reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Ja mam problem z firanką, bo mam do wyprania firankę wysokości 2,5 metra, tylko, że to jest jeden cały 7-metrowy kawałek i do pralki nie wejdzie,a ręcznie to ja nie mam zamiaru. No i jak to cholerstwo wysuszyc? Jak powieszę mokre, to mi chyba karnisz zerwie.
 
reklama
Kuba dzisiaj marudny jak nigdy. Jeśc nie chce ( ostanio zjadł serek koło 14, jak mu dałam łyżeczkę zupki koło 17 to go zresztą zwymiotował.) no i teraz herbatki kilka łyczków wlałam mu do pyszczka. Jedynie jak kicham to się śmieje.
 
Gosiczka pisze:
Ja mam problem z firanką, bo mam do wyprania firankę wysokości 2,5 metra, tylko, że to jest jeden cały 7-metrowy kawałek i do pralki nie wejdzie,a ręcznie to ja nie mam zamiaru. No i jak to cholerstwo wysuszyc? Jak powieszę mokre, to mi chyba karnisz zerwie.
a położyć na podłodze na "czymś" aż troche wyschnie ?
 
Maciuś coś dziś od rana pokasłuje, ja już oczywiście sobie włosy rwę ze zmartwienia... Nie chcę żeby moje szczęściunio było chore... :(
 
Witam Mamy :)
U nas oczywiscie jak wczoraj byla ladna pogoda to dzisiaj pada deszcz, ale zadna strata bo mam cala sterte prasowania wiec jest okazja zeby sie z tym uporac- zeby mi sie jeszcze chcialo :p

Ja tez uwazam ,ze na otwartym forum nie powinno sie zamieszczac golaskow - ktos moze to wykorzystac, mysle , ze moderatorzy chca dobrze i poprostu ostrzegaja :)
 
Gosiczka pisze:
Ja mam problem z firanką, bo mam do wyprania firankę wysokości 2,5 metra, tylko, że to jest jeden cały 7-metrowy kawałek i do pralki nie wejdzie,a ręcznie to ja nie mam zamiaru. No i jak to cholerstwo wysuszyc? Jak powieszę mokre, to mi chyba karnisz zerwie.

Gosiczko
, ja mam firanę na 11m i 2,5 wysoką i piorę w pralce, złożoną - wypierze się, uwierz :), suszę też złożoną, ale trochę mniej :) - wieszam na suszarce :)

a tak wogóle - dzień dobry :laugh:
 
dzień dobry kobiety ;)
po 2 dniach super słońca i pieknej pogody dzisiaj deszczowo, ale ciepło ::)

Joanka nie wiem czy Ciebie to uspokoi ale gdy Igorowi wychodziły zęby zawsze była zwiększona ilość kup,i jeszcze na dodatek gorączka ::)

co do mycia okien, ja mam ich 15 do wymycia :p :laugh:
w tym 2 duże balkonowe
zaczęłam już by zdążyc przed świetami ;D

Ines gratuluje i ja
rośnie Ci silny dzidziuś, bedzie dobrze


 
czesc wrześnióweczki kochane :) :) :)
niestety nie jestem w stanie nadrobic tych postów przy których mnie nie było... :mad: :mad: :mad:

Melanie jak wczoraj przeczytałm o Rysi, to mnie aż ciary przeszły...aż nie chce myśleć co czuliście...straszne...bardzo wam wspólczuje....a lekarze znaleźli przyczynę ???

Joanka jak tam Krzyś ??? zniosł dzielnie tą operację???
spróbuje zreszta poszukac bo pewnie pisałaś o tym

u nas ok. tylko Iga ma zapalenie pecherza :p :p :p :p i dostała antybiotyk i nie wiem jak mam go podawac bo w smaku jest paskudny...dzis rano jak wlałam go idze do buzi to zwymiotowała :p :p :p z soczkiem nie da rady rozorbic bo dalej jest paskudny w smaku :p :p :p nie wiem jak damy sobie rade z tym podawaniem a jeszcze do tego dostała jakis osłonowy lek który jest jeszcze paskudniejszy :p :p :p
 
reklama
Martuś, jasne że mnie nieco uspokoiłaś , im więcej podobnych przypadków tym większe prawdopodobieństwo że będzie ok. to już 11 dzień, a Krzyś nadal kupali jak najęty... najgorsze jest to nocne i kurcze nie wiem jak mu pomóc, do tego ma top-pierdziawki i w co drugiej kupce jest śluz, i kiedy tak patrzę na ten paskudnie cuchnący śluz przypomina mi się czop porodowy  ::) :p
Czasem jest tak że jest więcej śluzu niż kupali.......... i tu westchnęłam ciężko...........
Pamiętam, że Majuszka miała podobne kupale przez grubo ponad rok, ale kojarzyłam to z moim mlekiem i jej ewentualną nietolerancją laktozy...ale krzyś łyka nutramigen....
No to może faktycznie w ten dziwny oto sposób moje dzidziole ząbkują ?
Dodam że Majka byłą z powodu tych dziwnych śluzowych kupali na oddziale gastroenterologii w wieku 15 m-cy i generalnie nie wykryto u niej żadnego zaburzenia wchłaniania, a potwierdzono jedynie alergię na banany i wołowinę .

Zrobiłam wczoraj Krzysiowi badanie na posiew kału i moczu, wyniki będą dopiero jutro a do tej pory odstawiłam zupki z mięskiem i czekam...a od czekania i zamartwiania dynia mi pęka  :-[

Temat mycia okien zostawiam na cieplejsze dni, firanek nie znoszę więc nie mam problemu...Majka ma jedynie taką delikatną jak wiaterek firaneczkę ale to cuś waży może gram i nie ma problemu z wieszaniem, praniem, suszeniem.
U nas w sypialni są jedynie zasłony, takie z grubego lnu i do białej gorączki doprowadza mnie ich prasowanie, bo niestety powieszone na mokro wyglądają jak vileda do podłogi  :p

Edziu, oby kaszelek Maciusia był jedynie próbą zwrócenia na siebie mamusiowej uwagi  :-*

Ineczko, pisząc topless miałam oczywiście na myśli goliznę jako całokształt, na ale coż jeśli to ci wyklaruje conieco, poprawię się na :
" Ja nie mam odwagi puścić Krzysia na forum pieluchaless "  ;D ( ja również nie dostałam żadnego powiadomienia  ::))

Gosiczko, uważaj na Kubaśnego, w końcu nie jesteście z dożywociem zdrowi jak ryby, oby to było tylko chwilowe załamanie nastroju z powodu załamania pogody  ;) :laugh:

no a u nas pada, szaro i ciśnienie chyba cieńkawe bo spaaaać mi się chce jak nigdy.
Buziaki Mamusie i ... Joanko, do roboty !
 
Do góry