reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
byliśmy dzisiaj z Majką i Krzysiem, zasmarkańcami jednymi ( u Krzysia to już 3 katar...) na stacji kolejowej Wrocław Psie Pole...Zadupiasto i sympatycznie. Majka nawet stwierdziłą po jakimś kwadransie siedzenia na ławeczne...: "ooooh Mamuś jak to spokojnie" Tuż po tych słowach przemknął jakiś ekspres z Warszawy, nie oglądając się nawet na naszą stacyjkę i minął się na wysokości tejże stacyjki z towarowym, równie pośpiesznym. Majki stwierdzenie o spokoju i ciszy legło w gruzach, a Krzyś nadal zasmarkany, obudził się w lekkim szoku. Ależ było głośno, i fajnie ;D
Jutro jedziemy z tej właśnie stacyjki na pierwszą w życiu Mai i krzysia wyprawę pociągiem. Na początek do Oleśnicy.
 
U nas upał, że hej!

siedzimy na wsi, tylko na sekundę wpadliśmy do domu.
Właściwie to już muszę lecieć. wypisywanie arkuszy, świadectw itp mnie dziś czeka, buziaki.
 
Cześć Dziewczynki moje kochane :-*

Jacko juz w Poznaniu a wojuję sama. Wszystkie ciotki i babcie zasypują mnie tysiącem porad. Główny zarzut, że Hanka zbyt rozebrana i bez butów..a takie ładne ma ::). Dzisiaj zabrałam teściówkę Teresę na spacerek. Strasznie chciała z nami iść. 7 km brzegiem jeziorka.Droga leśna, z przeszkodami, żar z nieba. Amber narzucił ostre tempo 8). Jak przyszłyśmy, to myślałam normalnie że u Tereski stan przedzawałowy...ale sama chciała ::).Narazie tęsknię za Jaculkiem ale za kilka dni będę pełną piersią chłonęła augustowskie cudowności .Całuski
 
Kinek podziwiam:)ja bym jednego dnia u teściowej nie wytrzymała, nie mówiąc o innych ciotkach itp:p

ja wysłałam chłopaków na spacerek i oglądam jednym okiem mecz,a drugim szukam sobie prezentu na urodziny bo jak sama nic nie wymyślę to widzę że nic nie dostane:p

mam wanne prania, stos garów i ogólnodostępny bałagan ale powiem Damianowi że ma posprzątać jak wróci:)

a co do kredytów...Damian dziś chciał kupić rower na raty i okazało się że nie może bo pracuje w firmie rodzinnej:D
w sumie to kredyt na mieszkanie też wzieli moi rodzice, bo my byśmy nie dostali, za małe mamy dochody

a jutro się przejdę do MOPSU-podobno dostaniemy zasiłek:)będzie na fryzjera:D
na TBSy też się nie załapujemy, trzeba mieć 2000 miesięcznie na 3osobową rodzine
a my mamy 1000:p

normalnie jedna wielka kupa w tym kraju:)mimo wszystko jakoś szczególnie nie chcę stąd wyjeżdżać:D
 
reklama
cześć babolki ;D

baasiu dzięki za troske o klimę. Dzis w pracy było tylko 31 stopni.... :p zyć nie umierac ::) Jak tak dalej pójdzie siódme poty wyleje w pracy. Lepsze to niz godzina aerobiku ;D ;D ;D ;D

Wczoraj przez te upały to mi sie móżg zlasował. Wiecie co zrobiłam??? Nie jadłam obiadu bo w taki skwar nie da się jeść. Kuba zazyczył sobie na kolacje zupkę pomidorkowa która była własnie na obiad. No więc stwierdziłam że zjem z nim. Podgrzałam elegancko tę zupke, wlałam na talerze... coś mi nie pasowało. ale nic, podałam do stołu. Kuba zjadł z apetytem, ja tez ;D ;D Ale tak mi coe ta łyzka w tym talerzu kiepsko się sprawowała... ::) ::) Po zjedzeniu zupy, patrzę na ten talerz i patrzę i widzę że coś jest nie tak.... ale co??????? Wstałam i podeszłam do szafki w tórej są talerze i dalej patrzę.... to na talerze w szafie, to na talerz na stole.... chyba z 5 minut tak się gapiłam.... w końcu mnie olśniło!! Nalałam zupki do płaskiego talerza.... ;D ;D ;D ;D ;D ;D (takiego do drugiego dania :p ::) ::))

 
Do góry