reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Aniulka, udanego urlopu zycze. No i fajnej pogody.
Chyba wybieracie sie na Hel, z tego co dobrze pamietam...? Od soboty na Pomorzu pogoda troszke sie popsula, ale na pewno od jutra deszczu juz nie bedzie w tym regionie :) Trzymajcie sie! PA
 
reklama
Ja dziś kolejny dzień miałam koszmarny, rano pojechaliśmy do Gdańska z Maksem na kontrole do lekarza, walnął w nas na skrzyżowaniu ford transit i my wpadliśmy na takiego samego przed nami, Maksem zarzuciło, na szczęście spał i dopiero huk go obudził, samochód mamy rozpierdzielony, jak wracaliśmy z Gdańska kolejne 3 wypadki, po prostu koszmar
padam na ryjek
Damian pojechał jeszcze do szpitala bo bolała go szyja, jak wiadomo faceci są delikatni, więc boi się że będzie musiał nosić kołnież usztywniający itp. :p
Na szczęście pani neurolog powiedziała że z Maksem wszystko oki, jeszcze jedna wizyta 12 września i koniec jeżdżenia po lekarzach
chyba że będzie się coś działo
byliśmy też u okulisty, innego niż wcześniej i dziś pani powiedziała że Maks pewnie ma alergie i zapisała krople antyalergiczne, tydzień temu inna pani okulistka zarzekała się że takie małe dziecko nie może mieć alergii
tyle że Maks ma:/
ale z lekarzami nie będę się kłócić
no nic, idę spać, mały trolik już przysypia:)
dobranoc mamuśki:S
 
Kangurki całe szczęście że nic Wam się nie stało, a Damianowi pewnie też nic nie będzie. Idź się kobieto wyśpij i zapomnij o tym ciężkim dniu.

Aniulko jakby co - szerokiej drogi i wspaniałego urlopu.
 
A w ogole to Czesc!  :)

Ineczko, trzymam kciuki za Milenke. Zdrowka jej zycze.

Kangurki, o rany co za przezycia!!! :mad: :( Na szczescie nic Wam sie nie stalo, uffff.
A z tym wypadkami to byly dzisiaj okropne w Trojmiescie - najgorsze na obwodnicy. Sama dzisiaj utknelam w makabrycznym korku na obwodnicy. Troche popadalo i od razu wypadki  :mad: Tragedia!!!

Martusia, na pewno Mala polubi piasek. Dawid az sie trzesie na jego widok, najchetniej w ogole nie schodzilby z plazy. Gdy tylko zblizamy sie do plazy, Maly tak glosno piszczy z radosci, ze wszyscy sie za nami ogladaja  ::) :) No i sypie piaskiem gdzie popadnie, nabiera garscie piasku i rozsypuje. Ostatnio sypnal mi w dekold - oj, bylo nieciekawie  :)

A co do rozmiarow stopek, to moje dziecko ma duze stopki - teraz ma rozm. 22. A w czerwcu kupowalam 21 i byly ok. Wychodzi 1 cm na miesiac...  ::) ;) Sandalki poszly w prezencie dla kuzynka Igorka (mlodszego od Dawidka o 3 tygodnie). Dodam tylko ze na Igora te o roz. 21 sa za duze, duzo za duze  :)

Dziewczyny, a gdzie sie podziala nasza Marcowa Ciezaroweczka?  :) Czyzby juz uciekla z tego pieknego kraju? Jesli nie mozecie pisac na watku otwartym skrobnijcie choc slowko na priva. No bo sie juz martwic zaczelam...
 
kangurki pisze:
Ja dziś kolejny dzień miałam koszmarny, rano pojechaliśmy do Gdańska z Maksem na kontrole do lekarza, walnął w nas na skrzyżowaniu ford transit i my wpadliśmy na takiego samego przed nami, Maksem zarzuciło, na szczęście spał i dopiero huk go obudził, samochód mamy rozpierdzielony, jak wracaliśmy z Gdańska kolejne 3 wypadki, po prostu koszmar
padam na ryjek
Damian pojechał jeszcze do szpitala bo bolała go szyja, jak wiadomo faceci są delikatni, więc boi się że będzie musiał nosić kołnież usztywniający itp. :p
Na szczęście pani neurolog powiedziała że z Maksem wszystko oki, jeszcze jedna wizyta 12 września i koniec jeżdżenia po lekarzach
chyba że będzie się coś działo
byliśmy też u okulisty, innego niż wcześniej i dziś pani powiedziała że Maks pewnie ma alergie i zapisała krople antyalergiczne, tydzień temu inna pani okulistka zarzekała się że takie małe dziecko nie może mieć alergii
tyle że Maks ma:/
ale z lekarzami nie będę się kłócić
no nic, idę spać, mały trolik już przysypia:)
dobranoc mamuśki:S

Dobrze ze nic sie Wam powaznego nie stalo. Ja mialam kiedys jeden dosc powazny wypadek, po ktorym zostala mi niefajna pamiatka - 7 szwow na brodzie, ktore na szczescie powoli staja sie malo widoczne. 200 metrow od mojego domu skasowalismy z przyjaciolmi cinquecento na drzewie. Pare dni lezalam w szpitalu z wstrzasem mozgu, gadajac jakies glupoty, a samego wypadku do dzis nie pamietam
 
aguula tak patrząc na Twój avatarek (na którym słabo widać), przypominasz mi jedną koleżankę, z którą ostatnio nie mam kontaktu, a którą bardzo lubię :). Czy Ty nam się kiedyś pokazałaś? (bo jeśli tak to ja oczywiście przegapiłam ::))
 
Dobry wieczór miłe panie :)

Aniulka udanego wypoczynku, naładuj akumulatorki i wracaj szybko n bb :)

Kangurki dobrze że wam nic nie jest.

Edytko ja też podziwiam te kobietki co sme dzieci wychowują bo mąż n p wyjechł do pracy...tak tak Marta o tobie myślę :)

Co do wypadkku też kiedyś miałam całkiem paskudny tzn podwójne dachowanie, naszczęście nikomu nic się nie stało.

Dziś miałam pierwszą jazdę...pan mnie rzucił odrazu na głęboką wodę bo jak się dowiedział że jeździłam 10 lat temu to napewno pamiętam jak się jeżdzi i bez żadnego szczególnego przygotowania musiałam jeździć po mieście i nawet nieżle mi poszła tzn w nikogo nie wjechałam ;D

Muszę się pochwalić jeszcze, że mój szkodnik nauczył się sam wstawać i myślę, że poraczkuję już tylko parę dni bo strasznie mu się podoba chodzenie :)
 
reklama
edyta27 pisze:
aguula tak patrząc na Twój avatarek (na którym słabo widać), przypominasz mi jedną koleżankę, z którą ostatnio nie mam kontaktu, a którą bardzo lubię :). Czy Ty nam się kiedyś pokazałaś? (bo jeśli tak to ja oczywiście przegapiłam ::))

A moze my sie znamy?  :) Jeszcze sie nie ujawnilam  ;) Po pierwsze nie umiem wklejac zdjec (chyba- bo nigdy nie probowalam), po drugie jakies mam opory - trudne do sprecyzowania.
Tak sie zastanawialam, aby przekazac, ktorej z Was mailem moje zdjecia (no i mojego Szkraba - bo on tu najwazniejszy  :), moze tez mojego meza  ;) ) z prosba o umieszczeniu ich na Waszym watku zamknietym. Chcialabym abyscie mnie poznaly, no bo ja juz Was tu kiedys widzialam - wiec w rewanzu powinnam to chyba zrobic.... ?
 
Do góry