reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Ja jak na razie zamiast przybrać na wadze to schudłam 3 kilo. Wciąż mam słaby apetyt, na nic nie mam ochoty. Ale na szczęście mdłości już minęły :) Może to trochę też z tego powodu że dużo leżę, mało ruchu to nie potrzebuję tyle kalorii... W każdym razie mam nadzieję że niedługo wróci mi apetyt. Jakieś kilka dni temu znacznie mi się poprawiło (apetyt) ale szybko przeszło :( No nic pewnie później będę się jeszcze martwić żeby za bardzo nie utyć ;)
Jutro idę do lekarza. Ten lekarz, który robił mi USG i mój doktor znają się i kontaktowali się już w mojej sprawie (dzidziuś na USG miał powiększony pęcherz moczowy). Nie mogę się doczekać co i jak... Strasznie się martwię  :(  :(

Pozdrawiam serdecznie.
 
reklama
Kochane dziewczynki,
Byłam wczoraj na kontroli, było usg i... spłakałam się znowu... dziewczyny, taka piękna to kruszynka... jestem już zakochana po uszy. Wczoraj co o niej pomyślałam, to łza mi się od razu kręciła w oku. Słuchajcie, juz się ruszała, machała rączkami, gin też sie z niej śmiał i mówił, że odtańczyła już swój pierwszy taniec przed mamusią. Ruszała tak śmiesznie bioderkami, coś niesamowitego... Dziewczyny, starałam się nie angażowć za bardzo w tą ciążę bo chyba bym nie przeżyła gdybym ją utraciła. Ale teraz nie sposób, po prostu nie mogę jej nie kochać. To już jest moje dziecko. Nie jakieś komórki, które muszą sie dzielić, mnożyć. Ale dziecko, moja córcia albo synek. Nadal nie mogę sie uspokoić, cały czas jestem strasznie wzruszona.
Lekarz powiedział, że wszystko wskazuję na to, że jest ok i będzie też ok, na razie rozwija się prawidłowo, ma już 2,5 cm! Na następną kontrolę mam przyjść dopiero za 3 tygodnie i wtedy ta kruszynka będzie juz miała całe 6 cm :)

Ja niestety nic nie przybywam na wadze, a wręcz tracę. Schudłam 1 kg. A wczoraj czytałam że w pierwszym trymestrze waga wzrasta o 1,5 - 2 kg. No ale chyba nie ma się czym martwić, po prostu tak mi reaguje organizm. Bo jem całkiem normalnie (pomimo braku apetytu). A poza tym do końca trymestru jeszcze dwa-trzy tygodnie więc mogę jeszcze przytyć.

Ma-dzik, trzymam kciuki za Twoją dzidzie na jutrzejszym usg, pewnie juz będzie miała ponad centymetr :)
A Ty Ines nic się nie martw, na pewno będzie dobrze! I napisz nam koniecznie co i jak, oki?
papa
 
To cudowne wrażenie tak podglądać dzidzię. Pamiętam jak poprzednio to przeżywałam i teraz jest podobnie. Już się nie mogę doczekać jutrzejszego popołudnia. ;D
 
Anik, pytałaś o USG genetyczne.Tak jak już Ma-dzik mówiła to po prostu USG w czasie którego lekarz określa dokładnie stan maleństwa. Przesyłam link w którym podane są tygodnie w których warto takie badanie wykonać oraz co może ono pokazać i jakie nieprawidłowości wykryć http://www.mamotoja.pl/article.php?s=21&id=1100&o=1 Tu nawet nie piszą że to USG genetyczne tylko po prostu bardzo ważne badania...

Pozdrawiam Was serdecznie.
 
Edit odczytałam Twojego posta mojemu mężowi i razem cieszyliśmy sie, bo nasze dzidzie sa na tym samym etapie.
My idziemy na USG na początku marca ale to co napisałaś spowodowało że uśmiechnęły nam się buzie. ;D ;D

Ja przytyłam z 2 kg apetyt mi dopisuje jednak jem małe porcje ale często.
Normalnie (przed ciążą) miałam duzo ruchu, bo pracowałam jako instr. fitness (3 tygodnie temu przestałam pracować) bardzo lubiłam to co robiłam
a teraz... nic nie robię wcale mi tego nie brakuje, tylko bym odpoczywała albo ogladała tv podjadając od czasu do czasu.
Ciagle sobie wymyślam co bym sobie dobrego zjadła i to jem.

Kłopoty z wypróznieniem są tak jak u większości chyba
ale jakoś sobie radzie, w sumie czasem jest nawet fajnie (jak nie mdli)
np. dzisiaj było ok
oczywiscie była popołudniowa drzemka ;D
 
To tylko ja chodzę ciągle niedospana. Nawet po pracy nie mogę odespać, bo synio chce się z mamą pobawić. :laugh: Za to wieczorem zamiast go usypiać, wkładam do łóżeczka, sama kładę się obok na łóżku i przysypiam. ;)
Nadal trwam w postanowieniu, żeby nie iść na zwolnienie zbyt szybko, chociaż kusi mnie żeby odpocząć. ::)
 
Strasznie martwię się co dziś powie lekarz :( Mam wizytę wieczorem. Znowu dzisiaj mam mdłości a już myślałam że zupełnie mi przeszły. Może to z nerwów... Mąż mi tłumaczy żebym się nie martwiła na zapas, że trzeba zaczekać na kolejne badania i że denerwując sie tylko szkodzę Dzieciątku. Ma rację ale tak trudno nie myśleć o tym że Maleństwo jest chore i się nie martwić :( :(
 
Ma-dzik nie tylko Ty
Ja nie chodzę do pracy ale mieszkamy w domu mojego ojca, w którym miesci sie także jego firma
dom jest dobudowany do warsztatu gdzie czasem jest bardzo głośno i inne niedogodnosci typu szczekajace bez sensu psy sasiadów
nie dadzą sie wyspać ile trzeba ale... narazie nie mamy wyjscia, jeszcze trochę i będziemy się zabierać za układanie kloców swojego domku.

Też jestem nie wyspana i muchy mam w nosie, że mi tu obcy ludzie po domu latają ...
Dzisiaj sie dobrze czuje, poucze sie do egzaminu... bleeeee...
 
cześć !
ja mam na razie luzik więc zmęczona nie chodze, mam czas żeby sie wyspac i w ogóle, ale w tym tygodniu kończy sie sesja poprawkowa i trzeba będzie wracać na uczelnie... Plan mam głupawy, a na uczelnie 20 km... chyba będę dosypać w autobusach...
a tak na marginesie, też chce się wam ciągle pić????
 
reklama
Dokładnie, pragnienie bez końca
i nie wiadomo czym sie napić.
Normalnie (przed ciązą ) piłam wodę a teraz od wody z daleka,
piję kompocik jabłkowy i chyba najlepiej gasi pragnienie.
A przygotowanie kompociku trwa chwilę.
jabłka, woda, troche cukru i pogotować chwilkę, około 5 -10 minut.
polecam
 
Do góry