reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

U nas Antek miesci sie jeszcze w kurtke zimowa z zeszlego roku,rozmiar 80 :szok:
Choc pewnie i tak w niej wystapi raz.
W zeszlym roku mial na sobie wlasnie az raz jak snieg spadl i byl 5 minut (snieg).

Pizzy jeszcze nie jadl :no:

Kurcze ide sie polozyc,dokucza mi ten bok :wściekła/y:
 
reklama
Hej Kochane

Moniu
wywołałaś mnie do odpowiedzi :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

musze napisać ze też codziennie na chwile jestem na forum, czytam co u Was, ale nic nie pisałam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

wstyd wiem, bije się w piersi i żałuje, napisze szczerze....

nie mam usprawiedliwienia, może jedynie ta moja depresja:-:)-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:...minął ponad miesiąc od pewnych wydarzeń ( pisałam Wam) ale ja cały czas próbuje się pozbierać, zaczynam iść do przodu, a we wszystkim wspiera mnie Julia... wiem że to dziwnie brzmi żeby wspierać sie na barkach dwulatki, ale szczerze napisze że gdybym nie miała mojej córki, bym nie wstawała z łóżka, nie ubierała sie, nie robiła jedzenia, i chyba nie żyłą w pełnym tego słowa znaczeniu.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Jula jest mistrzynią świata w stawianiu na nogi ;-) i przyznam szczerze ze teraz pragnęłam jedynie jak najwięcej czasu spędzać z Julą, jak najwiecej uwagi Jej poświecać, po prostu być Mama najlepszą na świecie... może dlatego żeby nie czuć tej straty :confused::confused: wiem ze to egoistyczne z mojej strony, ale powoli pomaga


Jula robi sie co raz "doroślejsza", nauczyła sie korzystać z nocnika, i gdzieś od miesiąca nie mamy problemu z siusianiem i kupkaniem:tak:, bardzo dużo mówi, niektóre jej wypowiedzi sprawiają że serce sie rozpływa, jest bardzo samodzielna, wie że mama nie moze np. ponosić na rączkach, ze możemy sie tylko przytulać, ogólnie teraz jest na etapie Zosi Samosi ("Jula siama":tak:;-)).

Kinku ja juz kupowałam zimową garderobę, kurteczka ze spodniami rozmiar 104, a butki kozaczki - 24

a tutaj pokażę mów wytwór Elmo- podobny;-);-);-) na urodzinki mojej Julki




- nie był tak piękny jak z cukierni, ale zrobiłam go sama, wszystko oprócz świeczek ;-);-) i Jula Elmo rozpoznała a to najważniejsze ;-);-):tak::tak:

Edziu jak tam brzusio?? Jula jadłą pizze ale bez pieczarek, Mamuska wyjadła pieczarki z jej kawałka ;-);-)

Aniu fajnie ze masz Juz Mamę, teraz odpoczywaj!!! Gratuluje macierzyńskiego :tak::tak:


to tyle na teraz, obiecuje odzywać sie częściej, o ile taka Maruda jak ja Wam pasuje na forum

Buziaki dla Wszystkich papa
 
O! i tak powinno byc codziennie...

Luleczko Julka jest fantastyczna....i duża...kombinezon na 104? No cóż, u nas może za 2 lata dorośniemy do tego rozmiaru.
Kochana, często się zastanawiam jak sobie radzisz, widziałam Cię kilka razy że jestes....nie piszesz, ale rozumiem. Fajnie, że się odezwałaś.

A tort rewelacja!!!!!!!
W życiu bym czegoś takiego nie upiekła.

Ania fajnie takmóc iśc się położyc, nie? Wypoczywaj, wypoczywaj. Ja mam cały kręgosłup zdrętwiały. Mam tylko nadzieję, że nie bedę musiała chodzic w ciąży tyle co Kinek:-(;-)

Monia a Wy macie daleko do miasta? Nie można pizzy zamówic? Hmm, no tak, zawsze w mieście jest to duzo łatwiejsze.

Właśnie gotuję pieluchy tetrowe i robię drugie pranie, jeszcze tylko jedno - Oline:-) bo dziś przyszły mi ostatnie (chyba) rzeczy dla małej.
 
Cześć :-)
Mam chwilę. I jak tylko ją mam staram się zajrzeć na bb i coś naskrobać. Może jak Jacek będzie miał pracę, uda mi się częsciej być na bb:tak:. Od września doszedł mi jeszcze jeden obowiązek. Stać na straży odrobienia przez moje dziecko zadań domowych. Własnie słyszę Roberta , który, o dziwo, obudził się po ponad 3 godzinnym śnie. Nie pamiętam, kiedy tak długo spał. Sara zdąrzyła odrobić zadanie domowe i pójśc do koleżanki, a ja miałam okazję siąśc przed kompem.
Weekend mieliśmy trochę zabiegany. Porządki, zakupki, wizyta u teściów, do których przyjechała siostra męża z córeczkami. A w niedzielę dodatkowo u koleżanki, która kupiła sobie m-3 i u sąsiadów, u których zasiedzielismy się prawie do 22-ej. A rano trzeba było wstać, bo Sara do szkoły ma na 7.50. Dobrze, że Jacek ją zaprowadza i nie muszę rano Roberta szykować do wyjścia:-)
Muszę kończyć, bo mamy iść na działkę zebrać gruszki, które są pyszne, słodziutkie i szkoda, żeby się zmarnowały na drzewie;-).
Wieczorkiem postaram się odezwać. i tyle miałam czasu na bb:blink:
 
Witam :-)
Zapisałam tylko dlatego mojego posta, bo strona nie chciała mi się ładować. Na szczęscie tekst mój nie zniknął. Nie lubię dwa razy pisać to samo;-).
Robert nie dużo może jeść, ale jakoś sobie dajemy radę. Wczoraj zrobiłam np zupkę z marchewki, selerka, brokuła, kapustki, ziemniaczka, kaszy, natki, koperku i bardzo mu smakowała. Innym razem zrobiłam pierogi z boczkiem, ziemniaczkiem i cebulą i wsuwał aż mu się uszy częsły. Rano i wieczorem je albo kaszkę bez mleka ( z bobovity lub Nestle) z sinlaciem albo kaszę mannę na wodzie, na wierzchu jabłka ze słoika domowej roboty. Tak kombinuje cały czas.
I tyle popisałam, bo Robert sie obudził i muszę dać mu zupkę;-):tak:

Karioko super pomysl z zapisywaniem..oj ile to razy pisalam megasnego posta a tu d.:wściekła/y:a blada zjadalo go:-(ale smaka narobilas mi tymi pierogami...oj zjadalabym cos takiego:-)a co do kaszki z owocami wlasnej roboty to u Juli w manu takze jest:tak:;-):-)oj pamietam jak Jula miala drastyczna diete ale pomogla nam bardzo a teraz je juz prawie wszystko,nawet mleko krowie i poza drobniutka kszka na skorze to wszystko jest oki no moze i kupki mogly by byc bardziej zwarte ale bedziemy na bilansie w piatek to wybadam co i jak:tak:


hej mamusie:-)

Miałam ochotę mieć wytapetowaną jedną ścianę w salonie:tak: i w sobotę moje plany zrealizowały się:tak:. Mam tapetę na jednej ścianie:-).
W niedzielę pojechaliśmy z zaproszeniem na urodziny do chrzestnego Kamki, było wesoło, a Kamula wyjadła całą kukurydzę z sałatki:-D i nie odstępowała na krok akwarium z rybkami:tak:
Tutaj jak zwykle weekendowa cisza:-(

Anineczka pewnie nie może nacieszyć się obecnością mamy:tak:. Pozdrawiamy Babcię Antosia:tak::tak::tak:.
Wiesz Aniu, podobno tak mówia, że matka syna ma pamiętać, że wychowuje go nie dla siebie, tylko dla innej kobiety:tak:. Ja myślę, że to samo tyczy sie matek córek:tak:. Też wychowują je dla innego mężczyzny, nie dla siebie. Trzeba dbać, żeby nasze dzieci były dobrymi ludźmi, takimi, z którymi inni chcieliby żyć, utrzymywać kontakty itd.
Anineczko, ja opisywałam swój poród:tak:, pamiętam tez opis porodu Izis, Melanie, Kangurki (czy jak tam się to odmienia;-)). Fakt, że Twojego jakoś sobie nie przypominam:no:. Będę szukać w miarę mozliwosci i czasu:tak:.
Ehhh, żeby tak mój mąż potrafił gotować:happy2:.

Edytko, jak tam sprzątanie:confused:. Strasznie dużo zaplanowałaś. Jesteś jeszcze 2in1:confused:.



Uśmiałam się:-D:-D:-D:-D:-D. "Pamija tes kocha pampki":tak: Pamija=Kamila:tak:
Prawdziwi twardziele będą nosić pampersy do 3 lat, albo dłużej:-D.

Joasiu, niestety, pogody nie było, lało cały dzień:-p. Dziś zapowiada się złota, polska jesień:tak:
Czy Jula je taką surówkę z kapusty, ogóra i papryki:confused::szok:. Kaszę gryczaną z pulpecikami tez bym zjadła:tak:. Dziś będę robić krokiety z farszem jajecznym:-). Bez zupki:-D
Szukam tych opisów, szukam, ale znaleźć nie mogę. Kilka było, pamietam je, mój też był:tak:. Jeśli nie znajdę, to opiszę Ci swój jeszcze raz:tak:.
Tez by mi się przydały jakies ćwiczenia, bo kondycja siadła, waga pnie sie w górę:tak:. Tylko chęci brakuje:tak:
Ta Twoja ręka, to musiało być jakieś poważne oparzenie, skoro coś się z nia dzieje. Może powinien ją zobaczyć lekarz:confused:

Karioka, tak sobie właśnie myślałam, jak wyszły testy Roberta. Skoro skórne nic nie pokazały, to jest nieżle. Alergie pokarmowe ponoć mijają:tak:. Musisz sie nieźle nagimnastykować, aby ugotować dla Robcia coś do jedzenia, zgodne z zaleceniami lekarza:tak:. Piszesz, ze krostki zeszły, więc coś go jednak uczula. Ciekawe co:confused:
Sara jest bardzo zapracowaną pierwszoklasistką:tak:. Pokaż kilka jej rysunków:tak:.
Karioko ja podpisuje sie pod prosba Moni abys pokazala nam dziela Sary:tak::-)
Monia cierpliwie czekam az natrafisz na wasze opisy porodow:tak:wiec powolutku szukaj....poczekam:tak:nie bedziesz dublowac swojego wspomnienia;-):-)a co do zapytania apropo surowki to JUla wyjada najczesciej kapuche,ogora a papryka gardzi:-(nie szkodzi jej wiec dostaje:tak:kurcze jest juz wieczor a wy o takich smakolykach piszecie..tez bym zjadla krokieciki z jajem:tak::-p

Anineczko ja takze pozdrawiam Antosiowa babcie:-)skarb masz pod dachem.:tak::-):happy2:Korzystaj i odpoczywaj:tak:i od czasu do czasu odzywaj sie :-)


Witam poniedziałkowo , oczywiście z kawką :tak: i jeszcze w pidżamie :szok:....

Widzę, że i u Was weekend był "pracowity ", bo postów nie za wiele...
U mnie bodajże od czwartku była awaria neta, bo jak sie okazało, monterzy źle zainstalowali antenę inernetową ( oko w oko z satelitarną), która spaliła się ...Ale teraz jest już wszystko ok :tak:
W piątek zamówiłam tort dla Hanuli...i prawdopodobnie będzie to mordulka Elmo :-D. Nie mogę doczekać się jej reakcji. Hanka bardzo przeżywa swoje urodzinki. Codziennie mnie pyta kiedy będą :happy2:? Jak wróciliśmy w piątkowy wieczór, moja rzeczowa córcia od razu zapytała ..." a gdzie tort ???" :unibrow:. No i trzeba było tłumaczyć, że dopiero za tydzień zdmuchnie na nim świeczki :-D

Karioka, strasznie współczuję Robertowi...Trzeba mieć nadzieję, że te "alergie" przejdą z wiekiem...

Anineczko, napisz jak tam goście ;-)...

Na temat sprzątania i prasowania, to nawet sie nie wypowiadam :baffled:. W całym domu mam okna balkonowe...Dopiero co je myłam i chyba muszę je znowu myć, bo Hanelka swoimi lepkimi łapkami pogłaskała dokładnie wszystkie :szok:
Nie wiem jak to będzie dalej, ale póki co , to jestem ciągle na szmacie ...
Wszędzie worki z ciuchami...nie wiem jak się mieściłam na moich 50 metrach ...

Póki co, biegnę walczyć z moimi domowymi wiatrakami ...

Miłego dnia dziewczyny ;-)

Kinus TY to masz fajnie z tesciowka:-)w pidżamce posiedziec spokojnie przy kawce mozesz;-)a tort na pewno cudowny i smaczny bedzie..ale fajnie macie z urodzinkami..my juz zapomnialysmy co to takiego,choc dzis jak listonosz paczke przyniosl to JUla pierwsze co to poinformowala mnie ze to JUli prezent:-Da oknami juz niedlugo tak przejmowac nie bedziesz..zobaczysz..:tak:a co rozpakowywania rzeczy to wszystkow swoim czasie..teraz masz gdzie ukladac:tak:super:-)ja dzis poprasowalam cala kupe i juz druga czeka na wypranie a pozniej prasowanie:wściekła/y:



Hej Kobitki!

Widzę, że po weekendzie wracamy na forum.
Nie lubie weekendów;-) bo Was tu nie ma!

Anineczko uściski dla Mamy!

Kinek Hanulka jest rozbrajająca....a Elmo na torcie na pewno ją powali na kolana!

Moniu nie tylko prawdziwi twardziele występują w pampersach, ale również ludzie nieprzeciętnie zdolni. Moja ciocia pediatra ma taką teorie, może dlatego, że sama pamięta siebie robiącą w kącie po cichutku w pieluchę. I mój mege zdolny kuzyn też długo nie chciał się odpieluchowac, także oby jak najdłużej z pieluchą - to jest moja nowa dewiza;-);-):-D:-D:-D

A ja dzis mam lenia.
Mąż w domu bo chory i nic nam się nie chce, dlatego dziś na obiad pizza.

Boli mnie kręgosłup i to strasznie mocno:wściekła/y:

Edytko ja zagladalam ale tak sama z soba to nie mam ochoty pisac...:-(zazwyczaj zagladam jak tylko mam czas :tak:ale masz fajnie,malz w domku tylko nie przytulaj sie za mocno zeby sie nie zarazic;-):tak:a pizze uwielbiamy:tak:.Jula takze:-)odpoczywaj,wiem co to znaczy bolacy kregoslup-wspolczuje:tak:



He he no to Antek sie dolacza do Was.
On tez kocha pieluszki :happy2:

Edziu wspolczuje boli.Mnie boli lewy bok plecow.
I to strasznie,jzu przebieram z nogi na noge,zeby odejsc od kompa i sie polozyc.


Aaaaaaa
Przyznali mi macierzynski w najwiekszej kwocie.Taralalal :happy2::happy2::happy2:

Jula uwielbia pieluszki ale tylko w ciagu dnia bo wieczorami zeby tylko odwlec zasypianie to sikac to moze na raty i z 8 razy co doprowadza nas do bialej goraczki:-(Anineczko Gartuluje macierzynskiego:tak::-):tak::-):tak::-)Super!!!!!!!!!!!

Ogladam Majewskiego..dzis mozna sie posmiac,dobry jest..a tak wogole to myslalam ze dzis wtorek...pozniej jak nie zasne to jeszcze popisze bo chcialam sie odniesc do Moni posta:tak:pozdrawiam CDN:-)
 
hej dziewczynki:-)

Gdzie jesteście:confused:. Dziś juz poniedziałek:tak:. Tak się zastanawiam, co ja ze sobą zrobię, kiedy to nasze forum wyda ostatnie tchnienie:-(. W taki dzień jak dziś wydaje mi się, że jego dni są policzone...Nie wiem jak to jest, ale na innych mamusie są bardziej aktywne. Może my sobie nie odpowiadamy:confused:. Nie jesteśmy dla siebie interesujące:confused:. Kiedyś potrafiłyśmy razem się śmiać, bawić, płakać też... Kiedyś każdy temat był dobry, aby o nim pogadać...A teraz...Mam wrażenie, że nie czytamy dokładnie na wzajem swoich postów. Pytania pozostają bez odpowiedzi, problemy bez większego zainteresowania...Mówimy, ale nie słyszymy odpowiedzi, może nie chcemy słyszeć...Nie możemy usprawiedliwiać sie brakiem czasu, bo gdybyśmy chciały spotykać się, rozmawiać, to robiłybyśmy to. Widocznie nie mamy sobie wiele do powiedzenia...

Wiecie, co jest dla mnie najbardziej przykre:confused:. To, że kiedy powrócił temat zamkniętych wątków i odebrania dostępu do nich, nagle na forum zrobiło się bardzo tłoczno. Jak wielkie było zainteresowanie, jakie dyskusje... Mamusie pojawiały się, przypominały o sobie, pisały...Jaki był tego powód...chyba wszystkie wiemy. Gdy tylko temat został zamknięty, mamusie jak komety oddaliły się...

Przykre, bardzo...przynajmniej dla mnie.
Moniu mnie tez to zastanawia ze jak sie zaczyna "cos"mowic to zaraz dziewczyny sie pojawiaja na "chwile":tak:smutne to jest.:-(.ja czasami tez mam wrazenie ze cos pisze a przez niektore jest to olewane ale nieprzejmuje sie tym...mowie trudno.Staram sie dokladnie czytac i pisac systematycznie w miare mozliwosci.Czasami pisze tutaj sama do siebie bo nikogo nie ma ale kazda z nas ma swoje zycie.czasami zagladam na inne watki i tam jest tloczno jak sama zauwazylas...ja tazke czasami jakbym chciala cos napisac na zamknietym to mam opory bo moga podczytywac to osoby z ktorymi "prawie sie nie znam"ale co zrobic dziewczyny sie pojawiaja i znikaja.Jedne otwarcie mowia ze niemaja juz ochoty wpadac na wrzesiena inne pocichaczu uciekaja..ale zyjemy w panstwie demokratycznym i kazdy robi co lubi.

Ja sie bardzo ciesze ze tutaj jestem i ze Wy jestescie.:tak::-)załuje ze tak pozno odwazylam sie do Was dolaczyc...bo przez prawie caly okrec ciazy podczytywalam od czasu do czasu a pozniej jakos wyszlo jak wyszlo:tak:
dzis chyba mialas gorszy dzien skoro naszly Cie takie mysli...ale ciesze sie ze to napisalas.Zawsze warto rozmawiac:tak:


O jak fajnie, ze ktoś jest:tak:. Może telepatycznie odebrałyście moje dzisiejsze czarne myśli:tak:

Edytko, też będę się tego trzymać:tak:. A jak się tata Kamili ucieszy, kiedy mu to powiem:tak:. On ma takie inteligenckie zapędy w stosunku do Kamy i tylko wypatruje u niej oznak czegos nadzwyczajnego:-D;-).
Pizza:-):-):-):-):-). W ciązy też mi szkodziła:-(
Może jakiś masaż pomoże Ci na te bóle:tak:.
Masaze plcow chyba w ciazy koncowej nie sa wskazane....cos sobie przypominam ale pewna nie jestem bo jak bylam w szpitalu to mi zakazali.Nakryla nas pani dr na obchodzie i powiedziala ze moga wczesniejsze skurcze powodowac...coprawda u Edytki termin juz tuz tuz,wiec kto wie...moze warto zaryzykowac;-):tak:

Edzia, ja chyba mojemu miłemu też dzisiaj pizzę zaserwuję, bo ziemniaki się skończyły, lecza zostało na dnie garnka, a kukurydzę , 2 kolby :szok: pożarła Hanelka :-D

Dziewczyny, czy wyście kupiły już kombinezony i zimowe butki ? I jaki rozmiar kupujecie 92 czy 98 :dry: ?

Ale Hania ma apetycik:-)brawo:-):-):-).Jula kukurydze ledwo co skubnie i mowi ze niedobre...co innego z puszki ta juz jest dobra:tak:

co zakupow zimowych to cos niecos juz mamy i kurtke kupilismy taka jesienno zimowa na rozmiar 98,spodnie dostala Jula od tesciow ortalionowe tylko butow jeszcze nie mamy bo jakos nieciekaw sa.W bartku poiwedziala mi pani ze raz w tygodniu maja dostawy wiec czekamy.Czapke mamy fajna z zeszlego roku ale jak cos fajnego zobaczymy to sie na pewno polasimy:tak:uwielbiam kupowac Juli..cokolwiek to jest.dzis kupilam apropo jesieni parasol z teletubisiami i radosc byla Juli przeogromna aha i fajny sliniakofartuszek:tak:a z zeszlego roku kombinezon tez Jula wchodzi wiec na zmiane bedzie jak znalazl tylko w spodniach musze guziki przeszyc:tak:a co do numeracji butow to my sie skusimy chyba na 25

Moniu mnie też jest smutno, że czasami nie tu się do kogo odezwac. Ja w zasadzie codziennie jestem na bb, ale prowadzenie monologu nie jest najciekawszym zjęciem. Czasami jestem jedyną osobą, która się danego dnia odezwała.

I masz rację z tym pojawieniem sie na forum żeby narobic szumu tylko jak pojawił się wątek zamknięcia dostępu. Trzeba było to zrobic bo naprawdę strasznie dużo osób których już nie ma ma tam dostęp.

Edytko ja podobnie jak Ty czesto pisze monologi..szkoda ze sie mijamy :-(


Hanka pizzę jadła :tak: warstwowo :-D najpierw ananasy, potem ser, szynka no i na koniec placek na głowę zamiast czapki :szok: :-D
Za każdym razem konsumuje tak samo....przy okazji kolejnej pizzy zrobię fotki ;-)
:-D:-D:-D:-D:-D:-Dczekam na fotorelacje:tak:


właśnie wkleiłam kilka fotek letnich:tak:

U nas jeszcze zakupy zimowe nie poczynione. Buty- chyba 24-25. Kombinezon. sama nie wiem, chyba 92. Jeszcze zobaczymy. Szkoda mi ubiegłorocznych kozaczków, bo były śliczne:tak:

Kama jeszcze nie jadła pizzy:no:. Dlaczego, sama nie wiem, my też niezbyt często jemy odkąd wyprowadziliśmy się z miasta:tak:
Kinek, czekam na fotkę:-)



Joasiu, cześć:-)

Moniu Jula w zeszlym roku miala 2 pary butow zimowych i w jednych byla zaledwie pare razy i tez mi szkoda ze tak szybko wyrasta z fajnych ciuszkow:-(dzieki za przywitanie,szkoda ze musialas uciekac ale co robic..obowiazki wzywaja;-):-)
jak mi sie marzy zeby przeprowadzic sie na wies:tak:



Jula zasypia jakos wczesniej i w domku cisza bloga az super.dzis miala krotka drzemke bo fachowcy remontujacy od miesiaca balkony w anszym bloku akurat zaczeli wiercic,spawac nasz balkon wczasie snu Juli i ja obudzili.Biedna niezle sie wystraszyla,nawet nieslyszala co do niej mowie bo tak glosno bylo:wściekła/y:a jakies 15 minut pozniej przestali:wściekła/y:tak wiec padla dzis wczesniej :tak:zrobilismy male przemeblowanie w mieszkanku i przestawilismy Juli lozeczko i nasze komody.Jula ma teraz swoj kacik choc jeszcze cos trzeba w nim zrobic ale to w swoim czasie bo ciezko z funduszami na razie .

Obmyslac zaczelam prezenty na gwiazdke.zawsze wszystko na ostatnia chwile kupujemy.W tym roku robimy naprawde drobiazgi i chcialabym zeby wszyscy sie ucieszyli..tylko pomyslow mi brakuje wiec moze cos wam przyjdzie fajnego do glowy to poprosze napiszcie:tak:

Luleczko Witaj:-)fajnie ze sie odezwalas.Masz super zdolna corcie:-)zazdroszcze nocnikowania:tak:a torcik zrobilas rewelacyjny,normalnie jak bym wiedziala wczesniej to bym podobny zamowila;-):tak::-)



Mialam sie spytac czy macie moze wiersze czytane,ale takie krotkie jak np lokomotywa.Jula na dluzszych ktorych mamy sporo nudzi sie a na lokomotywie angazuje sie na amxa .Niewiem gdzie szukac wiec moze cos podpowiecie:tak::-)
a i chcialam jeszcze napisac ze Jula slicznie spiewa Jaskolke(Stan Borys) i Jolke ,Jolke(budka suflera) i jeszcze inne piosenki zna ale te sa nr 1:-D ;-):-)

Chyba zmykam spac.Choc kuchnia mnie wola bo trzeba pozmywac i kotu jesc dac ale jest tu jeszcze ktos kto moze to zrobic no nie....kolorowych snow Wam zycze i do jutra.Oby pogoda dopisala i choc wiem ze mamy i kalosze,plaszczyk i parasol to nie usmiecha mi sie dreptanie po deszczu :tak:

dobranoc:-)
 
Hej Mamusie ja jestem z kawką.

Joasiu ja buty kupiłam w Smyku, kozaczki z pomponami ;-), przeszłam chyba wszystkie sklepy z Julą, i powiem szczerze że jedynie właśnie ta para byłą odpowiednio ocieplona i pasowała na te grube nóżki Julkowe ;-) a w Bartku we Wrocławiu dosłownie wisiała jedna para "zimowych" kozaków :-p

Napisz jak sie czujesz po rehabilitacji? mam nadzieje ze jest poprawa?- ja zaczynam od 15.10 rehabilitacje na NFZ, do tej pory jeździłam na zabiegi za kasę a to bardzo obciążało budżet :-(

co do wierszyków -Jula dostałą książeczkę o zwierzątkach w zoo, i tam są wierszyki Brzechwy (o słoniu, dziku, małpie, niedźwiedziu itp.) takie krótkie rymowanki, i jak teraz czytamy, to Jula już powtarza, np. "dzik jest dziki, zły" ;-);-)

a tutaj jest stronka z wierszykami, Wiersze, bajki, poezja, muzyka midi, grafika dla dzieci...

Karioko ta Twoja Sarunia to zapracowana dziewczyna ;-);-) kółko, tańce, a Ty sie dziwisz ze Biedna nie ma czasu żeby lekcje odrobić :no:( żartuję ;-);-):-))- aha i ja też chciała bym zobaczyć dzieła Naszej Saruni :tak::tak::tak:

Edziu Ty sie Kochana tak nie przemęczaj, bo nam Ola wyjdzie 15 dni za wcześnie ;-);-) A kurtkę kupiłam na 104 - żeby na cała zimę starczyła, w zeszłym roku musiałam w styczniu kupować nowy kombinezon, bo Jula wyrosła i w sumie w tym co był na 92 była 2 razy :szok:;-):tak:, aha jeszcze Jula ma płaszczyk od tatusia - taki niby kożuszek, w rozmiarze 98 wiec na zimę jesteśmy zabezpieczone ;-):tak:
a Jak się dzisiaj Brzusio Twój czuje??

Ja jeszcze na pewno bede tutaj, wiec sie odezwę :tak:
 
Witam ...

Miałam wczoraj wieczorem wpaść, ale znowu nie wyszło :zawstydzona/y:. Przy usypianiu Hani, sama przysnęłam i jak sie obudziłam to było mi straaasznie zimno, więc pobiegłam na dół pogrzać tyłek przy kominku, no i akurat leciały wyznania gejszy ...a potem zrobiło sie późno..i po wieczorze :-p

Joasia, ale post :shocked2:...no, no :tak:

Ale wiesz faktycznie mam dobrze z teściówką. W drogę sobie nie wchodzimy i bardzo dużo pomaga mi przy Hani. Nie wiem jak sobie poradzę, jak pojedzie :-(...a nastąpi to niedługo, pewnie po hankowych urodzinach.
A co do wierszyków, to "lokomotywa" wcale nie jest taka krótka ...Hanka zawsze kręci się jak dochodzę do opisu działania maszyny parowej :-D
My czytamy jeszcze wiersze Danuty Wawiłow i pana Ludwika Kerna i Aleksandra Fredro...Poszukam dzisiaj i wkleję ci linki :tak:

Co do prezentów bożonarodzeniowych, to zawsze sprawdza się kalendarz z fotkami Hanki dla dziadków. W Ikei mają śliczne zestawy świec...bardzo pachnących:rolleyes:. Na sierpniu, jest jedna mama- żużaczek , która robi przepiękne drobiazgi zdobione własnoręcznie decoupagem. Tu daję linka
Galeria Joujaque - Agnieszka's Photos i można coś u niej zamówić. Bardzo podoba mi się wieszak na krawaty z sexbombą :-D

Luleczko, fajnie, że się pojawiłaś :tak:. Myślę, że żadna z nas nie ma do Ciebie pretensji, że się rzadziej udzielasz. Dochodź powolutku do siebie...Ja bardzo często o tobie myslę i wysyłam ci pozytywne wibracje ;-)
Julcia pięknie wyglądała na swoich urodzinkach...prawdziwa królewna :happy:
A tort, to dzieło sztuki !!!!! Gybyśmy mieszkały bliżej siebie, to pewnie poprosiłabym Cię o przysługę :happy2:

Edzia, to może lepiej zacznij te masaże, bo faktycznie nie życzę nikomu tak długiej ciąży jak u mnie :-D


Monia, zaintrygowała mnie ta jedna ściana w tapecie ...rzuć fotkę :tak:...

Karioka, ja juz nie pamiętam , kiedy Hania spała tak długo w dzień. Teraz ledwo godzinkę i to po wielkich bojach...
A co będziesz z tych gruszek robiła ???

Wiecie co...mam gościa w domu :zawstydzona/y:...w garażu mam mysz :szok:...
Wczoraj nastawiłam pułapkę, ale sie nie złapała :-(...normalnie nie wiem co robić ...
 
reklama
Do góry