reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Witaj Baasiu:-) Mam nadzieję, że teraz znajdziesz już więcej czasu, aby do nas zajrzeć;-) :-) Koniecznie zrób zdjęcia swojemu nowemu domkowi:-) Szkoda, że wraz ze zmianą miejsca zamieszkania, trzeba zmieniać lekarza:confused:
Brawo dla Nikusia. Dzielny chłopak:-)
Byłam dziś z Robertem u lekarza, bo ostatniej nocy spał niespokojnie. Przebudzał się dosyć często przez ten kaszel. Na szczęście osłuchowo wszystko w porządeczku i gardło czyste, czyli tak jak przypuszczałam, złapał ode mnie tego wirusa:-( Lekarka przepisała mi lekarstwa raptem tylko za niecałe 10zł:tak: I jak do poniedziałku nie przejdzie, to idziemy na kontrolę, a jak już będzie dobrze, to na szczepienie. Robercik bardzo lubi badanie stetoskopem, łapie za niego i się uśmiecha:-D.Dreptał sobie po całym gabinecie, a ja mogłam spokojnie rozmawiać z panią doktor.
 
reklama
Cześć dziewczyny...

Mel, właśnie przeczytałam dłuuugaśny artykuł twego autorstwa i aż mi się łezka zakręciła. Musiało być ci bardzo ciężko bez mężusia. Nie wiedziałam ,że aż tak :-(. ż twoich postów zawsze promieniował optymizm i pozytywna energia. Ale teraz to już chyba macie same radości przed sobą ;-).
I jak to :confused:, to ty w Australii nie jesteś :eek::szok::szok::szok::szok::szok: :-D?

Roberciku, zdrowiej szybko!!!
 
Witam kochane :-)

Wczoraj bylismy caly dzien w rozjazdach :tak:

Najpierw pojechalismy zlozyc wnioski o paszporty. Nie bylo gdzie zaparkowac wiec najpierw poszedl maz, a pozniej ja z corcia (dobrze, ze problemow nie stwarzali ;-) ) Siedzimy sobie przed babeczka (bardzo fajna i sympatyczna:tak: ) Ja na krzeselku , Sandrunia na moich kolanach, a tu czuje w pewnej chwili ciepelko i mysle sobie co jest cholerka, ja ja podnosze a tu ciurkiem z nogawki leci siusiu na moje spodnie (choc dwiepla,my zrobily sie jak siedziala :-p ), na krzeselko i na podloge taka kaluza. I jakim cudem miala pampersa, bodziaka i ogrodniczki :confused: :confused: :confused: :confused: Do dzis nie wiem jak to sie stalo :sick: hihihi najpierw sie przejelam a potem chcialo mi sie tylko smiac, a babeczka skomentowala co sie dziwic, w koncu pirwszy raz dostaje swoj pierwszy wazny dokument :tak: :-) Przyszla sprzataczka i posprzatala (chyba bo my juz poszlysmy :-p ) Na szczescie mialam ze sonba caly asortyment i w aucie przbralam corcie w suche ciuszki a moje spodnie raz dwa wyschnely :tak: :tak:

Pozniej pojechalismy na US pracy mojego meza, corcia zrobila mala demolke wiec ucieklysmy na 2 godzinny spacerek. Pozwiedzalysmy miasteczko, corcia sie wyspala na swierzym powietrzu.

Potem zwiedzilysmy druga prace mojego meza a mianowicie radio ESKA, oczywiscie corcia oczarowala wszystkich. I wszedzie musiala zajzec :tak: :-) :-)

Nastepnie male zakupy w hipermarkecie i wszystkie polki, koszyki nalezaly do naszego brzdaca :-D

Na koniec obiado - kolacja w chinskiej restauracji. Jedzonko przepyszne :-) A Sandrunia sama chodzila po calym lokalu i zaczepiala doslownie wszystkich ;-) Kelnerka byla nia zachwycona, corcia nic tylko do kuchni chciala isc hihi moze bedzie kuchareczka :-D :-D

Potem powrot do domku.
Zmeczona bylam bardzo, tak bardzo, ze tylko was poczytalam, a nie mialam sily w klawisze stukac :-p

Wieczorem kapiel i corcia zasnela, po takim dniu to raz dwa i juz spala :-)

Ja tez mialam isc wczesniej spac, a tak sie zlozylo, ze poszlam o 00.30 ;-) :-)
W nocy jedna pobudka i wstalysmy o 6.30 :sick: :sick: No coz cora zadzi hihi;-) :tak:
Traz sobie slodko spi, a ja czytam co u was ciekawgo :-)


Melunia slicznie napisalas, az sie poplakalam ze wzruszenia. I nie moge sie doczekac ciagu dalszego:tak: :-)


A gdzie sa nasze kolezanki: Marta3x, Aguula, Misiako, jsp, Milena :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused:


Milego dnia
 
Martusia, ale historia ! :-D Przekochaną masz tą Sandrunię, tak się bidulka przejęła swoim pierwszym poważnym IP
A opowieśc o Sandruni w restauracji żywcem wyjęta z kartem biografii Majkowej. Robiła dokładnie to samo, wszędzie i do każdego, a kuchnia była no.1. :tak: :-D

Melanie, przepiękna historia :tak: . Czekam z niecierpliwością na cdn.:-)
No to już rozumiem, dlaczego pisałaś o papućkach Rysi, myślałam o zbliżającym się lecie w Australii, a nie łagodnej zimie w GB...:eek:
EE.eee... dobrze, że Was nie wyniosło do kangurów, pożary tam teraz się panoszą. Umarłabym ze strachu o Was Kochani.

Karioko, Baasiu, serdecznie dziękuję za gratki. Przez te moje wczorajsze kłopoty nie miałąm się kiedy nacieszyć tym faktem...:dry: :baffled: :no:

Karioko, Krzyś też miał dzis fatalną nockę. Katar ma już któryś tam , ale jeszcze nigdy tak nie kaszlał...:-( :no:

Baasiu, jak cudownie mieszkać w domku, prawda ? i to jeszcze w takiej okolicy, jaką nam przedstawiłaś...:-)
 
No i sprzedałam Hanulinke na 2 godzinki...poszły na spacer :happy2:. No a ja tradycyjnie wsiadam na szmatę i pucing chałupki. A tak bym chciała poleżeć z nogami w górze i skończyć " Klub Dantego"....
Czemu te nasze dzieciaczki takie poprzeziębianie, przecież sezon smarkowy jeszcze się chyba nie zaczął :confused:. Taką cieplutką jesień mamy...Hanka jakoś się trzyma. Tylko raz w życiu miała katar i to taki symboliczny...:tak:
 
Martusiu, Aguulę i Misiako kojarzę ale jsp. i mileny w ogóle. Kiedy one się pojawiły ? No i faktycznie co jest z Martą3X
 
Witam
Ja tez sprzedalam dziecko dziadkowi. Poszli po zakupki na golabki.
Moj malz bedzie dzisiaj pichcil:-)
powinnam sie teraz zabrac za porzadki,ale mam takiego samego lenia jak ty Kinek:tak:

Melanie ja tez czekam z niecierpliwoscia na cd :-)

Kinku milena zaglada bardzo rzadko do nas a sjp temat rzeka i hostoria :-D:-D
Tez sie zastanawiam co u marty3x
Moze malzonek przyjechal na urlop?

Ale mam dzis leniaaaaaaaa
 
Własnie sobie leżałam na brzuchu na łóżku czytając co tu napisałyście
a Pariska leżała przedemną i bawiła sie moimi mokrymi włosami, wyrwała mi jednego i wkładała sobie do buzi
i usnęła :eek:

Cieszę się, że historia sie Wam podoba :tak:

a co to tego, że nie jestem w Australii, to nie była bym taka pewna, mąż mówił, że jedziemy do UK ale ja mu nie wierzę, zbyt dużo aborygenów jest tutaj jak na UK :confused::baffled::dry:


boszszsz ile ja tu jem :baffled: dobrze, że nie mam wagi :eek:
najważniejsze, mieszczę się w ciuchy :cool2:



Sandrunia jest rozkoszna :-D

Kinuś już posprzątałaś? Wracaj tu , jutro posprzątasz :-D
 
Jestem, jestem :-) tylko zupkę wstawiłam dla Hanki ...ale zaraz naprawdę muszę ruszyć tyłek :sorry:..podłoga to jedna wielka piaskownica :baffled:
 
reklama
Do góry