hej dziewuszki:-)
Słoneczko świeci:-) Ale fajjjjjjjjjjnieeeeeeee. Mniej fajnie, że jest przymrozek. Raczej ne spotykane u nas o takiej porze roku
I mama zaraz do mnie przyjeżdża:-). I zajmie się Kamulką:-). Może pospacerują i podawią się w piaskownicy... Ja mam kilka robót malarskich - takie drobiazgi, ale czasochłonne, precyzyjne.
Karioka, fajnie, że jesteś. Mam nadzieję, że Sara będzie miała dobre wyniki i uda się przeprowadzić to badanie. Oby szkoła podobała się jej tak samo, kiedy będzie np. w 5 klasie albo w gimnazjum:-). Biedny Robercik, może już mu przeszło. W nocy trochę się pomęczył, ale dobrze, ze syrop poskutkował
Będę trzymała kciuki za Roberta 25 wrzesnia, aby sie okazało, że nie jest alergikiem i za Sarę 8 listopada, żeby wyniki badania były ok
Aguula, bardzo współczuję:-(. Dobrze, że jakos rozwiązałaś sprawę z tą opiekunką. Zawsze to lepsze od niepewności i stresu. Mam nadzieję, że jakoś uda się Wam załatwić ten problem...Choć, szczerzepowiem, ze różowo to nie wygląda
Joasiu, zdrowiej szybko. Wypada się dobrze bawic na weselu a Ty taka zasmarkana;-):-). Może przynajmniej Jula sie uchroni przed katarem. Ja już od dawna nie daję Kamuli cebionu...hmmm, może zacznę znowu. Pediatra kazała nam dawać vibovit, jeżeli Kama nie będzie chciała jeść owoców i warzyw, ale nasze dziecko ani nie chce owoców ani vibovitu.
Z tym odwlekaniem spania to macie problem:-(. Wyraźnie Jula chce spać, ale nie chce się kłaść. Myśmy to już chyba przerabiali. Przeszło, kiedy zaczęliśmy wcześniej kłaść Kamę spać - godzinę wcześniej. Może u Juli to też pomoże. Nie chcę dawać złych rad, ale moze nocnik ja rozprasza. Może skróćcie to siedzenie do 5 min za każdym razem. Zrobi albo nie, ale dłużej nie siedzi. Może to poskutkuje. Każde dziecko jest inne, ale u nas takie zdecydowane kroki zawsze przynoszą efekty. Pierwszy raz jest bunt, ale potem już nie.
Nie wiem, czy uda mi sie jeszcze dziś zaglądnąć. Postaram się, ale nie obiecuję
Pa
Słoneczko świeci:-) Ale fajjjjjjjjjjnieeeeeeee. Mniej fajnie, że jest przymrozek. Raczej ne spotykane u nas o takiej porze roku
I mama zaraz do mnie przyjeżdża:-). I zajmie się Kamulką:-). Może pospacerują i podawią się w piaskownicy... Ja mam kilka robót malarskich - takie drobiazgi, ale czasochłonne, precyzyjne.
Karioka, fajnie, że jesteś. Mam nadzieję, że Sara będzie miała dobre wyniki i uda się przeprowadzić to badanie. Oby szkoła podobała się jej tak samo, kiedy będzie np. w 5 klasie albo w gimnazjum:-). Biedny Robercik, może już mu przeszło. W nocy trochę się pomęczył, ale dobrze, ze syrop poskutkował
Będę trzymała kciuki za Roberta 25 wrzesnia, aby sie okazało, że nie jest alergikiem i za Sarę 8 listopada, żeby wyniki badania były ok
Aguula, bardzo współczuję:-(. Dobrze, że jakos rozwiązałaś sprawę z tą opiekunką. Zawsze to lepsze od niepewności i stresu. Mam nadzieję, że jakoś uda się Wam załatwić ten problem...Choć, szczerzepowiem, ze różowo to nie wygląda
Joasiu, zdrowiej szybko. Wypada się dobrze bawic na weselu a Ty taka zasmarkana;-):-). Może przynajmniej Jula sie uchroni przed katarem. Ja już od dawna nie daję Kamuli cebionu...hmmm, może zacznę znowu. Pediatra kazała nam dawać vibovit, jeżeli Kama nie będzie chciała jeść owoców i warzyw, ale nasze dziecko ani nie chce owoców ani vibovitu.
Z tym odwlekaniem spania to macie problem:-(. Wyraźnie Jula chce spać, ale nie chce się kłaść. Myśmy to już chyba przerabiali. Przeszło, kiedy zaczęliśmy wcześniej kłaść Kamę spać - godzinę wcześniej. Może u Juli to też pomoże. Nie chcę dawać złych rad, ale moze nocnik ja rozprasza. Może skróćcie to siedzenie do 5 min za każdym razem. Zrobi albo nie, ale dłużej nie siedzi. Może to poskutkuje. Każde dziecko jest inne, ale u nas takie zdecydowane kroki zawsze przynoszą efekty. Pierwszy raz jest bunt, ale potem już nie.
Nie wiem, czy uda mi sie jeszcze dziś zaglądnąć. Postaram się, ale nie obiecuję
Pa