reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

U nas z kolei jojczą znajomi (większośc dzieci nie ma a naszego syna mamy z "przypadku" bo jeszcze gowniarze byliśmy :p ) że mamy juz ogarniętego ośmiolatka i znowu w pieluchy ? I ja im mowię że po co budujemy dom? Żeby pusty stał ? Taka prawda nasz syn zaraz w nosie będzie nas miał a my mimo wszystko mamy po te dwadzieścia pare lat i starym tonem może troche ale kiedy dzieci jak nie teraz? :)
Jutro mam pierwsza zmianę i nie testuję. Może we wtorek, chyba że cierpliwoś pozwoli mi wytrawć do piątku :)
Bezdzietni nigdy dzieciatych nie zrozumieją 😂 Trzymam kciuki za pozytyw!
 
reklama
u mnie też nie rozumieją znajomi...bo przecież z jedynym już jest ciężko, w ogóle dużo osób w moim otoczeniu nie chce mieć dzieci dlatego może nie rozumieją
Moi znajomi tez nie planują dzieci, nie chcą ich mieć i większość ich nawet nie lubi. Dlatego czuje, ze powoli przestają być moimi znajomymi, bo ja jestem dla nich jak jakiś intruz 😅
 
U nas z kolei jojczą znajomi (większośc dzieci nie ma a naszego syna mamy z "przypadku" bo jeszcze gowniarze byliśmy :p ) że mamy juz ogarniętego ośmiolatka i znowu w pieluchy ? I ja im mowię że po co budujemy dom? Żeby pusty stał ? Taka prawda nasz syn zaraz w nosie będzie nas miał a my mimo wszystko mamy po te dwadzieścia pare lat i starym tonem może troche ale kiedy dzieci jak nie teraz? :)
Jutro mam pierwsza zmianę i nie testuję. Może we wtorek, chyba że cierpliwoś pozwoli mi wytrawć do piątku :)
Mój syn miał trochę ponad 8 lat jak urodziła się moja córka ☺️ Ciągle mi dziękuje że ma siostrę i wypytuje kiedy będzie miał brata 😂😂 Niestety z moim mężem raczej to nie przejdzie. Ma dwie córki z poprzedniego małżeństwa, ze mną też córkę i dwie moje poronione ciąże to też były dziewczynki. Tak chyba już ma, że syna nie zrobi 🤷🤷 Zresztą jego rodzeństwo też ma tylko córki więc to jest coś w rodzinie ;)
 
Mój syn miał trochę ponad 8 lat jak urodziła się moja córka ☺️ Ciągle mi dziękuje że ma siostrę i wypytuje kiedy będzie miał brata 😂😂 Niestety z moim mężem raczej to nie przejdzie. Ma dwie córki z poprzedniego małżeństwa, ze mną też córkę i dwie moje poronione ciąże to też były dziewczynki. Tak chyba już ma, że syna nie zrobi 🤷🤷 Zresztą jego rodzeństwo też ma tylko córki więc to jest coś w rodzinie ;)
Narazie nasz Syn, nie chce słyszeć o rodzeństwie :( ale moja siostra ma połtoraroczną dziewcznykę i jak u nich jesteśmy to na rękach ją nosi, je z nią bawi się z nią w bobasowe zabawy itd. Nawet mowi do mojej siostry "ciociu ja jej popilnuje idź kawe zrób" :p ale nie wiem jaka reakcja by była.
 
Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum i trochę ciężko mi się odnaleźć, ale mam nadzieję, że to dobre miejsce, żeby przywitać się i opowiedzieć swoją historię.

Mam 25 lat, niedoczynność tarczycy, insulinooporność. Od zawsze wiem, że chcę być mamą, bardzo mi na tym zależy.

W czerwcu po 6 latach odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Przed nimi miałam regularne 30 dniowe cykle, ale jakaś mało rozgarnięta pani doktor stwierdziła w tym 2016, że są za długie i przepisała duphaston. Od tego momentu nie miałam już normalnej miesiączki bez duphastonu, potem weszła antykoncepcja.

Po odstawieniu anty okres niestety nie wrócił sam z siebie w ciągu ponad 50 dni, od lekarki znowu dostałam duphaston. 🐒 przyszła 27.08. W 11 dc byłam na monitoringu owulacji, wg lekarki nie było pęcherzyka dominującego - największy 10 mm, endometrium 8mm, jeden jajnik z duża liczba drobnych pęcherzyków, drugi normalny.

Dostałam informacje o tym, że będziemy stymulować cykl -duphaston, miovelia nac, lametta i mam kupić ovitrelle. Od czerwca przyjmuje też miovelie pro, wcześniej sam kwas foliowy, mam tez wyrównana witaminę D. Biorę euthyrox i metforminę.

Mimo wszystko zrobiłam w tym 11,12,13 dc testy owulacyjne i wyszły pozytywne, w 13dc pojawiło się coś jak śluz płodny widoczny na papierze toaletowym, był ból w podbrzuszu przez 3 dni, dzisiaj (16 dc) skok temperatury o prawie 0,2 stopnia.

Powiem Wam, że sama nie wiem co czuć i myśleć. Z jednej strony ten pęcherzyk jest ewidentny, z drugiej te dodatkowe objawy. Mam poczucie, że się nakręcam, a boje się, że to nakręcanie i stres nie pomaga i tylko utrudni dalsze starania. Z jednej strony chciałabym dac nam czas i spróbować zajść bez leków, z drugiej boje się, że stracimy te kilka miesięcy.

Mam 22-24 dc zrobić badania. Potem sama z siebie zrobię jeszcze te w 3dc. Duphaston pewnie wezmę dzisiaj normalnie, i znając mnie będę robić testy na koniec przyszłego tygodnia. 07.10 mamy ślub, więc chyba w następnym cyklu odpuszczam jeszcze stymulację, wezmę samą miovelię nac.

Dzięki za wytrwanie! Trzymam kciuki za nas wszystkie.
Witamy :) Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale spóbuj do sprawy podejść na spokojnie i z wiarą, że się uda. Jesteś młoda, w najlepszych latach swojej płodności. Zdiagnozuj się pod kontem policystycznych jajników, skoro masz podejrzenia, pomorze to lekarzowi Cię poprowadzić. I faktycznie zrób monitorning, żeby wiedzieć kiedy jest owulacja.
Ej dobra bo jak to czytam to się wkurzam.
Nienawidzę takiego gadania facetów, że jest czas, jest dobrze, trzeba wyluzować, bez spiny, na spokojnie przecież...grrr
Faci na wiele spraw mają wywalone, ale uważam, że mogą mieć wywalone, bo ich partnerki nie mają wywalone i o wszystko zadbają. Ot takie męskie wygodnictwo.
Gratuluję wszystkich pozytywnych wyników 🥰 Poczytałam trochę i nie chcę być cichym szpiegiem 😎 Mam 28 lat, staramy się o drugiego bobasa. Jestem trochę zielona w staraniach, bo pierwsze udało się szybko. Tutaj można się wiele dowiedzieć. Starania zaczęliśmy już w marcu, ale miesiączkę mam dopiero od sierpnia. Teraz cykl miał 35 dni, wreszcie doczekałam się kolejnej. Radość, że przyszła miesza się z rozczarowaniem, bo już coś mogło być... Czytałam, że po porodzie może się wszystko jeszcze regulować, ale ja należę do niecierpliwych osób. Rozumiem, że jestem w takim razie na ławie rezerwowych i czekam na październikowe testy 😉
Witaj :) Z tego co rozumiem, to młodszy dzieciak jest poniżej 1 roku życia? Daj sobie czas, skoro za pierwszym razem zaszłaś szybko to teraz też ma szansę się udać :
Jeszcze nawet nie mam z kim o tym wszystkim rozmawiać, bo moi znajomi jak się dowiedzieli, że mamy zamiar się starać o dziecko to nas wyśmiali i wprost usłyszałam od trzech osób, że „mamy jedno to po co nam drugie”🤦🏻‍♀️

Dlatego bardzo się cieszę, że jest to forum i że chociaż tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
Beznadziejni ci Twoi zanjomi...
Gratulacje! <3
Mój się bardzo ucieszył jak mu powiedziałam że przyszła ciotka! Jak by mu kamień z serca spadł. A nie pogadasz bo zaraz że wymyślam, że się nakręcam za bardzo. No jasne że się nakręcam bo ja "stara" Jestem i czas mi się kończy!!!
37 lat to jeszcze nie taka stara ;) Ale czaje presję czasu, sama mam 35 lat i dopiero staramy się o pierwsze dziecko i mam czasem wrażenie, że teraz albo nigdy :D
jeden znajomy mojego partnera powiedział mu, że chcę mieć z nim dziecko, żeby go przy sobie zatrzymać „bo uroiłam sobie coś w głowie” - dokładnie tak powiedział.

Na szczęście mój partner mu powiedział, że po pierwsze jedno dziecko już mamy, a po drugie że on nie ma pojęcia co ja mam w głowie i niech się nie wypowiada na mój temat.
Od tego czasu mój chłop się do niego nie odzywa, a ten nas obgaduje wśród znajomych. Ostatnio do niego napisałam o co mu chodzi to mi nawet nie odpisał, więc tyle są warci przyjaciele w dzisiejszych czasach.
Co za typ... Dobrze, że Twój partner się odezwał. Trzeba być kanalią, żeby tak o kobiecie starającej się o dziećko powiedzieć.
moja przyjaciółka praktycznie nie odzywa się do mnie od kiedy mam dziecko. Też niemal od wszystkich słyszę zdziwienie, że chce drugie, bo skoro już teraz mówię, że mi ciężko, to po co sobie dokładać...
Jestem w szoku dziewczyny, jak Was czytam. W moich grupach znajomych jednik mają dzieci, inni nie. Niektóre dzieciaki to noworotki, niektóre już nastolatki. Nikt z nikim nie zrywa kontaktów, spotkania się często odbywają z dziećmi. Nie wyobrażam sobie, żeby moja przyjaciółka mi tak zrobiła!
Hej dziewczyny, dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy 😊 jesteście niesamowite, tyle ciepłych słów dostałam. wczoraj byłam bardzo spanikowana. Dziś byłam na becie 271.1, progesteron 13.27 więc coś się ruszyło. Do tego miałam teleporade w Medicover i dostałam duphaston. Mam obserwować. W przyszłym tygodniu wybieram się do mojego gina (niestety poza ubezpieczeniem bo placówka nie przedłużyła umowy ani z Medicover ani z Luxmed, ale tylko do niego mam zaufanie)
Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się rozwijało!
Moi znajomi tez nie planują dzieci, nie chcą ich mieć i większość ich nawet nie lubi. Dlatego czuje, ze powoli przestają być moimi znajomymi, bo ja jestem dla nich jak jakiś intruz 😅
Mogą nie planować dzieci, spoko. Ale jak ktoś mi mówi, że nie lubi dzieci, to jest dla mnie to samo co powiedzenie: nie lubię czarnoskórych, albo nie lubię gejów, albo nie lubię niepełnosprawnych. Dzieci to jedyna grupa, którą bez przypału można nienawidzieć i dyskryminować i nikogo to nie oburza. Mnie oburza i niech spadają.

Dzię beta 469. Przysrost prawidłowy, mimo wczorajszych plamień :)
 
Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum i trochę ciężko mi się odnaleźć, ale mam nadzieję, że to dobre miejsce, żeby przywitać się i opowiedzieć swoją historię.

Mam 25 lat, niedoczynność tarczycy, insulinooporność. Od zawsze wiem, że chcę być mamą, bardzo mi na tym zależy.

W czerwcu po 6 latach odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Przed nimi miałam regularne 30 dniowe cykle, ale jakaś mało rozgarnięta pani doktor stwierdziła w tym 2016, że są za długie i przepisała duphaston. Od tego momentu nie miałam już normalnej miesiączki bez duphastonu, potem weszła antykoncepcja.

Po odstawieniu anty okres niestety nie wrócił sam z siebie w ciągu ponad 50 dni, od lekarki znowu dostałam duphaston. 🐒 przyszła 27.08. W 11 dc byłam na monitoringu owulacji, wg lekarki nie było pęcherzyka dominującego - największy 10 mm, endometrium 8mm, jeden jajnik z duża liczba drobnych pęcherzyków, drugi normalny.

Dostałam informacje o tym, że będziemy stymulować cykl -duphaston, miovelia nac, lametta i mam kupić ovitrelle. Od czerwca przyjmuje też miovelie pro, wcześniej sam kwas foliowy, mam tez wyrównana witaminę D. Biorę euthyrox i metforminę.

Mimo wszystko zrobiłam w tym 11,12,13 dc testy owulacyjne i wyszły pozytywne, w 13dc pojawiło się coś jak śluz płodny widoczny na papierze toaletowym, był ból w podbrzuszu przez 3 dni, dzisiaj (16 dc) skok temperatury o prawie 0,2 stopnia.

Powiem Wam, że sama nie wiem co czuć i myśleć. Z jednej strony ten pęcherzyk jest ewidentny, z drugiej te dodatkowe objawy. Mam poczucie, że się nakręcam, a boje się, że to nakręcanie i stres nie pomaga i tylko utrudni dalsze starania. Z jednej strony chciałabym dac nam czas i spróbować zajść bez leków, z drugiej boje się, że stracimy te kilka miesięcy.

Mam 22-24 dc zrobić badania. Potem sama z siebie zrobię jeszcze te w 3dc. Duphaston pewnie wezmę dzisiaj normalnie, i znając mnie będę robić testy na koniec przyszłego tygodnia. 07.10 mamy ślub, więc chyba w następnym cyklu odpuszczam jeszcze stymulację, wezmę samą miovelię nac.

Dzięki za wytrwanie! Trzymam kciuki za nas wszystkie.
Cześć!
To mam rówieśniczkę ! Też mam 25 lat :) myśl pozytywnie :) Słyszałam, że wiek jeżeli chodzi o ciąże jest istotny a ty jesteś młoda ! Też jestem tu dopiero kilka dni a dziewczyny są niesamowite!
 
reklama
Do góry