Ines - pozdrów w takim razie Areczka od cioci Edytki
I wiesz jak to się mówi - najlepszy na smutek jest następny maluszek
Także do dzieła, czekam niecierpliwie. Jak się uda to będzie ziomowo - wiosenny dzidziuś - o wiele lepiej prawdę mówiąc. Ja chciałam zajść w ciążę w właśnie ok. maja - czerwca żeby zimę przechodzić z największym brzuchem, a nie w te upały!! No ale wyszło inaczej ;D
A studiowałaś w Łodzi? Bo mój mężulo też jest informatykiem i studiował w Łodzi. jest 74 rocznik, więc... może się znacie?
I chciałam jeszcze powiedzieć do
CosmoEwki, żeby tak nie generalizowała - bo mój mąż do najwyższych nie należy, jest może z 5 cm wyższy ode mnie i wcale, ale to wcale nie ma kompleksów. Jest bardzo otwarty na ludzi, dobry i pogodny. baaardzo kochany...
A jeśli chodzi o wzrost - plebiscyt wygrywam chyba ja - mam 171 cm
kto da więcej?
Ineczka - uszyć takie małe cudo wcale nie jest łatwo, gratuluję!
Melanie - znowu mnie zazdrość zjada
piękne wdzianko dżinsowe, piękne piękne. Mała na pewno będzie ślicznie wyglądała.
Kociak - Ty uważaj na siebie, lepiej zadzwoń z tym bolącym brzuchem do gina. Po co się denerwować. Może wystarczy no-spa i będzie ok.
No i jeszcze a propo no-spy - nie wierzcie mamom, ciociom i innym życzliwym radom, bo na pewno są życzliwe, ale - wszyscy mówią że można spokojnie no-spę łykać, a ostatnio lekarz się wyraził, że dziecko może się urodzic z obniżonym napięciem nerwowym, w koncu jest to lek rozkurczowy... także nie można przesadzać, sporadycznie - wiadomo, nie zaszkodzi, ale troszkę na to uważać.
No i ostatni news - byłam dziś u fryzjera i obcięłam się dosyć radykalnie.... jeszcze takich krótkich włosów nie miałam... no ale na wiosnę zawsze stosuję jakieś metamorfozy - teraz jest parę kilo na plusie i krótkie włosy
i okrągły brzusio z którego jestem baaardzo dumna
No - to chyba nadrobiłam zaległości
pa