reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
Obawiam się, że teraz to już żadne miejsce nie będzie bezpieczne. Jak Kubę przeprowadziłam na kocyk na podłogę, to od razu dostałam apokaliptycznych wizji Kuby gryzącego kabel od TV albo zaklinowanego pod fotelem. Brr aż mnie ciarki przechodzą.
 
Gosiczka Kuba płakał i się trząsł czy tata?
biedaczek, ja Majce przyłożyłam lód w ściereczce i o dziwo wogóle nie protestowała.
cholera, ale nam "latają" dzieci, naprawdę musimy uważać, bo póki co żadnemu nic sie nie stało a lepiej nie ryzykować

my wróciłyśmy z urodzin teściowej, a jutro idziemy na wizytę do jakiejś specjalistki od rozwoju maluszków, bo obie babcie się uparły, że trzeba skontrolować czy na pewno z Majką wszystko ok... no comment
jeśli dadzą mi potem spokój to chętnie pójdę na 10 nawet wizyt :p
 
Aha, Kuba trząsł się i płakał, a tatuś tylko się trząsł ;D
Ale sytuacja już opanowana. Kuba zadowolony, leży na kocyku i gapi się na jakiś nudny serial na polsacie.
 
A mnie uczyli na studiach,
żeby nie przykładać zimnego do głowy, bo guz wyjdzie ale do środka,
a to może spowodowac niebezpieczeństwo w postaci ucisku na mózg i wtedy może być dopiero tragedia
...no tak mnie uczyli ::)
 
kurcze, ale my niedouczone jestesmy?
a to przeciez dosc wazna informacja ::)
powinni o tym uczyc nawet w przedszkolu, a tu sie czlowiek przez przypadek dowiaduje
 
Melanie pisze:
A mnie uczyli na studiach,
żeby nie przykładać zimnego do głowy, bo guz wyjdzie ale do środka,
a to może spowodowac niebezpieczeństwo w postaci ucisku na mózg i wtedy może być dopiero tragedia
...no tak mnie uczyli ::)
ooo ja też nie wiedziałam
i przykładałbym zimne na guza ::)
ciekawych rzeczy się tutaj dowiaduje
 
a najlepsze jest to, że niepamietam który z wykładówców to mówił i na jakim przedmiocie zajęć ::) ::) ::) ::)
ale pamietam, że tak było,
bo ja tez byłam zaskoczona tym niusem ::)
 
reklama
Do góry