reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

reklama
moja przyjaciółka praktycznie nie odzywa się do mnie od kiedy mam dziecko. Też niemal od wszystkich słyszę zdziwienie, że chce drugie, bo skoro już teraz mówię, że mi ciężko, to po co sobie dokładać...
u mnie też nie rozumieją znajomi...bo przecież z jedynym już jest ciężko, w ogóle dużo osób w moim otoczeniu nie chce mieć dzieci dlatego może nie rozumieją
 
Część 🙂 w końcu was nadrobiłam ☺️
@nudella gratuluję ❤️🤞
@asia1808 cieszę się że beta rośnie 😍❤️🤞

Ja dziś też mam dzień "myrdawy". Pojechałam na zakupy, później do rodziców i zbieram sobie maliny w celu zarobkowym. Miałam mocno ograniczony czas, kosełka związana na biodrach zbieram aż tu nagle uchwyt się rozwalił i 1kg malin mi wypadł na ziemię 🤬 później przyjechał jakiś gościu do mojego ojca, ale w domu nie ma nikogo tylko ja w tym polu i zbieram te maliny. Straciłam pół godziny na dodzwonienia się do rodziców. W efekcie końcowym zarobiłam tyle co na paliwo 🙈 no ale lepszy rydz jak nic. Pojechałam odebrać się z przedszkola córkę i dzieci sąsiadki. Wszystko było by ok tylko starsza córka była na świetlicy, a ja szkoły nie znam, straciłam sporo czasu na szukaniu jej 🙈 w domu na szybkiego obiad, rozpakowanie zakupów i szybko do tesciów bo było w planie sianie zboża. Wybierałam się znów długo bo jak nie mogłam znaleźć czapki, tak później pomyliłam reklamówki z zakupami. U teściów opamiętałam się że u rodziców zostawiłam część zakupów. W polu ogólnej nam nie szło, najpierw brało zboża, później bejcu i nie było znać gdzie było siane, zrobiłam w uj kroków. Na koniec idę do domu i patrzę, że w nerce jej mam klucza. Jednak miałam szczecie w nieszczęściu, że wypadł mi koło domu i nie musiał iść do pola go szukać (okł 0.5km).
 
Dziewczyny oczywiscie nie wytrzymalam do dnia testowania, ktory sama sobie zreszta wyznaczylam :p
Jest 8/9 DPO wiec raczej nie mialo szansy sie cos pojawic a tu zonk. Ja widze cien. Nie mam odwagi ocenic czy szary czy rozowy. Jest mi aż słabo.
Jestem w pracy i nie moge sie na niczym skupic. Powtorzylabym test ale mam szanse dopiero po pracy pozno popoludniu, a wiem ze to w sumie kiepski pomysl bo jak z rannego jest cien to z popoludniowego bedzie biel i moja rozpacz
Ale pewnie i tak to sobie zrobie.

Na zdj to tego cienia prawie nie widac.
Ale cos naprawde majaczy.
Oczywiscie ogladalam go z kazdej mozliwej strony.
Ten cien pojawil sie praktycznie od razu
I wiem ze to glupie ale zabralam ten obsikany test ze soba do pracy, jak najwiekszy skarb przechowuje go w opakowaniu po chusteczkach higienicznych w torebce XD
Ja tu coś widzę, a ja ślepa. Mam nadzieję, że to ciąż 🤞🤞🤞
 
reklama
moja przyjaciółka praktycznie nie odzywa się do mnie od kiedy mam dziecko. Też niemal od wszystkich słyszę zdziwienie, że chce drugie, bo skoro już teraz mówię, że mi ciężko, to po co sobie dokładać...
U nas z kolei jojczą znajomi (większośc dzieci nie ma a naszego syna mamy z "przypadku" bo jeszcze gowniarze byliśmy :p ) że mamy juz ogarniętego ośmiolatka i znowu w pieluchy ? I ja im mowię że po co budujemy dom? Żeby pusty stał ? Taka prawda nasz syn zaraz w nosie będzie nas miał a my mimo wszystko mamy po te dwadzieścia pare lat i starym tonem może troche ale kiedy dzieci jak nie teraz? :)
Jutro mam pierwsza zmianę i nie testuję. Może we wtorek, chyba że cierpliwoś pozwoli mi wytrawć do piątku :)
 
Do góry