reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

Teraz tak jeszcze myśle, że brałam OEPAROL i dieta z niskim IG.
Tak może być, byłam tak zestresowana w gabinecie i przerażona wizją szpitala, że mogłam nie wszystko zrozumieć.
Nie, nawet nie wiem co się bierze na zwiększenie endo. Wcześniejsza miesiączka była bardzo skąpa, wręcz jak plamienie a ta to jakiś pogrom.
Z leków/supli to łykałam acard 75, olej z czarnuszki i olej lniany, ale niezbyt regularnie.
Lekarka też jest zaniepokojona ilością i tym skrzepem, ale na ten moment nic nie może powiedzieć czy jest tam czysto, bo jest masa krwi w jamie macicy. Dlatego wizyta w poniedziałek.
To może być tak, że przypadkiem przesadziłaś z estrogenami, a w zasadzie fitoestrogenami, które podawałaś sobie zarówno w oleju lnianym jak i z wiesiołka (który ma w składzie oeparol) + pewnie dodatkowo za pośrednictwem diety z niskim ig (warzywa strączkowe, szpinak, nasiona słonecznika etc.) i tak, z normalnego poziomu, Twój estrogen wywaliło w kosmos i stąd brak równowagi hormonalnej powodujący skrzepy i silne krwawienie, któremu Acard nie pomaga.
 
reklama
Ech. Ostatnie dni sa dla mnie jakies dziwne.
Nie wiem czy ktos tak ma, ale przyszedł jakis czas ze ciągle myślę o dziecku. Chce tak bardzo ze uwazam ze moje życie bez rodzicielstwa bedzie niekompletne, nieszczęśliwie.
Nie odczuwalam tego tak intensywnie wczesniej.
No i aż wstyd mi nawet to pisac, bo to jest 8 cykli starań przy dziewczynach co walczą latami.
Sorki za smecenie.
Masz prawo odczuwać smutek nawet jakby był to pierwszy nieudany cykl.

Forum jest dla każdego i każda z nas inaczej odczuwa niepowodzenia. Jedna bardziej, druga mniej. Nie wstydź się swoich uczuć.

To, że starasz się krócej nie oznacza, że twoje uczucia są mniej ważne i że nie masz prawa ich okazywać.

Ja również ciągle myślę o dziecku, od dawna, bo już w 2021 miałam za sobą kilka miesięcy nieudanych starań, ale odeszlam od mojego byłego, więc musialam odpuścić.

też mi bardzo trudno, bo jestem osobą, która nienawidzi czekać, muszę mieć wszystko na już.

U mnie teraz pierwszy cykl starań, ale nie będę potrafiła się nie przejmować, gdy zobaczę negatywny test.

W moim życiu w ostatnim czasie było tyle smutku i ciężkich chwil, że kolejne niepowodzenia w czymkolwiek są dla mnie jak gwóźdź do trumny, a ja wcale nie radzę sobie z porażkami.

I to, co napiszę teraz będzie głupie, ale ja naprawdę bardzo marzę o wiosennym/letnim dziecku. Z moim synem było odebrane mi chodzenie na spacery i inne takie przyjemności. Urodził sie na rozpoczęcie szopki z COVID, a że w to wierzyłam na początku to siedzieliśmy w domu. Nie miałam możliwości cieszenia się w pełni czymkolwiek. Ta pandemia zabrała mi pełnie cieszenia się z macierzyństwa, a chciałabym móc korzystać z tego w 100%.
Poza tym już to pisałam, ale nie wiem czy tutaj czy na sierpniowych kreskach - bardzo chcę sama powiadomić wszystkich o ewentualnej ciąży i trzymać to w sekrecie jak najdłużej, a to umożliwia mi tylko jesienna i zimowa ciąża. Nie chcę, zeby każda jedna rzecz znowu byla mi odebrana😔
 
Ech. Ostatnie dni sa dla mnie jakies dziwne.
Nie wiem czy ktos tak ma, ale przyszedł jakis czas ze ciągle myślę o dziecku. Chce tak bardzo ze uwazam ze moje życie bez rodzicielstwa bedzie niekompletne, nieszczęśliwie.
Nie odczuwalam tego tak intensywnie wczesniej.
No i aż wstyd mi nawet to pisac, bo to jest 8 cykli starań przy dziewczynach co walczą latami.
Sorki za smecenie.
Masz prawo smęcić, po to tu jesteśmy - żeby każda z nas w takiej sytuacji mogła się wyżalić i pomarudzić :)
Rozumiem, że kiepsko się czujesz - każda z nas w końcu dociera do tego momentu (jedne szybciej, inne później). Z własnego doświadczenia wiem jednak, że nakręcanie się i ciagłe wyczekiwanie powoduje często odwrotny skutek, a życie zmienia w koszmar. Dlatego też dziewczyny co jakiś czas piszą, że musza się na chwile wyłączyć z forum, żeby przestać codziennie być w temacie staraczkowym. Może warto, żebyś pogadała o tym z jakaś terapeutką, która pomoże Ci poukładać wszystko w głowie?
 
Trochę nie czaje, co według nich znaczy 1-2 dzień, albo 1-2 tydzień. No chyba nie ciąży liczonej od poprzeniej miesiączki, bo wtedy nie ma jeszcze owulacji. Wnoszę więc, że 12 dni po owulacji jestem jakoś w 2 tygodniu według tego wykresu. Wtedy się mieszke w normie :p
Nie sugerowałambym się tym. Poza tym beta rośnie od zagniezdzenia się dopiero.
Ważny jest przyrost.
Super, cieszę się :)
 
Mam wyniki:
Zobacz załącznik 1564556
Coś niska ta beta chyba? Ostatnia okres 13.08 owulacja jakoś 26-27. Czyli jest jakieś 12 dni po owulacji.
Gratulacje! ❤️ Jak na 12dpo beta jest jak najbardziej prawidłowa :) Możesz za dwa dni zrobić ponowne badanie, żeby sprawdzić przyrost i mieć pewność, ze wszystko idzie Ok.
 
Ja również ciągle myślę o dziecku, od dawna, bo już w 2021 miałam za sobą kilka miesięcy nieudanych starań, ale odeszlam od mojego byłego, więc musialam odpuścić.

też mi bardzo trudno, bo jestem osobą, która nienawidzi czekać, muszę mieć wszystko na już.

U mnie teraz pierwszy cykl starań, ale nie będę potrafiła się nie przejmować, gdy zobaczę negatywny test.

W moim życiu w ostatnim czasie było tyle smutku i ciężkich chwil, że kolejne niepowodzenia w czymkolwiek są dla mnie jak gwóźdź do trumny, a ja wcale nie radzę sobie z porażkami.

I to, co napiszę teraz będzie głupie, ale ja naprawdę bardzo marzę o wiosennym/letnim dziecku. Z moim synem było odebrane mi chodzenie na spacery i inne takie przyjemności. Urodził sie na rozpoczęcie szopki z COVID, a że w to wierzyłam na początku to siedzieliśmy w domu. Nie miałam możliwości cieszenia się w pełni czymkolwiek. Ta pandemia zabrała mi pełnie cieszenia się z macierzyństwa, a chciałabym móc korzystać z tego w 100%.
Poza tym już to pisałam, ale nie wiem czy tutaj czy na sierpniowych kreskach - bardzo chcę sama powiadomić wszystkich o ewentualnej ciąży i trzymać to w sekrecie jak najdłużej, a to umożliwia mi tylko jesienna i zimowa ciąża. Nie chcę, zeby każda jedna rzecz znowu byla mi odebrana😔
Ja to rozumiem, bo sama pisałam, że chętnie ciąże bym preżyła przez jesień/zimę i wczesną wiosnę, żeby nie być w ciąży w upale i w maju/czerwu, kiedy jest już ciepło, ale jeszccze żar nie leje się z nieba, móc spacerować z wózkiem. Oczywiście tak naprawdę nie ma to znaczenia, byle się udało i dziecior był zdrowy, ale złożyłoby się idealnie.

Czemu chcesz trzymać jak najdłużej w tajemnicy? W sensie najpier zrobić prenetarne?
Gratulacje! ❤️ Jak na 12dpo beta jest jak najbardziej prawidłowa :) Możesz za dwa dni zrobić ponowne badanie, żeby sprawdzić przyrost i mieć pewność, ze wszystko idzie Ok.
Zrobię w sobotę i poniedziałek prywatnie w pracowni obok, tej co dzisiaj. A we wtorek w LuxMedzie TSH, beta, progesteron, które mam zlecone. Wtedy wepchnę się na tele kosnultacje i zarządam nowego zlecenia hcg, żeby u nich zrobić dalszy przyrost. Wizyte mam na 20, czyli w środku 6 tygodnia.
 
Ja co miesiąc sobie wmawiam że nie będę tyle testować, więc nie zamawiam żeby nie kusiło. Ale niestety rozum regularnie przegrywa, szczególnie z faktem że do rossmana mam 5 minut spacerkiem 🙈 jak teraz się nie uda to za miesiąc pauza, ale w listopadzie już kupię cały karton pinków i będę sikać dla rozrywki bez skrępowania
Właśnie jestem na etapie....w sumie można sobie coś w weekend spróbować ...mam 1 test 🤔 ale muszę wpaść do Rossmana po mleko dla młodego 😂 czyli ...no przecież te testy się tak uśmiechają
 
reklama
Ja to rozumiem, bo sama pisałam, że chętnie ciąże bym preżyła przez jesień/zimę i wczesną wiosnę, żeby nie być w ciąży w upale i w maju/czerwu, kiedy jest już ciepło, ale jeszccze żar nie leje się z nieba, móc spacerować z wózkiem. Oczywiście tak naprawdę nie ma to znaczenia, byle się udało i dziecior był zdrowy, ale złożyłoby się idealnie.

Czemu chcesz trzymać jak najdłużej w tajemnicy? W sensie najpier zrobić prenetarne?

Zrobię w sobotę i poniedziałek prywatnie w pracowni obok, tej co dzisiaj. A we wtorek w LuxMedzie TSH, beta, progesteron, które mam zlecone. Wtedy wepchnę się na tele kosnultacje i zarządam nowego zlecenia hcg, żeby u nich zrobić dalszy przyrost. Wizyte mam na 20, czyli w środku 6 tygodnia.
Tak, chcę najpierw zrobić badania i przede wszystkim wyjść z największego ryzyka poronienia. Straciłam dziecko w 9tc, był to dla mnie bardzo ciężki czas, moi właśni rodzice potraktowali mnie wtedy jak śmiecia, więc nie wyobrażam sobie tego ponownie, by ktokolwiek wiedział oprócz mnie i mojego chłopaka. Po prostu bardzo się boję powtórki.
 
Do góry