Joanka:
odradzam woreczki jeśli chcesz robić posiew, może wyjśc wynik: "mocz pobrany niejałowo" i operacja siuśkobranie do powtórki
napoj małą, umyj myszkę mydełkiem, przelej rivanolem i czekaj ...czekaj, poj i czekaj... a złoty strumień znów się pojawi ;D
pierwsze kropelki odpuść sobie bo w początkowym strumieniu jest najwięcej bakterii, i łap środkową dawkę ;D, pocieszę cię że do badania na posiew wystarczy dosłownie kilka kropli siuśków, do badania analitycznego musisz mieć min. 5 ml, to też nie ocean ;D
ja osobiście włosów tonę straciłam, kiedy Majka musiała mieć zrobione badanie, ale taki urok baby-girlsów Powodzenia
i jeszcze:
Trzymaj się wersji kubek sterylny plus rivanol, i nie będziesz miała problemu z " mocz pobrany niejałowo". Przerabiałam to tyle razy ża aż boli na samo wspomnienie. Widać dziewuszki tak mają ze woreczku plus myszka równa się .upa z badań.
i tyle
powodzenia Kociaku
odradzam woreczki jeśli chcesz robić posiew, może wyjśc wynik: "mocz pobrany niejałowo" i operacja siuśkobranie do powtórki
napoj małą, umyj myszkę mydełkiem, przelej rivanolem i czekaj ...czekaj, poj i czekaj... a złoty strumień znów się pojawi ;D
pierwsze kropelki odpuść sobie bo w początkowym strumieniu jest najwięcej bakterii, i łap środkową dawkę ;D, pocieszę cię że do badania na posiew wystarczy dosłownie kilka kropli siuśków, do badania analitycznego musisz mieć min. 5 ml, to też nie ocean ;D
ja osobiście włosów tonę straciłam, kiedy Majka musiała mieć zrobione badanie, ale taki urok baby-girlsów Powodzenia
i jeszcze:
Trzymaj się wersji kubek sterylny plus rivanol, i nie będziesz miała problemu z " mocz pobrany niejałowo". Przerabiałam to tyle razy ża aż boli na samo wspomnienie. Widać dziewuszki tak mają ze woreczku plus myszka równa się .upa z badań.
i tyle
powodzenia Kociaku