Cześć Dziewczynki ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dawno mnie nie było... ale chyba nie tęskniłyście, co?![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Martusia jak miło że o nas pomyslałaś. Łukasz rzeczywiście trochę przeziębiony. Na szczęście nic groźnego. Ale mega katar i kaszel. Bylismy w poniedziałek na osłuchaniu i leciutki niezyt na prawym oskrzelu. Kurujemy się Eurespalem i Flegaminką w kropelkach i już jest duuuuża poprawa.
Ostatnio nie miałam zbyt wiele czasu żeby pisac ale staram się regularnie podczytywać. Mimo to nie jestem tak w stu procentach na bierząco. Nie moge dojśc jeszcze do ładu po wyjeździe. Pranie pietrzy się wielkimi stosami, potem prasowanie, w międzyczasie praca, spacerki, bo pogoda przecudna.
Odwiedziłam wczoraj kolezanke ciężarną która w lipcu spodziewa się dziewuszki oraz odwiedziłam tez wczoraj pana ginka. ;D Podwozie sprawne, blizna ok. Dostałam receptę na tablety na pół roku i za dwa tygodnie mam dzwonić po wynik cytologiczny.
Oprócz tego zajeci byliśmy wyszukiwaniem miejsca nad morzem na wakacje, bo pani u której byliśmy daw lata temu, pomimo wstępnej rezerwacji nas wyrolowała i wynajęła komuś innemu. >
>
>
A nie tak łatwo jest znaleźć fajne i nie drogie kwatery dla trzech rodzin z małymi dziećmi. Dogodzić wszystkim graniczy z cudem. Jednak udało się w końcu. Wczoraj zapadła ostateczna decyzja i niestety w tym roku nie odwiedzimy Helu.
Wczasy spędzimy w Ustroniu Morskim :
Jeszcze tam nie byłam.
To chyba wszystko w telegraficznym skrócie co się u mnie dzieje... Jak mi czas pozwoli to poczytam jeszcze inne wateczki. Jutro na rano do pracy. Pobudka jak zwykle 4,45, więc za długo nie posiedze.
Miłego wieczorku Mamuśki
Dawno mnie nie było... ale chyba nie tęskniłyście, co?
Martusia jak miło że o nas pomyslałaś. Łukasz rzeczywiście trochę przeziębiony. Na szczęście nic groźnego. Ale mega katar i kaszel. Bylismy w poniedziałek na osłuchaniu i leciutki niezyt na prawym oskrzelu. Kurujemy się Eurespalem i Flegaminką w kropelkach i już jest duuuuża poprawa.
Ostatnio nie miałam zbyt wiele czasu żeby pisac ale staram się regularnie podczytywać. Mimo to nie jestem tak w stu procentach na bierząco. Nie moge dojśc jeszcze do ładu po wyjeździe. Pranie pietrzy się wielkimi stosami, potem prasowanie, w międzyczasie praca, spacerki, bo pogoda przecudna.
Odwiedziłam wczoraj kolezanke ciężarną która w lipcu spodziewa się dziewuszki oraz odwiedziłam tez wczoraj pana ginka. ;D Podwozie sprawne, blizna ok. Dostałam receptę na tablety na pół roku i za dwa tygodnie mam dzwonić po wynik cytologiczny.
Oprócz tego zajeci byliśmy wyszukiwaniem miejsca nad morzem na wakacje, bo pani u której byliśmy daw lata temu, pomimo wstępnej rezerwacji nas wyrolowała i wynajęła komuś innemu. >
To chyba wszystko w telegraficznym skrócie co się u mnie dzieje... Jak mi czas pozwoli to poczytam jeszcze inne wateczki. Jutro na rano do pracy. Pobudka jak zwykle 4,45, więc za długo nie posiedze.
Miłego wieczorku Mamuśki