Ehhh.to u mnie podobnie...pożarlismy sie.nie gadaliśmy 3 dni...potem oczywiście ja przyszłam 1,sex na zgode(potencjalne dni plodne),]po wszystkim mi wyskakuje czy ja mam jakiś plan że nagle zgoda i sex
To mu gadam,że bez sensu sie klucic,a llanu nie mam bo o tym gadaliśmy,że się staramy itd...pytał co ile ,to mu gadam ,że możemy codziennie ,a jak już nie to co 2 dni...wczoraj zaś sexy były i było wszystko Oki,a dziś rano jakby odwrót o 180 stopni,wstał naburmuszony i mi gada że nie umie tego zrozumieć że ostatnio fochy a teraz ciągle sex..
,nosz tak mnie wkurzył,ale nie dałam się wyprowadzić z równowagi bo mam płodne,a szkoda mi cyklu,zresztą Ja podczas płodnych mam wysokie libido ,bo ciągle mi się chce
Także dziewczęta,nie przejmujcie się, bo nie tylko wasi mężowie, partnerze są tacy toporni...