reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
Witam

My noc,niewiedzac czemu mielismy do bani.
Antek nie chcial najpierw zasnac,jak nigdy.
Wlaczylismy z nim ponad 1,5 godziny.
A o 2:40 obudzil sie i do 8:00 spal moze ze 1,5 godziny.
A jaka przyczyna? NIemam pojecia. Nos nie byl zatkany,dostal Nurofen na przeziebienie,zeby jak narazie nie wychodza nowe.
Niewiem:eek: :eek:
Ale co tam,odbijemy sobie na popoludniowej drzemce.

Troszke mnie tu nie bylo-bylo.Musialam kilka spraw przemyslec w zwiazku z forum:baffled:
Tak wiec poczytam co naskrobalyscie:laugh2:
 
Witajcie Mamusie,
mam trzydniowe zaległości :-( jak by tu ugryźć "tego kłopota" :eek:
Ech, wybaczycie mi, ( prawda ?) i napiszę szybciorkiem co u nas....

W piątek , jak wiecie, była majkowo-przedszkolna wycieczka. Było wspaniale, i na szczęście załapaliśmy się na ostatni piękny jesienny dzień.
Trochę wspinaczki, w wersji dzieciaków, wbiegaczki i zbiegaczki, zwiedzanie Ogrodu Bajek, gdzie było istnie bajkowo, nie z powodu samych rzeźb, ale okolicy, atmosfery i roześmianej buziali u wszystkich dzieci. Wodospad Wiliczki, obiad, pamiątki i do domu.

dorgowskaz może być praktyczny na dwa sposoby...:-)



Zamek, nieco odmieniony przez nasze "grzeczne" przdszkolaki ( wieżyczka padła..)



Wodospad Wiliczki, prześliczny



Co do zięciunia...No cóż chłop urodziwy na swój sposób, ma zabawne uszka, i chochliki w oczach, nie pije, nie pali, Majki mi nie bije.
Chyba ich pobłogosławię..:confused: :eek: :tak: :-D



W sobotę odbył się, przeniesiony z zeszłej niedzieli, Krzysiowy roczek.
Dzieciaki miały przednią zabawę, dorośli najedli się i rozjechali po domach. Sąsiadzi jedynie zostali do 19, przez co Majka i Krzyś po całej imprezce padli na ryjki i zasnęli w pięc sekund.



Pociąg...



W niedzielę spróbowaliśmy spacerować, ale podwinęlismy szybko zmarznięte ogony i zwialiśmy do ciepłego domku. Niedziela, jak to jesienna ponura niedziela... Piotrek jak zwykle pracował od południa do północy, Majka z Krzysiem jak zwykle szarpali się na zmianę z przytulaniem...
A mnie coś rozklada. Czuję jak każda moja komórka mówi: "ocho, jakiś wirus się do mnie dobiera." Głowę mam cięzką jak arbuz, a perspektywa ponownej choroby Majki i Krzyśka nie napawa mnie optymizmem...

No i dzień dzisiejszy. Maja odstawiona do przedszkola, Tatuś na dworzec PKP, Krzyś udaje że śpi, a ja z tą swoją ciężką głowicą próbuje coś tutaj wyczytać, ale kiepsko mi wychodzi...

Nie cierpię jesieni. :wściekła/y:
 
Jula zachwycona z otwarta i usmiechnieta buzia oglada Tubisie:szok: :-D :-)

Joanko zdroweczka,nie choruj nam:-( fajny piatek mialas a i opis zieciunia tez niczego sobie...najwazniejsze ze nie bije,nie pije i nie pali...3xP...hihihi..

My dzis przed spaniem popoludniowym wybierzemy sie do parku,slonko swieci a pozniej to niewiadomo jaka pogoda zawita.Trzeba korzystac:-) Do lekarza udamy sie jutro bo przy okazji spotkamy sie z rodzinka a tak dzisiaj bysmy siedzialy same u mojej mamy bo tam mamy lekarza.

Odmeldowuje sie i do pozniej.
 
czesc Wrzesnioweczki :-D
dziwnie zaczal nam sie dzien, bo bankomat polknal nam wyplate :sick:
w najlepszym wypadku, jesli jeszcze euronet nie wyslal obciazenia do banku, oddadza pieniadze dzis, w najgorszym za 3 tygodnie
w domku nadal zimno:eek:
dzis musze sie w tej sprawie przejsc do spoldzielni w ramach spaceru, chyba ze bedzie lalo to tylko zadzwonie

Anineczko mieliscie bardzo nieciekawa nocke, mam nadzieje, ze Antosiowi nic nie dolega i sytuacja sie nie powtorzy
nasza nocka zaliczona do udanych, bo tatus nie zostal obudzony, znaczy sie Milenka plakala niewiele
obudzila sie o 1.30 i 3.30
ja tez myslalam o naszym forum
zastanawialam sie tez co z innymi miesiacami sie dzieje, czy tez maja problem taki jak my, z rozczarowaniem dowiedzialam sie, ze grudniowki wogole wyniosly sie z bb po zmianie szaty i przez sprzeczki :-(
lipcowki chyba nadal trzymaja sie mocno

JoannaMK spokojny mialas wieczor,

Joanko, Majeczka szczesliwa przy swoim oblubiencu, wiec sprawa jasna :-) zdjecia duzo jesieni pokazuja,
raj dla dzieci taki zameczek dla malych ksiazat :-)
trzymaj sie i rozpedz te mgly na cztery wiatry
zdroweczka!

u nas wychodzi wlasnie niesmialo sloneczko
Milego dnia wszystkim :-D
 
Po wyslaniu poprzedniego posta dopiero zobaczylam twoje zdiecia -super To co opisujesz Joanko jest tym samym co na zdieciu .W sumie to bajkowe miejsca jest jeszcze teraz bardziej bajkowe.Chyba na wiosne albo w lato tam sie wybierzemy bo teraz to jakos nie wypali.Joanko ile km to jest od Wroclawia?
 
U mnie dzis niewesolo. Pogoda paskudna,zimno i pochmurnie, na spacerek nie ma szans. W domu stan wojenny, glownym agresorem jest moja babcia, ktora przypuszcza atak na mnie:-( Kuba ma ostatnio trudny okres,spowodowany chyba moim powrotem na uczelnie. Z tesknoty za mna nie spi w nocy, nic nie je, a jak mnie zobaczy to sie uwiesi na mnie i nawet do ubikacji mam problem wyjsc.
 
Gosiczko ale te nasze bomble maja teraz czas, nie dosc ze zimno to jeszcze coraz bardziej uswiadamiaja sobie, ze nie ma jak u mamy

mam maly dylemat :-( Milenka chwyta sie za uszka, zwlaszcza prawe, ale tylko przy jedzeniu
jedzenie jest znow zlem koniecznym i protestuje wszelkimi mozliwymi sposobami
dzis jej sie udalo i podalam jej tylko polowe jedzonka, bo juz chcialam zobaczyc, czy bedzie robic tak rowniez przy zabawie - nie robi,
jesli chodzi o goraczke to nie ma, ale czolo jest troche bardzoej gorace niz zwykle (moze przez ta zimnice w domu)
bede ja jeszcze obserwowac, czy to nie zapalenie ucha
 
reklama
Ineczko, nie wydaje mi się by ciągnięcie sięMailenki za uszko było objawem choroby. Skoro robi to przy jedzeniu, widać jakiś ząbek jej kiełkuje.
Podejrzane mogłyby być problemy przy ssaniu, bo wtedy uszko mocno doskwiera i dziecko nie ciągnie się za nie, lecz wręcz szarpie i płacze...

Co do temperaturki, może Milenka jest przegrzana ? Lekarz mi kedyś mówił ,że przegrzane dziecko, ( za ciepło ubrane) reaguje delikatnym podwyższeniem ciepłoty ciała). Druga sprawa to podejrzenie infekcji ukł. moczowego. Wtedy to nie ma goraćzki, ale temp. może skakać od normalnej do podwyższonej, i tak w kólko.. No i trzecia sprawa, może skoro uszko plus ciepłe czółko, to ponownie strzał na zęby ?

Dziękuję Wam kochane za refleksje dot. zdjęć. Piękny był tamten tydzień, jeśli zapomnę o pielgrzymkach po pediatrach i okulistach z majką...

Joanno, nie mam pojęcia ile to może być km, ale pewnie niezza dużo, skoro jechaliśmy tam od granicy do granicy miast ok. 2 godziny,
A dorga też jest czystą przyjemnością, urocze wzniesienia zamieniają się stopniowo w coraz wyższe górki...

Gosiczko, nie daj się prowokacjom, a Kubusia ... no cóż, ucałuj i ode mnie. Słodkie są takie przylepki.
Przyzwyczai się maluszek, zobaczysz.
 
Do góry