Cześć Dziewczyny...
I już po wspaniałym weekendzie.Proza dnia codziennego...Za oknem słonecznie :-) i chłodno niestety
Wieczorami słychać jak odlatują dzikie gęsi...Nadchodzi zima a ja bez butów i kurtki . W przyszłym tygodniu będę szukała czegoś fajnego i mam nadzieję, że bedzie to miłe doświadczenie. W każdym bądź razie jestem pozytywnie nastawiona.
Joanko, relacja z wycieczki świetna...Kawaler niczego sobie ;-) szkoda tylko, że te miłe chwile zakłócały jakieś choróbska...
Gosiczko, Kubuś z pewnością przywyknie do twoich wyjazdów ale wiem, że serce się kroi jak patrzy się na rozterki takiego maluszka.Powodzenia Wam obojgu ;-)
Ineczko, ja nienawidzę bankomatów . Najchętniej nosiłabym gotówkę na piersi i stamtąd czerpała... jak to drewniej bywało
Misiako, witam wśród nas :-)
Joanno Mk, a kiedy te teletubisie lecą . Hankę póki co tylko Miś uszatek ineresuje, ale nie za długo
I już po wspaniałym weekendzie.Proza dnia codziennego...Za oknem słonecznie :-) i chłodno niestety
Wieczorami słychać jak odlatują dzikie gęsi...Nadchodzi zima a ja bez butów i kurtki . W przyszłym tygodniu będę szukała czegoś fajnego i mam nadzieję, że bedzie to miłe doświadczenie. W każdym bądź razie jestem pozytywnie nastawiona.
Joanko, relacja z wycieczki świetna...Kawaler niczego sobie ;-) szkoda tylko, że te miłe chwile zakłócały jakieś choróbska...
Gosiczko, Kubuś z pewnością przywyknie do twoich wyjazdów ale wiem, że serce się kroi jak patrzy się na rozterki takiego maluszka.Powodzenia Wam obojgu ;-)
Ineczko, ja nienawidzę bankomatów . Najchętniej nosiłabym gotówkę na piersi i stamtąd czerpała... jak to drewniej bywało
Misiako, witam wśród nas :-)
Joanno Mk, a kiedy te teletubisie lecą . Hankę póki co tylko Miś uszatek ineresuje, ale nie za długo