reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

A w ogóle to jestem na etapie kupowania kaloszków. Hania wróciła wczoraj z wieczornego spaceru z tatą ...z wodą chlupoczącą wesoło w butach :evil:, spodniami mokrymi do kolan i w towarzystwie 3 ślimaków zwinniczków :cool2:...
Amber był caluski zielony i mokry, bo sie wytarzał w trawie...
Ja zobaczyłam to wesołe towarzystwo :szok:, to normalnie chciałam uciekać z domu :-D


:-D:-D:-D:-D:-D:-Dale to musialo wygladac:-D:-D:-D:-D
wiem ze do smiechu Ci nie bylo...ale po takim mokrym spacerku to nie trudno o katarek...wiec kaloszki sa niezbedne:tak:
 
reklama
:-D:-D:-D:-D:-D:-Dale to musialo wygladac:-D:-D:-D:-D
wiem ze do smiechu Ci nie bylo...ale po takim mokrym spacerku to nie trudno o katarek...wiec kaloszki sa niezbedne:tak:

Było i straszno i śmieszno :szok::-D

A katarek zaleczony zaledwie przedwczoraj, więc bałam się co będzie....ale HaNKA JAKOś SIE TRZYMA ;-)


Joasiu, syropek przysłał mi mama -aptekarka :happy:, więc podaję z czystym sumieniem...tylko dawkę mniejszą stosuję . Jestem pewna, syrop jest delikatniejszy niż świeży czosnek a działanie podobne.
 
hehehe :-D:-D:-D:laugh2::laugh2::-)

Kinku to kalosze widać szybciutko potrzebne, dla Hanulki jaki i dla Ambra :-D:-D:-D;-)

Mąz mój poleciał 12.06, był w domu 4 dni, miał przylecieć w lipcu, ale nie weimy czy to wyjdzie, bo strasznie drogie bilety:-(

Ząbek Julki sie ukruszył, kawałeczek sie ułamał, a i szkliwo pękło, ehhh
mam nadzieje ze ten żel zadziała i nie będziemy musiały znowu jechać, :-(

o tym syropku pomyślę:tak:, ale boje sie ze jak teraz kupie, to babcie będą dawały Julii codziennie ( bo czosnek przecież zdrowy ;-)), wiec chyba jak wrócę ze szpitala to kupie, żeby mieć w razie przeziębienia :tak::tak:

Joasiu
ale Masz grzeczna córeczkę:tak::-), podziwiam ze grzecznie u dentysty siedziała:tak:, ja Mojej nie mogłam uspokoić, nawet do gabinetu wejść nie chciała, skończyło sie na tym ze Dentystka ząbki Julki w poczekalni oglądała :-p:-p;-);-)

muszę sie ruszyć i posprzątać chatkę, bo za chwile jadę z Julka do NFZetu żeby moje ubezpieczenie załatwić, a o 17.30 jade ze soba do dentysty, a o 19 moja mama przyjeżdża, więc dzień na maksa wypełniony

dopijam kawkę i zmykam do sprzątania

ale będę miała bb włączone wiec piszcie :tak::tak::tak: wielkie oko czyta :tak::tak:;-);-)
 
Wczorajszego popołudnia Hania zażyczyła sobie makaronu. Nasypałam jej troszkę do miseczki. Gdy zjadła, poszła zanieść miseczkę do kuchni, po chwili wróciła z całym sitkiem, zasiadła na nocniku i wzięła się za porządne jedzenie :-D. A jak przy niej przykucnęłam, to powiedziała :
-mama, idź...tam (i wskazała na kompa ) :eek: :-D:-D:-D

dsc1662gu6.jpg
 
:-D:-D:-D:-D

Kinku biedna Hanulka;-);-);-), juz sobie sama musi posiłki organizować:-D:-D;-), bo wie ze mama przy kompie ma sprawy do obgadania ;-);-);-);-);-);-):-)

żartuje oczywiście;-)

moja tez tak czasami robi, ze olewa makaron w miseczce, a bierze całe sitko :tak::tak::tak::tak:;-)
 
Kinus ale Hanulka jest sprytna i zaradna,chodzic glodna nie bedzie i nawet mamie potrafi czas zorganiozwac:-D:-D:-D:-D

Luleczko a z tym sprzateniem to nie przesadzaj.Oszczedzaj sie :tak:
 
Warszawa deszczowa-szarobura i niewiadomo jaka:-(a wyjsc z domu musze bo ciotka nawalila i bedzie pozniej a do neurologa tesciowej musze podejsc pokazac wyniki i zadecydowac co dalej.

Tak wiec zegnam sie na razie ale tutaj wroce;-):-D
 
reklama
no jak tam ...wszystko wysprzątane przed weekendem ?

Ja , właśnie wyprawiłam moją brygadę na wieczorny spacer :tak:...poszli kaczuchy podkarmić.

Ostatnio myślałam o Siwasku...tak nagle znikła :dry:. Wrocławianki, macie z nią jakiś kontakt ? Wszystko u niej ok ?
Nie lubię jak dziewczyny tak zapadają sie pod ziemię...Ale ponoć brak wiadomości, to dobra wiadomość.


Edzia, czy Ty już balujesz. Pewnie ledwo doszłaś do domu, uginając się pod nałęczami kwiatów i słodkością bombonierek :-D
 
Do góry