprosi...No i trzeba użyc słowa "proszę". To działa na moje dziecko, naprawdę. Z resztą on sam też nie żałuje nam tego słowa.

Nudno bez niego, wiecie?
Nawet pospac nie mogłam, po prostu 7 pobudka i koniec.

Anineczko co u CIEBIE????????????????????
 
Witam sie.
Antek w przedszkolu,troche ciszy bedzie w chacie.
Ja dalej zakatarzona.
W nocy myslalam,ze umre...siedzialam przy oknie chyba godzine i staralam sie zlapac oddech.Nie moglam wogole lezec.Brak tchu.
Cos okropnego....
Ja chce juz rodzic!!!

A zaraz lece sie ubrac i posprzatac chatke...jak babcia da.
Chociaz poukladam w Antka szafie:cool:

Moniu pysznosci pewnie robicie na imprezke :cool2:
Edzia ja z dwoma centymetrami tez pojechalam do szpitala.
Przyjeli mnie o 6 rano a na drugi dzien o 7:07 Antek byl juz na swiecie.
Nie wspomagano mnie zadnymi oksytocynami tylko przespacerowalam wzdluz i wszerz caly szpital 10 razy.
Pomoglo:happy2:
o prosze,pisalysmy posta w tym samym czasie!
 
Anineczko już myślałam, że może jesteś w szpitalu...i mnie prześcigniesz:-)

Moje rozwarcie jest na dole szyjki, a ona jest długaśna i u góry szczelnie zamknięta. Tak więc nie łudzę się, że szybko urodzę. Chodzę dużo, sprżatam, myję okna i nic.

Wiecie, ostatnio bardzo lubię prasowac.
Problem wtym, że wszystko prasuję na bieżąco i nic nie mam.
Może któraś z Was by chciała, żebym ją wyręczyła?

Z przyjemnością to uczynię.
 
reklama
Wiecie, ostatnio bardzo lubię prasowac.
Problem wtym, że wszystko prasuję na bieżąco i nic nie mam.
Może któraś z Was by chciała, żebym ją wyręczyła?

Z przyjemnością to uczynię.
O Jesuuuu! To moj transport leci juz do Ciebie.
:-D:-D:-D

Choc nie,odkad jest mama to nawet z prasowaniem jestem na bierzaco:cool2:
Tzn.mama jest :sorry2::sorry2:

No ja wczoraj poszalalam z mezusiem troszeczke i myslalam,ze cos to da....
Niestety :no: nic sie nie dzieje.

No prosze,zostawilam babcie na chwilke sama a ona mi juz okna myje:shocked2::szok:
Mowie Wam,moja mama ma chyba motorek w tyleczku.Wiecznie cos robi :shocked2:

Dobra,lece sie ubrac,bo az mi glupio.Mama przy oknach a ja przy kompie:baffled:
Do pozniej

Asiu,Kinus kawa sie Wam skonczyla? :sorry2:
 
Do góry