Lilli2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2022
- Postów
- 989
Trzymam kciuki za Twoje zdrówkoDziewczyny, wylądowałam u lekarza. Ten okres to jest gruba przesada. Trzymajcie kciuki żeby obyło się bez odesłania do szpitala.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki za Twoje zdrówkoDziewczyny, wylądowałam u lekarza. Ten okres to jest gruba przesada. Trzymajcie kciuki żeby obyło się bez odesłania do szpitala.
trzymamy! super, ze od razu zareagowałaś!Dziewczyny, wylądowałam u lekarza. Ten okres to jest gruba przesada. Trzymajcie kciuki żeby obyło się bez odesłania do szpitala.
Dziewczyny, wylądowałam u lekarza. Ten okres to jest gruba przesada. Trzymajcie kciuki żeby obyło się bez odesłania do szpitala.
Owu masz około 10dc a cykle ponad 30 dni? To chyba coś nie gra z drugą fazą cyklu, z tego co kojarze powinna być nie dłuższa niż 16 dni.Ja mam 20 DC i mam bóle podbrzusza i mocno bolące sutki. Także myślę, że dobrze trafiłam z tą owulacja (+/- 8-11 dc). Oczywiście obserwacyjnie. - moj jakkolwiek standardowy cykl to 33-36 dc. Więc nawet jak ciąży nie ma to jakieś bóle miesiączkowe się zaczęły. W tym cyklu szybko się pojawiła owu myślę, że przez biochema z poprzedniego cyklu. Niedługo idę po teścior i dam znać co tam w trawie piszczy
Masz czas jeszcze na kreseczke, 8dop to tylko nielicznym coś wychodzidla otuchy mój dzisiejszy biały jak śnieg facelle w 8dpo
Ale moja cierpliwość czy niecierpliwość jest baaardzo podobna xDNo przecież wiem
wiem wiem, ale zawsze jest nadzieja ze się do tego nielicznego grona dołączyMasz czas jeszcze na kreseczke, 8dop to tylko nielicznym coś wychodzi
Ja to myślałam, że w tym cyklu wytrzymam z testowaniem do końca cyklu, ale obudziałam się o 5:30 na wizytę w toalecie, a umówmy się, o 5:30 to nikt nie ma silnej woliwiem wiem, ale zawsze jest nadzieja ze się do tego nielicznego grona dołączy
No bo to przecież trzeba potrenować trochę testowanie przed tą oficjalną datąJa to myślałam, że w tym cyklu wytrzymam z testowaniem do końca cyklu, ale obudziałam się o 5:30 na wizytę w toalecie, a umówmy się, o 5:30 to nikt nie ma silnej woli
Jeszcze czekanie do rana, to ja rozumiem, ale ja jestem z tych tuuuuurbo niecierpliwych i zdarzało mi się testować o jakiejś losowej godzinie w ciągu dnia lub wieczorem I niby człowiek wie, a jednak głupia głowa robi swoje. Ale! Pierwszy test ciążowy, który zrobiłam jak zaszłam w ciąże tą udaną, zrobiłam właśnie wieczorem. Już byłam taka niespokojna, że czekanie do rana, to byłaby dla mnie katorga. Zrobiłam i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam wielką, czerwoną, drugą krechę. Ale to akurat było zrozumiałe, bo beta była już wysoka. Miałam później cały wieczór analizę w głowie co ja robiłam cały dzień i czego nie powinnam już robić wtedy, gdybym wiedziała już rano, ze jestem w ciąży. Bardzo się obwiniałam, że zrobiłam go tak późno, bo popołudniu pomagałam koleżance przy przeprowadzce i duuuuuuużo się nadźwigałam ciężkich worków z rzeczami Dlatego teraz wole zużyć więcej testów i robić je nawet za wcześnie, niż pozniej siedzieć i się martwić czy sobie nie zaszkodzilamJa to myślałam, że w tym cyklu wytrzymam z testowaniem do końca cyklu, ale obudziałam się o 5:30 na wizytę w toalecie, a umówmy się, o 5:30 to nikt nie ma silnej woli