Ja dziś kolejny dzień miałam koszmarny, rano pojechaliśmy do Gdańska z Maksem na kontrole do lekarza, walnął w nas na skrzyżowaniu ford transit i my wpadliśmy na takiego samego przed nami, Maksem zarzuciło, na szczęście spał i dopiero huk go obudził, samochód mamy rozpierdzielony, jak wracaliśmy z Gdańska kolejne 3 wypadki, po prostu koszmar
padam na ryjek
Damian pojechał jeszcze do szpitala bo bolała go szyja, jak wiadomo faceci są delikatni, więc boi się że będzie musiał nosić kołnież usztywniający itp.
Na szczęście pani neurolog powiedziała że z Maksem wszystko oki, jeszcze jedna wizyta 12 września i koniec jeżdżenia po lekarzach
chyba że będzie się coś działo
byliśmy też u okulisty, innego niż wcześniej i dziś pani powiedziała że Maks pewnie ma alergie i zapisała krople antyalergiczne, tydzień temu inna pani okulistka zarzekała się że takie małe dziecko nie może mieć alergii
tyle że Maks ma:/
ale z lekarzami nie będę się kłócić
no nic, idę spać, mały trolik już przysypia
dobranoc mamuśki:S