czesc Kochane Wrzesnoiweczki ;D
Basiu, przekaz gratulacje dla meza i baw sie dobrze z sasiadami, oby byli fajni i pomagali Ci w potrzebie ;D
a my mielismy dzis wyjatkowa noc
o 3 jak nakarmilam Milenke poszlam do lazienki, a tu w wannie siedzi szczur
wydalam odglos jak karateka, natychmiast sie wycofalam, meza zerwalam na rowne nogi i postawilam go na strazy przy drzwiach
obudzilam tym krzykiem Milenke, ale i tak natychmiast ja ewakuowalam do tesciowej
najpierw zadzwonilam do dobrego sasiada, ale poradzilismy, ze straz moze byc bardziej doswiadczona w lapaniu gada
chlopaki przyjechali, oczywiscie szczura juz nie bylo
zostawil w wannie i obok kilka bobkow i zniknal
przewalili mi cala lazienke wraz z zawatroscia szafek
stwierdzili, ze wrocil prawdopodobnie ta sama droga, czyli nieuzywana rura odprowadzajaca wode z pralki, bo korek zabezpieczajacy byl wypchniety
oczywiscie mogl przyjsc rowniez przez wc :
najbardziej sie boje, ze wymknal sie z tej lazienki do mieszkania i siedzi gdzies w kuchni albo pokoju
nie spie i nasluchuje, ale tyle dzwiekow zewszad, ze wymiekam
spoldzielnia juz zafundowala mi deratyzatora, ale bedzie o 14tej, moze cos poradzi
jejuuu, zeby ten szczur juz sobie poszedl, bo sikam ze strachu, a do lazienki boje sie wchodzic :
Basiu, przekaz gratulacje dla meza i baw sie dobrze z sasiadami, oby byli fajni i pomagali Ci w potrzebie ;D
a my mielismy dzis wyjatkowa noc
o 3 jak nakarmilam Milenke poszlam do lazienki, a tu w wannie siedzi szczur
wydalam odglos jak karateka, natychmiast sie wycofalam, meza zerwalam na rowne nogi i postawilam go na strazy przy drzwiach
obudzilam tym krzykiem Milenke, ale i tak natychmiast ja ewakuowalam do tesciowej
najpierw zadzwonilam do dobrego sasiada, ale poradzilismy, ze straz moze byc bardziej doswiadczona w lapaniu gada
chlopaki przyjechali, oczywiscie szczura juz nie bylo
zostawil w wannie i obok kilka bobkow i zniknal
przewalili mi cala lazienke wraz z zawatroscia szafek
stwierdzili, ze wrocil prawdopodobnie ta sama droga, czyli nieuzywana rura odprowadzajaca wode z pralki, bo korek zabezpieczajacy byl wypchniety
oczywiscie mogl przyjsc rowniez przez wc :
najbardziej sie boje, ze wymknal sie z tej lazienki do mieszkania i siedzi gdzies w kuchni albo pokoju
nie spie i nasluchuje, ale tyle dzwiekow zewszad, ze wymiekam
spoldzielnia juz zafundowala mi deratyzatora, ale bedzie o 14tej, moze cos poradzi
jejuuu, zeby ten szczur juz sobie poszedl, bo sikam ze strachu, a do lazienki boje sie wchodzic :