reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Kochane babolki, dokładnie z 12 dni, krzyś będzie miał operację :-[ :-[ :-[

Przepraszam za wyrażenie, ale sram w portki ze strachu :-[ :-[ :-[
 
reklama
Joanko, jak to zrobilas Zdolniaku? ::) ;)

Melanie to chyba nikt nie przegoni ;D

"Hej, Blanus, masz 40 wiadomości, 0 nowych.
Czas zalogowania w sumie: 10 dni, 2 godz. 6 min.
Pokaż wiadomości od ostatniej wizyty.
Pokaż nowe odpowiedzi na twoje wątki.
10 Mar 2006, 16:47:03"

a co do migren, to cierpialam jako dziecko i nastolatka :( mialam je w prezencie jako efekt narkoz, a potem jajeczkowania - i tez konczylo sie atrakcjami - mdlosci, wymioty, omdlenia (najgorzej bylo w autobusie, albo na ulicy ;(), pogotowie...
potem zaczelam brac pigulki anty i przeszlo :)


 
Joanka pisze:
Kochane babolki, dokładnie z 12 dni, krzyś będzie miał operację :-[ :-[ :-[

Przepraszam za wyrażenie, ale sram w portki ze strachu :-[ :-[ :-[

Kochana, ja tez bym srala :( :-[ ale NA PEWNO bedzie DOBRZE i koniec, nie ma innej opcji!
Krzychu jest silny i dzielny chlopak, za pare miesiecy bedziesz wspominala swoj strach i sie smiala :-* :-* :-* :-*

trzymam kciuki i sle do Was aniolka
niech czuwa! :angel:
 
Blanuś dzięki za słowa, aniołka i za Ciebie,
a co do tego że za kilka miesięcy będę się śmiała...wiem wiem..ale będę też chuda od tego "srania"... :p
 
pamiętacie, że zrezygnowaliśmy z operacji w szpitalu, na rzecz jakiegoś prywatnego gabinetu.
No i tak: rodzinka z każdej strony surowo potępiła ten pomysł, bo może i ordynator, bo może i sławny na całą europę, ale co wiemy o tym gabinecie, o anestezjologu,  i o wyposażeniu. na dodatek inny chirurg uświadomił mnie że choć Godziński jest świetnym fachowcem, to żaden prywatny gabinet nie posiada zaplecza szpitalnego na wypadek komplikacji..
I tak oto wróciliśmy do koncepcji szpitala, ordynator o tym jeszcze nie wie , ale co tam, chyba się na cholernie zestresowanych rodziców nie pogniewa za to że nie dadzą mu zarobić słonych pieniążków, w końcu tu chodzi o dobro 5-cio miesięcznego dziecka !

No więc szarpałam się za głowę jak tu załatwić nowy termin operacji w szpitalu, bo z tym to jest jak wiadomo megaproblem, robiłam podchody do godzińskiego, ale zadzwoniłam do niego do szpitala, w sprawie trochę mało dyskretnej..więc się nie odważyłam i spytałam tylko kiedy przyjmuje tam u siebie w kanciapie prywatnej.. poryczałam się itd.. bo kobita w recepcji szpitalnej powiedziała że najbliższe terminy wolne są w czerwcu, zdechłabym do tego czasu...
aż wadłam na pomysł, że może Godziński nie odwołał pierwotnego terminu w szpitalu, zadzwoniłam do sympatycznej pani Małgosi aby dyskretnie potwierdzić termin zabiegu i co się okazało ? nadal jesteśmy na liście, na 22 marca. Dzięki Bogu.
Nie wiem co zrobi Godziński jak nas zobaczy w szpitalu publicznym, chętnie powiedziałabym mu o naszej decyzji, dyskretnie i przed faktem, ale ma urolop aż do 21... a przez telefon niemiły do bólu tak odgórnie...eee tam
 
Joanka pisze:
Blanuś dzięki za słowa, aniołka i za Ciebie,
a co do tego że za kilka miesięcy będę się śmiała...wiem wiem..ale będę też chuda od tego "srania"... :p

czulam taki skurcz brzucha na sama mysl o tym stresie :-[ :-[

to jeszcze sie opalisz i bedziesz wygladala jak rdzenna kalifornijka - chuda, zbrazowiona i z promniennym usmiechem ;D ;D ;D ;D

o kurcze...
ja bym jednak sprobowala go uprzedzic, moze i w pierwszym momencie sie wscieknie, ale... bedzie wiedzial i nie bedzie liczyl nie zarobionych pieniedzy. Musi Cie - zestresowana Mame - zromumiec i kropka!
 
Joanka pisze:
Kochane babolki, dokładnie z 12 dni, krzyś będzie miał operację :-[ :-[ :-[

Przepraszam za wyrażenie, ale sram w portki ze strachu :-[ :-[ :-[

Joanko
każda z nas sra za swoim dzieckiem
kochana cokolwiek tu napiszę i tak będziesz się denerwowała ::) to bardzo zrozumiałe
pamiętaj, że my jestesmy tu po to , żeby się wspierać i masz pełną wersję wsparcia od nas :)


Beatko o jacie !!! kurde ale masz fajnie ;D
Zobacz co tam się będzie działo, będę trochę do przodu 8)
 
Joanko Słońce - miałam napisać to, co Melanie. nie wiem co Ci doda otuchy, bądź silna kochana.
sercem jestem z Wami :-*

co do brodzik - jaki to jest kurdupel! 1.50 w szpilkach i kapeluszu. nie wiem co kręcą, może w kredensie cuś, albo u fryzjera ::)
 
reklama
Krzyśku śpi, Majka szaleje w łóżku, mogę popisać,
Blanuś, próbowałam, ale mnie ścięło z nóg jak usłyszłam jego głos, autorytety mnie zawsze onieśmielały.. i dupa blada się przy nich robię.
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałaś, Godziński, który miał poprowadzić zabieg u siebie prywatnie, jest ordynatorem szpitala w którym Krzyś ma mieć operację. Pierwotnie chodziliśmy do niegi na Kasę Chorych, ale po wielogodzinnych kolejkach postanowiliśmy korzystać z opcji: wizyty prywatne. No i po jakimś czasie doszłą myśl o operacji prywatnie. Ten sam lekarz będzie więc teraz widział nas w szpitalu i w sumie nie wiem czy nawet nas skojarzy, bo kiedy dzisiaj do niego zadzwoniłam, powiedział cytuję" nawet nie wiem kim pani jest i dlaczego dzwoni na mój prywatny numer do szpitala..." jak ja miałam po tym wstępie powiedzieć mu " panie doktorze, sramy w gacie i rezygnujemy z pana prywatnej praktyki.."
Plan mamy taki, niestety wróci on z urlopu dzień przed pójściem do szpitala, no i wtedy też pójdziemy do niego na żelazną i powiemy mu co i jak, a to jak zareaguje..no cóż, ukaże nam jego Hipokratesowe oblicze...

Melanie, Beatko, dziękuję,
w sumie nie potrzebuję słów otuchy, bo kurczę, na razie jestem na nie tępa i głucha, ale uwielbiam was za to że jesteście i dzięki wam mogę zwyczajnie zapomnieć na chwilkę
 
Do góry