Bylam dzisiaj u gin z plamieniami, potwierdzia mi ze byla owulacja, dostałam luteine i czekam do 2 pazdziernika ze zrobieniem testu
Dziwny mam ten cykl, nie dość że bardzo szybko owulacja wyszła, to jeszcze teraz plamienia po owulacji i bóle brzucha jak przed okresem. Mam nadzieje że 2 października będzie podwójnie szczęśliwym dniem bo mamy wtedy rocznicę ślubu. Najgorsze jest to czekanie od owulacji do momentu testowania, jakieś doły łapie wtedy że nie wiadomo kiedy w końcu się uda i że to pewnie nie bedzie ten cykl, a jednoczesnie najchetniej już bym sikała na patyki
Dodatkowo ostatnio duzo znajmomych na około ogłasza ciążę.